„Lekarz nie powinien wykraczać poza swoje umiejętności zawodowe przy wykonywaniu czynności diagnostycznych, zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych. Jeżeli zakres tych czynności przewyższa umiejętności lekarza, wówczas winien zwrócić się do bardziej kompetentnego kolegi. Nie dotyczy to nagłych wypadków i ciężkich zachorowań, gdy zwłoka może zagrażać zdrowiu lub życiu chorego”.(KEL)
„Lekarz może podejmować leczenie jedynie po uprzednim zbadaniu pacjenta. Wyjątki stanowią sytuacje, gdy porada lekarska może być udzielona wyłącznie na odległość”. (KEL)
„W szczególnie uzasadnionych wypadkach lekarz może nie podjąć się lub odstąpić od leczenia chorego, z wyjątkiem przypadków nie cierpiących zwłoki. Nie podejmując albo odstępując od leczenia lekarz winien wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej”. (KEL)
„Lekarz powinien zawsze wypełniać swoje obowiązki z poszanowaniem człowieka bez względu na wiek, płeć, rasę, wyposażenie genetyczne, narodowość, wyznanie, przynależność społeczną, sytuację materialną, poglądy polityczne lub inne uwarunkowania”
Kodeks Etyki Lekarskiej (KEL) w art. 1 zobowiązuje lekarza do "przestrzegania praw człowieka i dbania o godność zawodu lekarskiego".
Kilka dni temu rozmawiałam z pewnym doświadczonym chirurgiem. Był wyczerpany po całym dniu pracy, zmęczony dyżurem w szpitalu. Zmęczenie potęgowała nie tyle obawa przed odpowiedzialnością, ile świadomość bycia odpowiedzialnym wobec chorych za podejmowane decyzje, które przekładają się na jakość życia leczonych osób.
Czy jest możliwe, byśmy – wypełniając zawodowe obowiązki jako lekarze – zapamiętali wszystkich swoich pacjentów jako osoby? Nie, nie jesteśmy w stanie zapamiętać wszystkich, choć warto się o to starać. Możemy natomiast sprawić, żeby każdy z naszych pacjentów poczuł się ważny i potraktowany indywidualnie.
Komunikujemy nie tylko treści dotyczące faktów (w tym przypadku poziom komunikacji jest raczej zadowalający), informujemy także o emocjach, potrzebach, wartościach. O ile przebieg faktów i okoliczności ich zaistnienia przekazujemy najczęściej świadomie, w sposób logiczny, używając do tego odpowiednich pojęć, o tyle nazywanie i rozpoznawanie emocji jest procesem zachodzącym w obszarze naszej ograniczonej kontroli.
Nagle nie mamy swojego ubrania, tylko piżamę, nie mamy swojego pokoju, tylko obce łóżko i wspólną toaletę. Oto zostaliśmy pozbawieni rzeczy osobistych, które świadczą o naszej tożsamości, statusie społecznym etc. Nie możemy się ukryć przed wzrokiem innych.
Spotkania z ludźmi stanowią ważną część naszego życia. Każde z nich zostawia w nas wspomnienia, kształtuje nas, przez co stajemy się innymi ludźmi. Nie ma spotkań "bezpiecznych", bo każde nas zmienia.
Przed przystąpieniem do analizy zagadnienia autonomii w relacji lekarz–pacjent warto choćby krótko omówić kwestię bardziej podstawową, która dla tematyki autonomii okazuje się kluczowa.
Komunikacja interpersonalna jest jednym z ważniejszych elementów sztuki lekarskiej i może być cennym "lekarstwem".