Władze Tajlandii zapowiedziały w poniedziałek, że przy publicznych i prywatnych szpitalach w regionach popularnych wśród chińskich turystów powstaną kliniki monitorujące stan pacjentów, przede wszystkim z objawami grypy.
Cytowany przez dziennik „Bangkok Post” konsultant medyczny w tajlandzkim ministerstwie zdrowia dr Tawee Chotpitayasunondh poinformował, że kliniki powstaną w Bangkoku oraz prowincjach Chiang Mai, Chon Buri, Krabi i Phuket. Ich utworzenie ma ułatwić wczesne wykrywanie przypadków zakażeń nowym koronawirusem.
Lekarze podkreślają, że zakażenie wirusem grypy i nowym koronawirusem, wywołującym groźne dla życia zapalenie płuc, wywołuje podobne objawy, takie jak kaszel, kichanie i gorączka. Tajlandzkie ministerstwo zdrowia szacuje, że grypą zakaża się codziennie 200 tys. mieszkańców kraju, lecz niewielu zgłasza się z tego powodu do szpitali.
Tajlandzkie służby medyczne wykryły do poniedziałku 32 przypadki zakażeń koronawirusem, co czyni z Tajlandii trzeci kraj, po Chinach i Singapurze, z największą ich liczbą. Dziesięć wyleczonych osób wypisano ze szpitali, dwie są w stanie krytycznym, zaś 689 pacjentów znajduje się na obserwacji.