"Gdy nie przestaje boleć, życie postrzega się jako bezsensowne"

10.04.2015
Gazeta Wyborcza

Taki ból jest nie do zaakceptowania i z punktu widzenia medycyny nie możemy się z nim godzić. Wielkim wyzwaniem, nie tylko w Polsce, jest ból nowotworowy i pewne rodzaje bólu przewlekłego - mówi dr Zbigniew Kirkor, anestezjolog i specjalista leczenia bólu, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Fot. Piotr Augustyniak / Agencja Gazeta

Według dr Kirkora najgorszy jest ból przewlekły, „taki, który uporczywie trwa, chociaż jego przyczyna wygasła”. Specjalista podkreśla, że ból zmienia życie osoby chorej i jej bliskich w koszmar. „Gdy nie przestaje boleć, życie postrzega się jako bezsensowne, często przychodzą myśli samobójcze. Chory nie może jeść, nie rusza się - ze strachu, że będzie jeszcze bardziej boleć” - mówi dr Kirkor.

„Chorzy są gotowi poddać się wszystkiemu, byle ktoś zabrał ten ból. Gdy ręka albo noga bolą nie do zniesienia, błagają o amputację. Garściami biorą leki przeciwbólowe, mieszają różne środki. Jednocześnie wycofują się z życia - nie są w stanie pracować, uczestniczyć w życiu rodziny, zawieszają relacje towarzyskie” – tłumaczy lekarz.

Dr Kirkor podkreśla, że współczesna medycyna potrafi w wielu przypadkach wyeliminować ból. „Ból, który zamienia życie w koszmar, jest nie do zaakceptowania i z punktu widzenia medycyny nie możemy się z nim godzić. Wielkim wyzwaniem, nie tylko w Polsce, jest ból nowotworowy i pewne rodzaje bólu przewlekłego” – dodaje.

Opisując sytuację w Wielkiej Brytanii lekarz zaznacza, że Anglicy „znacznie bardziej rozwinęli leczenie przewlekłego bólu, które jest solidnie finansowane i szeroko dostępne w ramach publicznej służby zdrowia. Popularne w leczeniu bólu kręgosłupa są tam metody w Polsce uznawane za niszowe, np. niwelowanie bólu za pomocą termolezji, czyli przez niszczenie końcówek nerwów. Poza tym do sprawy podchodzi się kompleksowo, to znaczy w poradni leczenia bólu już w czasie pierwszej wizyty chorego konsultuje trzech specjalistów: lekarz od bólu, psycholog i fizjoterapeuta”.

W Wielkiej Brytanii lekarz rodzinny może wypisać pacjentowi tylko słabe leki opioidowe „np. do poziomu kodeiny. A już, by przepisać np. morfinę, zielone światło musi dać lekarz leczenia bólu: pisze wtedy list potwierdzający zgodę do lekarza rodzinnego pacjenta i ten wystawia receptę” – tłumaczy dr Kirkor.

Zobacz także
  • Rak nie musi boleć
  • Boli, więc przedawkowują leki OTC
  • Obrońcy praw człowieka apelują o leczenie bólu
  • Uwolnijmy pacjenta od bólu
  • Radziewicz-Winnicki: Nieskuteczne leczenie bólu to błąd medyczny

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Patronat