"Postępy przekroczyły najśmielsze oczekiwania"

04.08.2020
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski

Stan Nowy Jork kontynuuje skuteczną batalię z koronawirusem. W ocenie gubernatora Andrew Cuomo tak dużych postępów nikt nie przewidywał. W ciągu ostatniej doby w całym stanie zmarły tylko trzy osoby, a w mieście już drugi dzień z rzędu nie było żadnego zgonu.

Gubernator podkreślił, że w poniedziałek mija 156 dni od szczytowego momentu epidemii, od którego dobowa liczba zakażeń i przypadków śmiertelnych zaczęła się stopniowo zmniejszać.

"Postępy przekroczyły najśmielsze oczekiwania. Kiedy zaczęliśmy zdejmować blokadę z gospodarki, wszyscy eksperci mówili, że wraz ze wzrostem aktywności i interakcji prawdopodobne stanie się też zwiększenie wskaźnika zakażeń. To, że tak się dzieje, widać w całym kraju, a także w innych krajach i tego się spodziewaliśmy i u nas. Zastanawialiśmy się wtedy, jak oszacować dopuszczalny poziom wzrostu zakażeń, chcieliśmy się upewnić, że nie będzie wysoki, ale zakładaliśmy, że raczej się nasili. Tymczasem po dwóch i pół miesiącach od ponownego otwarcia gospodarki statystki w istocie spadły. Tego nikt nie sugerował. To naprawdę zasługuje na komplement pod adresem nowojorczyków" – zaznaczył gubernator.

Poinformował, że w niedzielę tylko 1,05 proc. przeprowadzonych testów na obecność wirusa miało dodatki wynik. W mieście Nowy Jork nie odnotowano natomiast żadnego zgonu i to już drugi dzień z rzędu. "To naprawdę wspaniała wiadomość. Gratuluję nowojorczykom, ponieważ jest to wyłącznie efekt kroków, jakie podjęli" – ocenił Cuomo.

W trakcie briefingu przytoczył także inne dane odnoszące się do epidemii, które odnotowano w ciągu poprzednich 24 godzin.

"Liczba hospitalizacji wyniosła 536. Co to oznacza? To najniższy wynik od punktu kulminacyjnego epidemii, gdy byliśmy w samym środku bitwy. (…) Liczba pacjentów z Covid-19 na oddziałach intensywnej terapii to 136 i również mamy tu do czynienia z najniższym wynikiem od szczytu kryzysu. Liczba osób korzystających z respiratorów wynosi zaś 62" – tłumaczył gubernator.

W ciągu ostatniej doby w całym stanie potwierdzono 545 nowych przypadków koronawirusa. Łączna ich liczba sięga już 416 843.

Zdaniem Cuomo nowojorczycy radzą sobie lepiej niż inni z epidemią. Uznał to za powód do satysfakcji. "Zobaczcie, co się dzieje w całym kraju. Spójrzcie na te wzrosty. Spójrzcie, z czym mamy do czynienia w 39 stanach, gdzie jest kwarantanny i do czego prowadzi brak zgody" - mówił. "Liczby są odzwierciedleniem działań, a my byliśmy i musimy pozostać zdyscyplinowani" - podkreślił.

Jak dodał grupa zadaniowa pod kierownictwem SLA (urząd ds. napojów alkoholowych) oraz policji stanowej przeprowadziła w niedzielę wieczorem inspekcje w 874 firmach pod kątem przestrzegania przepisów nakazujących noszenie maseczek i zachowanie dystansu społecznego. Odnotowała 29 przypadków złamania prawa. W miniony weekend sprawdzono łącznie 3000 firm i zarejestrowano 106 naruszeń.

"Mamy problem z młodymi ludźmi i ich brakiem odpowiedzialności. Jeśli chodzi o egzekwowanie prawa, samorządy muszą wykonać lepszą pracę. Mamy problem, szczególnie w barach i restauracjach" – zauważył gubernator ostrzegając, że kontrole będą kontynuowane.

Niestosującym się do obostrzeń lokalom gastronomicznym grozi grzywna w wysokości do 10 tys. dolarów, odebranie licencji na sprzedaż alkoholu, a nawet zawieszenie działalności.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!