KEL: Czy można badać i leczyć na odległość?

Kodeks Etyki Lekarskiej. Odcinek 16: Czy można badać i leczyć na odległość?

23.07.2014
dr n. med. Konstanty Radziwiłł, Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Przychodnia Medycyny Rodzinnej w Warszawie

Jak cytować: Radziwiłł K.: Kodeks Etyki Lekarskiej: Odcinek 16: czy można badać i leczyć na odległość? Med. Prakt., 2014; 6: 124–125

Skróty: KELKodeks Etyki Lekarskiej

Artykuł 9 Kodeksu Etyki Lekarskiej (KEL) stwierdza: „Lekarz może podejmować leczenie jedynie po uprzednim zbadaniu pacjenta. Wyjątki stanowią sytuacje, gdy porada lekarska może być udzielona wyłącznie na odległość”.

Jak w wielu innych przepisach KEL, tak i w tym można dostrzec dwie warstwy przekazu. Po pierwsze: lekarz nie powinien podejmować żadnych decyzji terapeutycznych w stosunku do pacjenta, jeżeli wcześniej go nie zbadał. W tym miejscu należy zauważyć, że pojęcie badania lekarskiego tradycyjnie zawiera w sobie wiele wątków. Warto zwrócić uwagę na to, że w przepisie nie ma mowy o tym, jak to badanie powinno wyglądać i kiedy powinno być przeprowadzone. Na przestrzeni całej historii medycyny i nadal składa się ono z wywiadów, badania przedmiotowego i, jeśli to konieczne, z badań pomocniczych. To lekarz podejmuje decyzję o tym, jak powinien wyglądać niezbędny proces diagnostyczny. W niektórych sytuacjach wystarczy „rzut oka” lekarza (Strassendiagnose), a w innych proces diagnostyczny trwa niekiedy tygodnie, a nawet miesiące. Zarówno czas, jak i zakres koniecznych badań bywa bardzo różny.

Niekiedy rozpoznanie jest już pewne po przeprowadzeniu wywiadów i usilne potwierdzanie tego, co jest już wiadome, może być tylko stratą czasu. Umiejętność zebrania wywiadu oraz staranność podczas zadawania pytań i słuchania odpowiedzi pacjenta mają ogromne znaczenie. Udzielanie porady czy wręcz zalecanie leczenia po jedynie telefonicznym lub mailowym kontakcie z pacjentem może być obarczone sporym ryzykiem pomyłki.

W miejscach, gdzie takie postępowanie stosuje się rutynowo (telefony zaufania, nocna pomoc lekarska, ratownictwo medyczne), lekarz musi zachować szczególną ostrożność i jeśli tylko ma najmniejsze wątpliwości, powinien zalecić bezpośredni kontakt z odpowiednim lekarzem. Zdarzają się jednak także sytuacje, w których prawidłowo zebrane wywiady upoważniają lekarza już na tym etapie do ustalenia rozpoznania, odstąpienia od innych badań, podjęcia decyzji o najwłaściwszym sposobie terapii i wreszcie rozpoczęcia leczenia.

Bywa też tak, że to nie wywiad (czasem niemożliwy albo trudny do zebrania, czasem nic niewnoszący), ale badanie przedmiotowe przesądza o rozpoznaniu i sposobie dalszego postępowania. Także zakres badania przedmiotowego zależy od okoliczności – czasem musi być ono bardzo drobiazgowe, bywa jednak i tak, że już samo oglądanie pacjenta pozwala na ustalenie rozpoznania. W takich sytuacjach, zwłaszcza wobec okoliczności nakazujących podjęcie natychmiastowego leczenia lub po prostu ze względu na ograniczony czas przeznaczony dla chorego, lekarz może przystąpić do terapii, jeśli stan jego wiedzy o chorym jest wystarczający.

Często jednak trzeba sięgać po mniej lub bardziej skomplikowane badania pomocnicze. Warto w tym miejscu przypomnieć, że zlecając badania pomocnicze, lekarz powinien się kierować przede wszystkim ich przydatnością dla ustalenia rozpoznania i wyboru metody leczenia, a nie innymi względami (finansowymi, ubezpieczeniowymi itp.), oraz uzyskać świadomą zgodę pacjenta na ich wykonanie. Bez względu na okoliczności, w żadnym wypadku rozpoznanie i decyzja o leczeniu nie mogą zapaść bez odpowiedniego dla danej sytuacji procesu diagnostycznego.

W tym kontekście należy postrzegać również drugi nakaz zawarty w artykule 9 KEL. Na pierwszy rzut oka może on wydawać się anachroniczny. Wszak dzisiejsza medycyna jest nasycona urządzeniami i aplikacjami umożliwiającymi na co dzień podejmowanie różnych działań medycznych na odległość. Coraz bardziej żywiołowo rozwijają się nowoczesne procedury telemedyczne pozwalające nie tylko na przesyłanie danych (np. wyników badań) na odległość, ale także na komunikację między pacjentem, lekarzem i innymi pracownikami medycznymi. Powstają całe systemy zdalnej opieki nad przewlekle chorymi, na przykład z przewlekłą niewydolnością serca. Dosłowne odczytanie drugiego zdania omawianego artykułu można by interpretować jako zakaz takich praktyk. Kiedy jednak spojrzy się na całość przepisu, to łatwiej dostrzec jego ducha, który po prostu zakazuje pochopnego podejmowania decyzji medycznych i jednocześnie nakazuje wcześniejsze przeprowadzenie adekwatnego do okoliczności procesu diagnostycznego. Gdy tak będzie się odczytywać artykuł 9 KEL, stanie się zrozumiałe, że niedbale przeprowadzone wywiady, niestaranne i pobieżne badanie przedmiotowe lub zlecone bez odpowiedniego namysłu badania pomocnicze, a także udzielanie porad niewidzianym nigdy pacjentom przez telefon lub Internet oraz wielomiesięczne „przepisywanie” leków chorym, którzy nigdy nie zgłaszają się na wizyty kontrolne – to złe praktyki, których trzeba unikać.

Wreszcie, jak się wydaje, między wierszami tego artykułu można się także doszukać występującego w innych przepisach KEL wezwania do namysłu, nieulegania pośpiechowi i poświęcenia odpowiedniego dla każdego pacjenta czasu oraz nietraktowania diagnostyki i leczenia jako czynności technicznych, w których pomija się człowieczeństwo chorego i międzyludzki charakter spotkania pacjenta z lekarzem. A takie spotkanie zawsze wymaga przynajmniej chwili wzajemnego spojrzenia na siebie.

Zobacz także
  • Z należytą starannością, poświęcając swój czas
  • O swobodzie działań zawodowych
  • KEL: W zgodzie z sumieniem