W medycynie paliatywnej mamy już dostatecznie dużo wyszkolonej kadry, teraz najbardziej brakuje pieniędzy na dalszy jej rozwój - powiedzieli eksperci w piątek w Warszawie na konferencji szkoleniowej, zorganizowanej w ramach kampanii „Oswoić ból”.
Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej, dr Aleksandra Ciałkowska-Rysz powiedziała, że w naszym kraju kadra w tej dziedzinie medycyny jest wręcz wzorcowa w Europie. Od 2003 r. wyszkolono 430 specjalistów medycyny paliatywnej, spośród których czynnych zawodowo jest co najmniej 350. Ponad 770 pielęgniarek specjalizuje się w medycynie paliatywnej, a różne kursy z nią związane ukończyło ponad 5 tys. pielęgniarek.
„Najbardziej brakuje środków finansowych na leczenie pacjentów wymagających pomocy paliatywnej – podkreśliła prezes PTMP. – Z tego powodu w niektórych województwach cierpiący chorzy czekają nawet 3-4 miesiące na leczenie, które mogłoby uśmierzyć ich dolegliwości”.
Według specjalistki, głównym tego powodem są wciąż występujące limity świadczeń w zakresie medycyny paliatywnej oraz zbyt niska ich wycena. „Nadwykonania tych świadczeń najczęściej zwracane są przez Narodowy Fundusz Zdrowia na poziomie jedynie 25-30%, rzadko przekracza on 70%” - zwracała uwagę dr Ciałkowska-Rysz.
Prezes PTMP wyjaśniała, że taka sytuacja sprawia, że cierpią na tym pacjenci. Z braku środków stosuje się najczęściej najtańsze leki uśmierzające dolegliwości, które często są już przestarzałe. „Nie wszyscy pacjenci otrzymują odpowiednie leczenie we właściwym czasie, a niektórzy chorzy umierają oczekując w kolejce do hospicjum” - powiedziała dr Ciałkowska-Rysz.
Specjalistka dodała, że oszczędza się również na pensjach, dlatego część osób w ośrodkach medycyny paliatywnej pracuje na zasadzie wolontariatu, np. psychologowie i fizjoterapeuci. W lepszej sytuacji są jedynie hospicja, które mogą liczyć na darowizny.
Jacek Gugulski z Ogólnopolskiego Porozumienia na rzecz Medycyny Paliatywnej powołując się na rozmowy z ministerstwem zdrowia powiedział, że sytuacja ta powinna się poprawić od 2017 r., kiedy mają być wprowadzone wyższe wyceny świadczeń w medycynie paliatywnej.
Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w 2015 r. przeprowadziła nową wycenę tych świadczeń i sugeruje ich podwyższenie na poziomie od 22 do 88% w zależności od rodzaju ośrodka (czy jest to placówka stacjonarna czy hospicjum domowe dla dorosłych lub dla dzieci). „Medycyna paliatywna była jedną z pierwszych specjalności, które poddano nowej taryfikacji” – powiedziała dr Ciałkowska-Rysz.
Gugulski przyznał, że część pacjentów sama zwleka ze zgłoszeniem się po pomoc paliatywną, ponieważ tego rodzaju leczenie wciąż kojarzone jest z stanem terminalnym i pacjentami umierającymi. Podczas konferencji przypomniano, że medycyna paliatywna przydatna jest na każdym etapie terapii, gdy tylko chory ma dolegliwości, które można uśmierzyć. „Chorzy na nowotwory podczas zasadniczej terapii również mogą i powinni korzystać z tej formy leczenia”- dodał.
Dr Elwira Góraj z oddziału medycyny paliatywnej Centrum Onkologii w Warszawie powiedziała, że lekarze podstawowej opieki medycznej często stosują zbyt małe dawki leków przeciwbólowych, gdyż niepotrzebnie obawiają się, że intensywne leczenie może zaszkodzić choremu.
„Niepotrzebnie, opioidy, bo o nie głównie chodzi, są bezpiecznymi lekami przeciwbólowymi” - podkreśliła. Specjalistka dodała, że nie są to środki narkotyczne, jak często się je kojarzy. Specjaliści medycyny paliatywnej proponują w ogóle wycofanie z nazewnictwa określanie ich „narkotycznymi środkami przeciwbólowymi”.
Dr Ciałkowska-Rysz podkreśliła, że we wszystkich krajach opieka paliatywna jest wciąż niedostateczna. Przytoczyła również dane, z których wynika, że Polska w porównaniach międzynarodowych wypada dość dobrze. W Atlasie Opieki Paliatywnej w Europie w 2006 r. nasz kraj znalazł się na czwartym miejscu wyprzedzając Niemcy. W 2011 r. sklasyfikowano nas wśród 20 państw na świecie o najlepszej opiece paliatywnej.
Według przytoczonych na konferencji danych NFZ, w 2011 r. z jakieś formy medycyny paliatywnej skorzystało 90 tys. pacjentów, spośród których najwięcej było chorych na nowotwory (90%). Niemal wyłącznie są to osoby dorosłe, zwykle po 50. roku życia, jedynie 2% pacjentów opieki paliatywnej to dzieci.