Główny Inspektor Sanitarny złożył rezygnację - strona 2

20.11.2020
RMF FM, GIS, Twitter, PAP

Wiceprezes PSL Dariusz Klimczak wskazywał podczas piątkowej konferencji prasowej, że podczas pandemii stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego to jedna z najważniejszych funkcji w państwie. "Panu ministrowi Pinkasowi życzymy w imieniu całego klubu Koalicji Polskiej zdrowia i szybkiego powrotu do formy. Nie zmienia to faktu, że z punktu widzenia merytorycznego to dobra decyzja. Pan Jarosław Pinkas nie spełnił oczekiwań, które stały przed nim z trakcie epidemii" - ocenił poseł.

Jego zdaniem, "sanepid de facto upadł i nie działał". "Dopiero w naprawdę zaawansowanym stadium epidemii podjęto spóźnione decyzje, by część zobowiązań podjęły POZ, by część formularzy wypełniał Zakład Ubezpieczeń Społecznych, by część obowiązków przejęły automatyczne aplikacje" - kontynuował. "Pan minister przespał także możliwość zreformowania sanepidu, gdy na przełomie roku następowała nowelizacja ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej" - dodał.

"Dziś oczekujemy, że nowy GIS będzie miał silną pozycję" - oświadczył Klimczak. Wyraził nadzieję, że sanepid zostanie "uzbrojony nie tylko w pieniądze, ale także w potrzebne kadry, nowe kompetencje, które będą dawały sanepidowi absolutnie super pozycję w walce z pandemią".

"Żądamy od premiera prawdziwych informacji o przyczynach rezygnacji Głównego Inspektora Sanitarnego" - powiedziała na piątkowej konferencji prasowej posłanka Marzena Okła-Drewnowicz (KO).

Przypomniała, że na początku roku, w kontekście epidemii "nie kto inny jak pan Główny Inspektor Sanitarny radził nam, byśmy sobie włożyli lód do majtek, mówił również, że maseczki można robić z biustonoszy". Pinkas - dodała - w końcu września przewidywał też, że liczba zachorowań w połowie października wyhamuje, tymczasem wtedy właśnie był skokowy wzrost.

Paulina Henning-Kloska (KO) powiedziała, że "Główny Inspektor Sanitarny ma dzisiaj podać skalę niedoszacowań, jeśli chodzi o liczbę chorych na koronawirusa w Polsce". "I oczekujemy tych informacji dziś, a nie za tydzień, bo każdy dzień to tysiące nowych chorych" - podkreśliła.

Jej zdaniem "czarno na białym widać, że statystyki, które podaje rząd każdego dnia, jeśli chodzi o liczby chorych są niedoszacowane". "Rząd miał pół roku, by przygotować służbę zdrowia i inspekcję sanitarną do pracy na pierwszej linii frontu, tym czasem przez pół roku nie zrobiono nic" - powiedziała Hennig-Kloska. Dodała, że "zmiany kadrowe nic nie dają, jeśli nie zmienimy procedur".

Okła-Drewnowicz i Hennig-Kloska oceniły, że sytuacja w Głównym Inspektoracie Sanitarnym jest "tragiczna", brak jest sprzętu, a informacje uzyskiwane od sygnalistów pokazują, jak bardzo Inspekcja Sanitarna jest nieprzygotowana do pandemii, nie jest zaopatrzona "ani w sprzęt, ani w system".

"Widząc ogromny chaos i wielką nieodpowiedzialność w podchodzeniu do pandemii przez Głównego Inspektora Sanitarnego, żądamy od premiera prawdziwych informacji, co jest przyczyną tej rezygnacji i jak naprawdę wygląda sytuacja w sanepidach, bo z naszej informacji wynika, że jest ona tragiczna" - powiedziała Okła-Drewnowicz.

Dodała, że posłowie KO od wielu miesięcy nie otrzymują odpowiedzi na zadawane przez nich pytania oprócz informacji, że odpowiedź będzie udzielona w terminie późniejszym. "To bardzo niepokoi i bulwersuje i każe obawiać się, że rząd nie poradzi sobie z tym co przed nami" - powiedziała Okła-Drewnowicz.

Henning-Kloska dodała, że posłowie KO pytali m.in. "o brak sprzętu, który leży na magazynach, o niezapłacone nadgodziny, o liczbę wakatów". "Na żadne z tych pytań nie dostaliśmy odpowiedzi. To znaczy, że problem zarządzania GIS istniał i nie został od wielu miesięcy rozwiązany" - dodała posłanka KO. Podkreśliła, że rezygnacja szefa GIS nie może przysłaniać konieczności naprawy tej sytuacji.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!