USA - 518 nowych zgonów

01.09.2020
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski

518 osób zmarło w poniedziałek z powodu COVID-19 w USA - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore (JHU). W Stanach Zjednoczonych przekroczono w poniedziałek 6 mln wykrytych przypadków zakażeń. Od początku epidemii bilans ofiar śmiertelnych epidemii w USA wzrósł do 183 563. Najnowsze prognozy University of Washington głoszą, że przy zachowaniu obecnego trendu do 1 grudnia liczba ta wzrośnie do ok. 317 tys.

W poniedziałek Stany Zjednoczone przekroczyły 6 milionów wykrytych zakażeń SARS-CoV-2. Druga pod tym względem na świecie Brazylia ma nieco ponad 2 miliony mniej.

Spośród wszystkich stanów najwięcej przypadków koronawirusa zdiagnozowano w Kalifornii (ponad 700 tys.) oraz w Teksasie i na Florydzie (w obu stanach więcej niż 600 tys.).

Jeszcze siedem miesięcy temu w USA nie było żadnego zdiagnozowanego przypadku COVID-19.

Sytuacja epidemiologiczna w USA pod koniec sierpnia poprawia się. "Jako kraj w ostatnim dniu sierpnia radzimy sobie wyraźnie lepiej niż w pierwszym dniu tego miesiąca" - ocenia doktor Ashish Jha, dyrektor Global Health Institute na Uniwersytecie Harvarda.

"Liczba (wykrywanych) przypadków dziennie spadła. Liczba zgonów zaczyna spadać. Liczba hospitalizacji spadła. To dobre wiadomości" - wylicza cytowany przez CNN Jha.

Jego zdaniem spowodowane jest to "głównie inteligentną polityką dotyczącą maseczek i zamykania barów w Teksasie, Arizonie i na Florydzie".

W ciągu ostatniej doby w stanie Nowy Jork odnotowano tylko jeden przypadek śmiertelny wywołany powikłaniami z powodu COVID-19. W samym mieście nie zmarła żadna osoba.

Jak poinformował w poniedziałek gubernator Andrew Cuomo od połowy marca najniższa była liczba hospitalizacji (418) oraz pacjentów na oddziałach intensywnej terapii (109). Także po raz pierwszy zarejestrowano tylko jeden zgon w całym stanie.

„Mieliśmy najmniejszą liczbę osób hospitalizowanych i najniższą liczbę na OIT od początku kryzysu. Jeden nowojorczyk zmarł i jego rodzina pozostaje w naszych myślach i modlitwach. Powinniśmy też przez chwilę pamiętać o fakcie (…), że dosłownie każdego dnia umierały u nas setki ludzi - zaznaczył Cuomo.

Jak ostrzegali eksperci późną zimą i wiosną do lata w Nowym Jorku mogły być setki tysięcy ofiar śmiertelnych wirusa. Liczba zgonów według ostatnich danych wynosi łącznie 25 328.

Gubernator dodał, że z 66 241 testów na COVID-19 wykonanych w niedzielę 656, czyli 0,99 procent, było pozytywnych. Przeciętna w całym stanie poniżej jednego procenta utrzymuje się od 24 dni. Do szpitali przyjęto 29 nowych pacjentów, a zaintubowanych było łącznie 51.

Cuomo przypisał spowolnienie tempa rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 zarówno polityce stanu jak też dyscyplinie przestrzegających nakazów nowojorczyków.

„To nie są Chiny. Chiny mogą dyktować politykę, a ludzie będą jej przestrzegać. To jest Nowy Jork. Żaden ekspert nie wierzył, że Nowy Jork uchwali politykę, a my będziemy jej przestrzegać. (…) Poprosiłem nowojorczyków, aby zrozumieli fakty i działali odpowiedzialnie i powiedziałem, że to, co przyniesie przyszłość, zależy od tego, co zrobią nowojorczycy. Razem spłaszczyliśmy krzywą i ratowaliśmy życie” – podkreślił gubernator.

Według władz stanowych w niedzielę State Liquor Authority zajmujące się m.in. wydawaniem zezwoleń na sprzedaż, produkcję i dystrybucję alkoholu oraz policja stanowa przeprowadziła inspekcję w 1100 restauracjach, barach itp. Pięć zakładów gastronomicznych w mieście Nowy Jork i na Long Island nie spełniało ustalonych w związku z pandemią koronawirusa wymogów bezpieczeństwa.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!