Hiszpańscy epidemiolodzy ostrzegają, że wraz ze zwiększającą się liczbą zakażeń w większości wspólnot autonomicznych, w Hiszpanii rozpoczęła się już czwarta fala epidemii COVID-19. Za jej wywołanie winią nasilające się zakażenia wariantem brytyjskim.
Z sobotniego komunikatu służb wspólnot autonomicznych Hiszpanii wynika, że odsetek zakażeń brytyjskim wariantem SARS-CoV-2 przekracza już w większości regionów 75 proc. Najwyższy, wynoszący 100 proc., występuje w regionie Asturii, na północy kraju. Innymi wspólnotami o wysokiej liczbie zakażeń brytyjskim wariantem koronawirusa są Katalonia oraz Kantabria, gdzie jego odsetek wśród wszystkich infekcji SARS-CoV-2 sięga już 85 proc.
Choć w sobotę ministerstwo zdrowia Hiszpanii nie podało bilansu epidemicznego, to jednak z danych medycznych służb regionalnych wynika, że wspólnotą o najwyższym wzroście zakażeń była Andaluzja, na południu. Zanotowano tam podczas ostatniej doby blisko 1,2 tys. infekcji, czyli najwięcej od początku marca.
W piątek wieczorem główny epidemiolog Hiszpanii Fernando Simon odnotował, że inną groźną odmianą koronawirusa jest wariant brazylijski. Ujawnił, że służby medyczne badają rzadki przypadek ponownej infekcji tą mutacją u jednego z pacjentów.
Cytowane w sobotę przez specjalistyczne pismo "Redaccion Medica" organizacje lekarskie oraz epidemiolodzy wskazują, że wraz z notowanym wzrostem infekcji w większości wspólnot autonomicznych Hiszpanii można już mówić o początku czwartej fali epidemii w tym kraju. Spodziewają się oni nasilenia COVID-19 w okresie Świąt Wielkanocnych.
Według resortu zdrowia Hiszpanii dotychczas w całym kraju zachorowało na COVID-19 ponad 3,2 mln osób, a zmarło 72,9 tys.
We Włoszech prawie połowa osób w wieku powyżej 90 lat otrzymała dotąd co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 - podał w sobotę Instytut Służby Zdrowia. W grupie wiekowej 80-89 lat wskaźnik ten sięga 40 proc. W najnowszym raporcie na temat przebiegu kampanii szczepień poinformowano, że zaszczepiono w kraju 7,3 mln osób, z których 2,3 mln otrzymało już dwie dawki.
Instytut odnotował ponadto spadek liczby zakażeń koronawirusem wśród pracowników służby zdrowia oraz u osób powyżej 80. roku życia, a więc w grupach, objętych szczepieniem w pierwszej kolejności.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że minionej doby z powodu COVID-19 zmarło we Włoszech 401 osób i wykryto 23832 następne przypadki zakażenia, w tym około 5 tys. - w Lombardii. To nieznaczne zmiany w porównaniu z piątkiem, gdy było 386 zgonów i ponad 25 tys. kolejnych koronainfekcji. Bilans zmarłych na COVID-19 wynosi 104 642.
W szybkim tempie rośnie liczba pacjentów w szpitalach; na oddziały intensywnej terapii przyjętych zostało 243 najciężej chorych. Na zwyczajne oddziały covidowe trafiło ponad 200 osób. Koronawirusa potwierdzono dotychczas u ponad 3,3 mln osób, z których za wyleczone uznano 2,7 mln.
Media w Lombardii informują, że błąd w systemie zapisów na szczepienia spowodował, że do punktu medycznego w Cremonie zamiast oczekiwanych 600 osób przyszło 80, bo pozostałe zawiadomiono o innym terminie. W rezultacie medycy wezwali ponad 500 osób w pilnym trybie dzwoniąc do nich.
Już ponad połowa dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii dostała co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciw COVID-19, a w piątek szczepienie wykonano u ponad 711 tys. osób, co oznacza, że po raz drugi z rzędu pobity został dobowy rekord szczepień - ogłosił w sobotę brytyjski rząd.
"Ponad połowa dorosłej populacji Wielkiej Brytanii otrzymała pierwszy zastrzyk. Wielkie dzięki dla wszystkich zaangażowanych w to fantastyczne osiągnięcie. Trzymajmy tak dalej!" - napisał na Twitterze premier Boris Johnson, który w piątek po południu sam został zaszczepiony.
Był on zatem jedną z prawie 590 tys. osób, które tego dnia otrzymały pierwszą dawkę szczepionki. Ponieważ drugą dawkę w piątek podano ponad 121 tys. osobom, oznacza to, że łącznie w ciągu jednej doby zastrzyk dostało 711 156 osób. To o ponad 50 tys. więcej niż poprzedni rekord, odnotowany zaledwie dzień wcześniej.
