Na Ukrainie w piątek wykryto 14 580 infekcji koronawirusem, 215 zakażonych zmarło, 7989 pacjentów wyzdrowiało - przekazał w sobotę minister ochrony zdrowia Maksym Stepanow. To trzeci dzień z rzędu z najwyższym dobowym bilansem zakażeń w tym kraju. W piątek informowano o 14 575 infekcjach, a w czwartek o 13 357.
Minionej doby przeprowadzono w kraju ok. 72 tys. testów na obecność koronawirusa, w tym ok. 45 tys. metodą PCR. 1761 osób hospitalizowano. Najwięcej zakażeń wykryto w obwodzie dniepropietrowskim i w Kijowie. Infekcję potwierdzono u 610 dzieci i 590 pracowników służby zdrowia.
Łącznie zakażenie SARS-CoV-2 wykryto dotąd na Ukrainie u 612 665 osób. Od początku epidemii zmarło 10 813 zainfekowanych, a 282 313 osób uznano za ozdrowieńców. Przeprowadzono ok. 4 mln testów metodą PCR.
W związku z rozprzestrzenianiem się choroby ukraiński rząd wprowadził w kraju weekendowy lockdown, który według wstępnych założeń ma trwać do końca listopada. Minister ochrony zdrowia podkreślił, że jego resort opowie się za wdrożeniem pełnej blokady epidemiologicznej, jeśli dobowa liczba wykrywanych zakażeń przekroczy 30 tys.
W Rosji w ciągu minionej doby wykryto 24 822 zakażenia koronawirusem, a z powodu COVID-19 zmarło 467 osób - poinformował w sobotę sztab ds. walki z epidemią. Dobowy przyrost zakażeń jest najwyższy od 31 stycznia, gdy odnotowano pierwsze infekcje w tym kraju.
Maksymalne wskaźniki utrzymują się w Rosji kolejny dzień z rzędu. Najwięcej zakażeń wciąż wykrywanych jest w Moskwie, gdzie od piątku zarejestrowano maksymalny dobowy przyrost infekcji - 7168 przypadków.
Jednocześnie liczba osób ozdrowieńców przewyższyła w sobotę liczbę nowych infekcji Ze szpitali w Rosji wypisano w ciągu minionej doby 26 021 wyleczonych osób.
Ogólna liczba zakażeń w Rosji wynosi teraz 2 mln 064 748, liczba zgonów - 35 778, a liczba ozdrowieńców - 1 mln 577 435.
W ciągu minionej doby przeprowadzono 588 tysięcy testów na obecność koronawirusa. Od początku epidemii wykonano już ponad 71,8 mln takich badań.
Według danych opublikowanych w sobotę przez ministerstwo zdrowia w Czechach odnotowano dobowy przyrost nowych zakażeń o 5809 nowych przypadków, a zgonów o 147. Od marca w tym kraju z powodu COVID-19 zmarło już 7021 osób. Ich liczba podwoiła się w listopadzie. Od początku epidemii obecność koronawirusa potwierdzono w organizmie 487 563 obywateli Czech.
W swym sobotnim komunikacie resort zdrowia przypomniał, że od 19 października dobowy przyrost zgonów w Czechach przekraczał średnio 100, ale w listopadzie nastąpił radykalny wzrost przypadków śmiertelnych. W całym kończącym się tygodniu zmarły 593 osoby. Najwięcej zgonów, bo aż 257 odnotowano 3 listopada.
Jeśli chodzi o wskaźnik zapadalności, to liczba nowych zakażeń jest niższa o 1548 od dobowych danych przedstawionych przez resort zdrowia w ubiegłą sobotę. Aktualnie w Czechach jest 90 669 tzw. aktywny zakażeń. W szpitalach przebywa 6307 pacjentów, w ciężkim stanie jest mniej niż tysiąc - 913. Obie te liczby są najniższe od 26 października. Ministerstwo zdrowia przewiduje, że w przyszłym tygodniu będzie można wrócić do wykonywania planowanych wcześniej zabiegów i operacji.
Szef resortu zdrowia Jan Blatny zapowiedział, że dwa jednoimienne szpitale polowe w Pradze i Brnie, które stanowią rezerwę dla systemu opieki zdrowotnej w Czechach, nie będą jeszcze likwidowane. Decyzje o ewentualnym zakończeniu funkcjonowania tych placówek, przygotowanych dla obsługi łącznie 800 pacjentów, mają zostać podjęte najwcześniej w styczniu 2021 r.
W Czechach przeprowadza się obecnie mniej testów, spada też liczba tych, które dają wynik pozytywny. Ministerstwo zdrowia zmieniło metodykę prezentowania tych danych i uwzględnia tylko dane dotyczące osób, które poddały się testom po raz pierwszy. Aktualnie ten wskaźnik waha się między 25 a 30 proc. Na początku miesiąca był bliski 40 proc.
