Stwierdziła, że możliwe jest także opóźnienie powrotu do szkół po feriach, np. o tydzień – dwa w całym kraju, ale to niestety bardzo źle wpłynie na plan przetestowania nauczycieli najmłodszych dzieci, tzn. wymagałoby przesunięcia testowania lub powtórnych badań.
"Jeżeli to testowanie zrobimy, a to przecież ponad 100 tys. osób, a dzieci do szkół nie wrócą po 18 stycznia, to cała praca wykonana w tym zakresie jest kompletnie bez sensu" – przyznała członkini Rady Medycznej.
Zwróciła uwagę na dużą dbałość w rządzie o bezpieczeństwo powrotu dzieci do stacjonarnej edukacji.
"Przecież zarówno my, jak i rząd widzimy, co się dzieje. Ludzie już nie wytrzymują obostrzeń. Taka jest rzeczywistość. Jak nastąpi, nie daj Boże, pewien punkt przełomowy, to cokolwiek by się wprowadziło – społeczeństwo nie będzie tego respektowało. Do tego nie można dopuścić, dlatego przywracanie normalności w poszczególnych sektorach życia jest pilną koniecznością. Wiemy o tym" – dodała.
Przyznała jednak, że nowa mutacja wirusa, która w jej ocenie musi już być w Polsce, być może obecnie w niewielkiej skali, jest zdecydowanie bardziej zakaźna dla młodszych roczników.
"Ona się wśród dzieci roznosi mniej więcej dwa razy szybciej. Dzieciaki nie zachorują ciężko, ale co z ich dziadkami? Dlatego na naszych spotkaniach z rządem mówimy bardzo jasno, że trzeba szczepić po medykach jak najszybciej osoby powyżej 70 lat. W tej grupie ryzyko zgonu jest znacznie wyższe niż wśród ludzi młodych. Wynosi 25 procent. Trzeba zabezpieczyć tę właśnie grupę. To spowoduje, że przestaniemy mieć setki śmierci dziennie, a to będzie milowy krok do pokonania epidemii. Jednocześnie z zaszczepianiem tej grupy powinien być wprowadzany w życie plan przywracania normalnego życia we wszystkich sektorach" – oceniła.
Przyznała, że niestety w sprawie ferii życie przyznaje jej rację, gdyż przestrzegała przed ich skumulowaniem w jednym okresie dla całego kraju.
"A co teraz obserwujemy? Wszyscy raptem mają rodzinę w górach. To niestety było do przewidzenia. Ludzie mają tej epidemii, tych obostrzeń, tego całego reżimu dość. Ten element musi być uwzględniany w decyzjach w najbliższych tygodniach" – powiedziała prof. Marczyńska.