"Trzeba przygotować się na najgorsze" - strona 2

28.07.2020

– Boimy się jednej rzeczy: koincydencji grypy, paragryp i COVID-19, dlatego że wszystkie te choroby mają bardzo podobne objawy. Największym wyzwaniem będzie oddzielenie osób z koronawirusem SARS-CoV-2 od tych z grypą i taki sposób zarządzania całym systemem, żeby pacjenci wzajemnie się nie zarażali – dodał minister.

Pytany, czy osoby po przejściu grypy, osłabione chorobą, będą bardziej podatne na koronawirusa wywołującego COVID-19, Szumowski podkreślił, że nie wiadomo, jak się zachowają te dwie choroby, gdyż nie mieliśmy do tej chwili tego typu przypadków. Zaznaczył, że COVID-19 to jeszcze nowa choroba. – Mam nadzieję, że inna infekcja wirusowa nie będzie predestynowała do zachorowania na COVID-19. To nie jest częste zjawisko, by chory przechodził dwie choroby zakaźne naraz, ale oczywiście tutaj trzeba mieć pełną pokorę i przygotowywać się na najgorsze, licząc na najlepsze – powiedział.

Podkreślił, że najlepszym sposobem ochrony przed grypą jest szczepienie. Dodał, że martwi go to, że wyszczepialność przeciw grypie wynosi w Polsce niecałe 4 proc., gdy w innych europejskich krajach sięga nawet 60-70 proc. Dodał, że szczepienie może zmniejszyć także ryzyko zawału. Powiedział, że sam szczepi siebie i swoją rodzinę . – Uważam, że to jest nam bardzo potrzebne. To jest jednak kwestia edukacji i działania całego środowiska medycznego, żeby mówiło jednym głosem. Chodzi też o uświadamianie pacjenta – zaznaczył.

– Z doświadczenia wiem, jak wyglądają powikłania grypy i naprawdę to nie są powikłania łagodne. Często dotykają układu sercowo-naczyniowego, prowadząc do zaburzenia rytmu czy niewydolności serca. A to są naprawdę poważne tragedie, z którymi później się borykamy wspólnie z pacjentem, żeby wyprowadzić go z tych powikłań. Jeszcze raz podkreślę, grypa jest bardzo ciężką i poważną chorobą – zauważył.

Szumowskiego spytano też o wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy: „Powiem otwarcie - ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie”. Dopytywano go, czy zasmuciły go słowa Dudy.

– Oczywiście, że zasmuciły, bo wiem, że są argumenty za tym, że szczepienie na grypę jest dobre – powiedział minister zdrowia. – Ale z drugiej strony, mamy wolność w Polsce i nie każdy ma obowiązek się zaszczepić. Jeżeli to nie jest obowiązkowe szczepienie, nikt nie ma obowiązku szczepić się na grypę. Ja ubolewam, że więcej osób nie chce się szczepić na grypę, ale nie chcę piętnować kogokolwiek za jego osobistą decyzję. Będę rozmawiał z panem prezydentem, będę starał się go przekonać do tego szczepienia, taka jest moja rola jako lekarza, ale nie jest moją rolą i uważam, że mediów też nie, piętnowanie kogokolwiek za decyzję podjętą zgodne z prawem i dotyczącą jego samego.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!