Potrzebna elastyczność działania

18.08.2020
Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Kiedy pandemia SARS-CoV-2 wdzierała się do krajów europejskich, niektórzy eksperci i politycy liczyli na to, że wyhamowanie zachorowań nastąpi latem. Tymczasem okazało się, że wakacyjne wyjazdy, wysoka temperatura i letni luz przyniosły rozprężenie owocujące zwiększoną liczbą zakażeń. A jaka jest odpowiedź służb sanitarnych na bieżącą sytuację?


Rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar. Fot. Newseria

Ostatnie oficjalne wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczące podróży pochodzi z końca marca br. Zgodnie z jego treścią zaleca się pozostanie w domach i zaniechanie jakichkolwiek podróży. Czerwcowe uwalnianie lotów oraz koniec roku szkolnego przyniosły jednak nowe wyzwania, z którymi społeczeństwo, służby sanitarne i rząd musiał się zmierzyć. Na przykład Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało wytyczne dotyczące organizacji obozów letnich i kolonii dla dzieci i młodzieży.

- Organizator wypoczynku powinien stosować się do zaleceń określonych w "Wytycznych GIS, MZ i MEN dla organizatorów wypoczynku dzieci i młodzieży". W dokumencie występują zapisy, które zalecają obostrzenia w kwestii wymogów przy organizacji wypoczynku dla dzieci i młodzieży ze względu na ich bezpieczeństwo. W sprawach dotyczących przestrzegania przepisów sanitarno-higienicznych podczas pobytu na wypoczynku należy stosować się, przede wszystkim, do komunikatów zamieszczonych na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia. Urzędy te podejmują działania mające poprawić bezpieczeństwo zdrowotne, jak również informują o zmniejszaniu restrykcji i udzielają ostatecznych informacji we wszystkich tematach związanych z bezpieczeństwem, w tym sanitarno-higienicznym i epidemiologicznym – wyjaśniła Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN.

Przedstawicielka MEN dodała, że w kwestiach szczegółowych zaleceń obowiązujących na poszczególnych terenach, w tym w sprawach dotyczących zasad postępowania w sytuacji „wystąpienia ogniska zakażenia na obozie/koloniach dla dzieci” informacji udzielają powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne, które również koordynują wszystkie działania na podległym terenie – indywidualnie w zależności od sytuacji, zgodnie z obowiązującymi przepisami MZ i GIS.

Potwierdza to również rzecznik prasowy GIS Jan Bondar. Przyznaje, że nie ma opracowanego jednego schematu postępowania w sytuacjach powstania ogniska zakażenia na obozie czy koloniach, a rozwiązania są na bieżąco uzgadniane przez powiatowego inspektora sanitarnego.

- Nie da się przepisami prawa i wytycznymi opisać całego świata. Lepiej w takiej sytuacji pozostawić inspektorom pewną elastyczność. Natomiast zasady przeciwepidemiczne pozostają niezmienne. W przypadku potwierdzenia zakażenia SARS-CoV-2 wszyscy z kontaktu muszą zostać poddani kwarantannie – mówi Bondar.

Pozostaje jednak pytanie, czy w miejscu wypoczynku, czy mogą zostać przewiezieni do domów. Jako przykład rzecznik prasowy GIS podaje obóz sportowy zorganizowany na Mazurach, podczas którego wypoczywało kilkadziesiąt dzieci z Warszawy. Pojawiło się podejrzenie, że jeden z uczestników może być zakażony SARS-CoV-2.

- W takich sytuacjach organem, który decyduje o kolejnych działaniach jest powiatowy inspektor sanitarny. Kolejne kroki zostały uzgodnione z rodzicami. Osoba objawowa została odizolowana i trafiła do szpitala. Służby sanitarne zabrały dane wszystkich osób, które miały kontakt z uczestnikami obozu. Później okazało się, że osoba, która trafiła do szpitala miała wynik negatywny. Reszta to była kwestia uzgodnień między organizatorem, rodzicami i inspektorem sanitarnym. Część młodzieży pozostała na obozie, a część odebrali rodzice. Później wykonano testy i okazało się, że nikt nie miał wyniku dodatniego. Na szczęście okazało się, że był to fałszywy alarm – opowiada rzecznik GIS. Podkreśla przy tym, że rodzice podczas odbioru dzieci zostali poinformowani o tym, że jeśli podejrzenie zakażenia zostanie potwierdzone, wszystkie osoby z kontaktu zostaną objęte kwarantanną.

Niestety nie na wszystkich obozach i koloniach alarmy były fałszywe. Dzieci z kolonii w Białym Dunajcu jeszcze w trakcie wypoczynku zostały objęte kwarantanną ze względu na kontakt z pielęgniarką, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem. Na szczęście u żadnego z wypoczywających kolonistów test nie dał wyniku pozytywnego. Nie mniej jednak dzieci nawet w autokarze były objęte kwarantanną. Dopiero po zrobieniu testów kwarantanna została przerwana.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!