"Będziemy sobie mogli pozwolić na poluzowanie"

21.11.2020

Chcemy przedstawić pewien projekt odmrażania gospodarki, który będzie w korelacji z liczbą stwierdzanych zakażeń i chorych w szpitalach - powiedział w sobotę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. O godz. 10 premier Mateusz Morawiecki ma przedstawić zasady dalszych etapów bezpieczeństwa w walce z COVID-19.

Kraska był pytany w Radiu Zet o to, jakich sfer będzie dotyczyć luzowanie obostrzeń, które ma być ogłoszone w sobotę i czy przed świętami część sklepów zostanie otwartych. Wiceszef MZ odparł, że rząd chce przedstawić "pewien projekt odmrażania gospodarki". "To będzie oczywiście w bardzo ścisłej korelacji z liczbą nowych zakażeń, liczbą osób przyjmowanych do szpitali. Wiemy, że ta epidemia chwilami jest nieprzewidywalna, ale musimy mieć jakiś plan powrotu do normalności, tę nadzieję, że kiedyś ta normalność nastąpi" - stwierdził.

Jego zdaniem, obecnie obserwowane zahamowanie przyrostu nowych przypadków zakażeń spowoduje, że w następnych tygodniach będzie mniej osób, które ulegną zakażeniu. "Dlatego będziemy sobie mogli pozwolić na poluzowanie pewnych branż gospodarki. Bo także służba zdrowia jest uzależniona od tego, jak funkcjonuje gospodarka. Staramy się, aby pewne sektory gospodarki dalej pracowały" - podkreślił Kraska.

Dopytywany, czy nie należałoby poczekać ze zmniejszaniem restrykcji - ze względu na dużą liczbę zgonów notowanych w ostatnich dniach - Kraska przyznał, że liczba zgonów jest bardzo duża, ale - jak zapewnił - luzowanie obostrzeń nie będzie oderwane od rzeczywistości pandemicznej.

"Ta liczba zgonów, to efekt dużych przyrostów zakażeń, które mieliśmy w październiku. Ta walka (o życie pacjentów - PAP) odbywa się jeszcze przed podłączeniem do respiratora. Czasem niestety kończy się porażką" - powiedział wiceminister.

Niedługo poznamy nazwisko nowego szefa GIS

W piątek główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Jako przyczynę wskazał problemy zdrowotne. Jego obowiązki przejął dotychczasowy zastępca szefa inspekcji - Krzysztof Saczka.

Kraska pytany w Radiu Zet, czy sam środek walki z epidemią, to dobry moment na dymisję, podkreślił, że główną przesłanką rezygnacji były problemy zdrowotne. "Z Jarosławem Pinkasem pracujemy od początku epidemii. Ta praca jest naprawdę ciężka, nie tylko pod względem fizycznym, ale jest to też duże obciążenie psychiczne. Nie każdy wytrzymuje to. Myślę, że jego zdrowie jest tu ważniejsze niż sprawowanie tej funkcji i przebywanie na zwolnieniu lekarskim" - powiedział.

"Ta decyzja na pewno była trudna, ale myślę, że podjął ją z wielką rozwagą, także w tym kierunku, aby osoba, która będzie jego następcą, w pełni sił kierowała inspekcją sanitarną" - dodał Kraska.

Zapytany, kiedy poznamy nazwisko następcy Pinkasa, wiceszef resortu zdrowia poinformował, że będzie to "w najbliższych dniach, może dwóch, trzech tygodniach".

Na pytanie, czy udało się wyjaśnić rozbieżności w danych o liczbie pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa i czy rzeczywiście zaginęło od kilku do kilkunastu tysięcy wyników testów, które nie zostały wpisane do bazy, Kraska oświadczył, że informacja na ten temat będzie przekazana prawdopodobnie w poniedziałek. "Minister (zdrowia) Adam Niedzielski skierował takie zapytanie o wyjaśnienie tej sytuacji. Na początku tygodnia usłyszycie państwo wyjaśnienie GIS, dlaczego taka sytuacja zaistniała" - powiedział.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!