Gubernator Tokio Yuriko Koike poinformowała we wtorek, że w ciągu ostatniej doby wykryto w stolicy 309 nowych przypadków COVID-19. Tymczasem badania pokazują, że mimo drugiej fali zakażeń SARS-CoV-2 większość Japończyków z objawami przeziębienia nie przestało przychodzić do pracy.
Jak podaje agencja Kyodo, w związku z rosnącą od końca lipca liczbą zakażeń w stolicy, władze Tokio podwyższyły stopień alertu epidemicznego do najwyższego poziomu, a gubernator Koike ostrzegła mieszkańców, że może wprowadzić stan wyjątkowy w metropolii. Od poniedziałku władze nakazały też zamykanie barów i lokali z karaoke do godziny 22.
Tokio nie jest jedynym miejscem w Japonii zmagającym się z nową falą infekcji. Według danych japońskiego ministerstwa zdrowia, w całym kraju zanotowano od poniedziałku 960 nowych przypadków COVID-19. Łącznie w Japonii wykryto dotąd 39 858 infekcji koronawirusem, a 1015 zakażonych osób zmarło.
Jak pokazało opublikowane we wtorek badanie Uniwersytetu Medycznego w Tokio, wielu mieszkańców stolicy nadal przychodzi do pracy mimo choroby. 62 proc. ankietowanych deklarowało, że było w pracy mimo objawów przeziębienia w czasie pierwszej fali pandemii. Zaleceń władz, aby zostać w domu lub pójść do szpitala posłuchało jedynie 17 proc.
Poprzedniej doby w Chinach kontynentalnych potwierdzono 36 nowych przypadków COVID-19, w tym 30 infekcji lokalnych – poinformowały we wtorek władze. W Hongkongu zgłoszono tego dnia 80 nowych zakażeń koronawirusem, tyle samo, co dzień wcześniej.
28 nowych zachorowań wykryto w regionie Sinciang na zachodzie ChRL, gdzie w ostatnich dniach potwierdzano większość nowych przypadków w Chinach kontynentalnych. Dwa nowe lokalne przypadki COVID-19 odnotowano natomiast w prowincji Liaoning na północnym wschodzie kraju – oznajmiła państwowa komisja zdrowia.
W Chinach kontynentalnych wykryto również 21 nowych zakażeń bezobjawowych, które nie są tam zaliczane do „potwierdzonych przypadków” COVID-19. Poprzedniego dnia chińskie władze zgłosiły 43 nowe zachorowania i 11 infekcji bezobjawowych.
Oficjalny bilans zgonów na COVID-19 w Chinach kontynentalnych nie zmienił się i wynosi 4634 – wynika z dobowego sprawozdania komisji.
W Hongkongu, który mierzy się obecnie z trzecią falą pandemii, zgłoszono w poniedziałek 80 nowych zakażeń, po raz pierwszy od 11 dni, w których wzrosty były trzycyfrowe. We wtorek bilans utrzymał się poniżej 100 i po raz kolejny wyniósł 80, przy czym w 75 przypadkach do infekcji doszło na terenie regionu.
Po ponownym wzroście zachorowań w lipcu administracja Hongkongu wprowadziła najsurowsze dotąd przepisy dystansowania społecznego, w tym zakaz zgromadzeń z udziałem więcej niż dwóch osób i obowiązek noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych. Władze Chin kontynentalnych ogłosiły, że wspomogą Hongkong w kampanii masowych testów.
