Niemcy - lekarze mogą stanąć przed dramatycznymi wyborami

07.11.2020
Z Berlina Berenika Lemańczyk

Jeśli liczba infekcji w Niemczech będzie nadal rosła, to prawdopodobnie lekarze będą musieli podejmować decyzje o życiu i śmierci. Eksperci ds. etyki wzywają do parlamentarnej debaty na temat wyborów, przed jakimi mogą stanąć lekarze - pisze w piątek tygodnik "Spiegel".

Politycy w Niemczech zdecydowali o wprowadzeniu nowych obostrzeń w walce z koronawirusem. Kanclerz Merkel tłumaczyła tę decyzję m.in. obawami, że miejsc z respiratorami na oddziałach intensywnej terapii może zabraknąć.

Minister zdrowia Jens Spahn ostrzega: "Liczba osób, które muszą być wentylowane, szybko rośnie, za szybko". W poniedziałek (2 listopada) 2243 pacjentów z COVID-19 przebywało w Niemczech na oddziałach intensywnej terapii. W czwartek (5 listopada) było ich już 2653.

Wirusolog Christian Drosten wyjaśnia, co by się stało, gdyby wirus nadal rozprzestrzeniał się z obecną prędkością. "Jeśli wszystkie miejsca intensywnej terapii w kraju będą zajęte, co może wkrótce nastąpić, znajdziemy się w sytuacji 'triage'".

"Triage to francuskie słowo. Oznacza: sortowanie, wybieranie segregację. Drosten wyjaśnia bardzo konkretnie, co takie sytuacje oznaczają dla lekarzy: "Mamy pacjenta z COVID-19 na oddziale intensywnej terapii, jest stary, przebywa tam od tygodnia i ma szansę przeżyć około 30-50 procent. Potem przychodzi pacjent, który ma 35 lat i ma troje małych dzieci, z tą samą chorobą, z ciężkim przebiegiem. A jeśli nie podłączysz go teraz do respiratora, pojutrze będzie martwy - i jako lekarz intensywnej terapii wiesz o tym. Co robisz? Musisz zabrać starszego pacjenta spod respiratora. To właśnie oznacza sytuację 'triage'" - pisze tygodnik.

Lekarze nie chcą dokonywać takich wyborów. W czasie pandemii coraz częstsze są głosy, że Bundestag powinien zająć się sprawą.

Zieloni chcieliby, aby kwestia ta została poddana politycznej debacie. W środę (4 listopada) złożyli wniosek do komisji prawnej Bundestagu, domagając się przynajmniej zajęcia się tą sprawą przez parlament. Komisje prawne i zdrowotne powinny omówić tę kwestię z ekspertami - informuje "Spiegel".

Sytuacja epidemiologiczna w Niemczech jest coraz trudniejsza nie tylko w szpitalach. W tym tygodniu Instytut im. Roberta Kocha (RKI) nieoczekiwanie zalecił nową strategię testową dla kraju: laboratoria osiągnęły szczyt mocy przerobowych, w testowaniu koronawirusa trzeba więc skupić się tylko na konkretnych grupach ryzyka.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu prezydent Niemiec, Walter Steinmeier w liście do prezydenta Dudy proponował Polsce niemiecką pomoc w walce z koronawirusem.

W ciągu ostatniej doby w Niemczech zdiagnozowano 21 506 nowych zakażeń koronawirusem i stwierdzono 166 zgonów zainfekowanych osób - podał w piątek berliński Instytut im. Roberta Kocha. To pierwszy raz od początku epidemii, kiedy liczba nowych przypadków koronawirusa przekroczyła 20 tys.

Nowych zakażeń jest o 1,6 tys. więcej niż dzień wcześniej.

Niemcy uznały Danię, Włochy, Litwę, Portugalię i większość Szwecji za obszary zagrożenia koronawirusowego - poinformował w piątek Instytut im. Roberta Kocha (RKI), ostrzegając przed niepotrzebnymi podróżami do tych krajów.

W przypadku Danii ze strefy zagrożenia wyłączone są Wyspy Owcze i Grenlandia, a w przypadku Litwy - miasto Uciana na północnym wschodzie kraju - podał RKI.

Ostrzeżenie nie dotyczy także Madery i Azorów w Portugalii oraz regionu administracyjnego Vaesternorrland w Szwecji.

Za obszary zagrożenia koronawirusowego w piątek Niemcy uznały także m.in. prowincję Virumaa Wschodnia w Estonii oraz regiony Attyki, Macedonii Środkowej, Macedonii Wschodniej i Tracji, Epiru i Tesalii w Grecji.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!