COVID-19 we Włoszech, w Szwajcarii i Francji

05.12.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

814 osób zmarło ostatniej doby we Włoszech na COVID-19, potwierdzono ponad 24 tysiące nowych zakażeń koronawirusem - poinformowało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Liczba wykonanych jednego dnia testów przekroczyła 212 tysięcy. Dzień wcześniej zanotowano największą od początku pandemii dzienną liczbę zgonów, 993, oraz ponad 23 tysiące nowych zakażeń.

Bilans zmarłych wzrósł do 58 852. Ponad 1,6 miliona - to liczba potwierdzonych dotąd przypadków infekcji koronawirusem. Oznacza to, że zakażony został co 36. mieszkaniec Włoch. Wyzdrowiały 872 tysiące osób; w ciągu jednego dnia ponad 25 tysięcy. Liczbę obecnie aktywnie zakażonych szacuje się na co najmniej 757 tysięcy.

Stabilizuje się sytuacja w szpitalach. Przebywa tam 31 200 chorych na COVID-19; o ponad 570 mniej niż dzień wcześniej. Na oddziałach intensywnej terapii jest 3567 osób. Liczba zajętych łóżek zmniejszyła się o 30.

Według danych krajowego Instytutu Zdrowia w minionym tygodniu zanotowano znaczący spadek zakażeń. Obecnie jest 590 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców, podczas gdy w poprzednim tygodniu było to 706 na 100 tysięcy.

Polacy przybywający do Włoch począwszy od 10 grudnia muszą mieć przy sobie negatywny wynik testu molekularnego lub antygenowego na koronawirusa, wykonanego na 48 godzin przed wjazdem do tego kraju. Taką informację zamieszczono na stronie włoskiego MSZ w piątek.

Polska znalazła się na liście wszystkich krajów UE, a także Islandii, Liechtensteinu, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i księstwa Monako, których obywatele muszą poddać się takiemu testowi na obecność koronawirusa przed wjazdem do Włoch. W przypadku braku takiego testu trzeba poddać się izolacji i nadzorowi sanitarnemu - ogłosiło MSZ w Rzymie.

Następnie, od 21 grudnia do 6 stycznia, przepisy te zostaną zaostrzone. W przypadku obywateli tych wszystkich krajów, a zatem także Polski, w okresie świąteczno-noworocznym konieczne będzie poddanie się kwarantannie natychmiast po przyjeździe. Obowiązek dotyczyć będzie zatem osób przybywających do Włoch turystycznie.

Negatywny wynik testu wystarczy tylko w przypadku, gdy obywatele tych krajów przyjeżdżają z powodu pracy, nauki czy innej pilnej potrzeby albo gdy wracają do swego miejsca zamieszkania.

Władze Szwajcarii zapowiedziały w piątek nowe restrykcje, mające ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Zapewniły jednak, że ośrodki narciarskie pozostaną nadal otwarte, jeżeli będą spełniać ścisłe środki bezpieczeństwa i otrzymają zezwolenie władz lokalnych.

Rząd wprowadził nowe ograniczenia, dotyczące nawet śpiewania w miejscach publicznych i liczby klientów, którzy mogą jednocześnie przebywać w sklepach. Zalecił pracę zdalną wszędzie, gdzie to możliwe, a także zarekomendował, by spotkania w domach czy restauracjach ograniczone zostały do osób mieszkających najwyżej w dwóch gospodarstwach domowych.

Jednak ośrodki narciarskie w Szwajcarii będą otwarte, po 22 grudnia wymagana będzie tylko zgoda władz lokalnych.

Minister zdrowia Alain Berset zapowiedział już pod koniec listopada, że w Szwajcarii nadal można będzie jeździć na nartach.

Reuters zwraca uwagę, że podejście władz szwajcarskich jest w tej materii diametralnie inne niż we Włoszech, Francji i Niemczech. W Austrii zimowe kurorty zostaną otwarte na święta, ale jazda na nartach będzie właściwie niemożliwa.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!