Włochy - 152 przypadki COVID-19, 3 zgony

24.02.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

3 ofiary śmiertelne, 152 osoby zakażone - to nowy bilans COVID-19 we Włoszech, podany w niedzielę przez szefa Obrony Cywilnej i komisarza ds. kryzysu sanitarnego Angelo Borrellego. Włochy są na trzecim miejscu na świecie pod względem liczby zachorowań. Dwie osoby zmarły w Lombardii, a jedna w Wenecji Euganejskiej.

Komisarz Borrelli poinformował, że w Lombardii stwierdzono dotąd 110 przypadków, w Wenecji Euganejskiej 21, po kilka w Emilii Romanii, Piemoncie i w Lacjum. Spośród 152 osób 25 przebywa na oddziałach intensywnej terapii.

Media odnotowują po prezentacji tych najnowszych danych, że tym samym Włochy znalazły się na trzecim miejscu na świecie pod względem liczby potwierdzonych przypadków, po Chinach z prawie 78 tysiącami zakażonych i Korei Południowej, gdzie jest ich ponad 600. Italia wyprzedziła Japonię, gdzie zanotowano dotąd 147 przypadków. Ta klasyfikacja krajów nie obejmuje statku pasażerskiego Diamond Princess, gdzie stwierdzono dotychczas 691 zakażeń.

Nawet o 1700 proc. podrożały we Włoszech środki dezynfekcyjne i maseczki ochronne z powodu alertu wywołanego przez koronawirusa - ostrzega organizacja obrony praw konsumentów. Takie podwyżki odkryła ona na wielu popularnych portalach sprzedaży internetowej.

Alarm we Włoszech wybuchł po tym, gdy na północy w ciągu kilku dni stwierdzono ponad 150 przypadków zachorowań. Zmarły trzy osoby zakażone groźnym wirusem. Liczba chorych stale rośnie, a w wielu rejonach kraju ludzie zaczęli masowo kupować środki dezynfekujące do rąk i maseczki ochronne. Zaczyna ich brakować w sprzedaży.

Handel nimi kwitnie natomiast w internecie, gdzie popyt na takie artykuły wciąż rośnie - zauważyło konsumenckie stowarzyszenie Codacons. Jego działacze przygotowali zawiadomienie do prokuratury i Gwardii Finansowej w związku z licznymi przypadkami spekulacji w sieci.

"Produkty związane z kryzysem z koronawirusem w tle osiągają astronomiczne ceny" - powiedział prezes Codacons Carlo Rienzi, cytowany przez media. Podał przykład popularnego płynu do dezynfekcji rąk, który w sklepie kosztuje 3 euro. W sieci osiąga zaś w tych dniach cenę ponad 22 euro, co oznacza podwyżkę o 650 proc.

Jeszcze bardziej zdrożały zwykłe maseczki ochronne. Przed obecnym rozwojem choroby sprzedawane były w cenie 10 eurocentów za sztukę, teraz kosztują prawie 1,80 euro.

Rekordowej sumy 189 euro żądają internetowi sprzedawcy za specjalne maseczki z zaworkiem, reklamowane jako "doskonałe przeciwko koronawirusowi".

"To haniebna spekulacja, której celem jest to, aby wzbogacać się na strachu ludzi" - oświadczył prezes organizacji obrony praw konsumentów. We wniosku domaga się zamknięcia stron oferujących produkty po takich zawyżonych cenach.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!