Barometr epidemii (56) - strona 2

01.05.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Największy znak zapytania. Luzowanie obostrzeń. Czy nauka stacjonarna w młodszych klasach, połączona z jednoczesnym otwarciem handlu wielkopowierzchniowego nie wywoła większej liczby zakażeń? Część ekspertów nie kryje obaw o dalszy przebieg pandemii od połowy maja – wtedy może nastąpić pierwsze odbicie w górę, jako skutek zniesienia pierwszych restrykcji. Zwracają zwłaszcza uwagę na brak podstawowego zabezpieczenia, jakie towarzyszy otwieraniu życia społecznego i gospodarczego w innych krajach. W Niemczech uczniowie i nauczyciele testowani są dwa razy w tygodniu, a ostatnio wprowadzono obowiązek – dla pracodawców – testowania pracowników z taką samą częstotliwością. W Danii każdy rezydent tego kraju ma prawo do wykonania testu tak często, jak jest to konieczne (bez rejestracji, bez objawów, bez podawania powodu) – a negatywny wynik testu zaczyna otwierać drzwi np. do lokali gastronomicznych. Dania wykonała już ponad 6,5 mln testów... w przeliczeniu na milion mieszkańców, co daje jej pierwsze miejsce w świecie, jeśli nie uwzględniać maleńkiego Gibraltaru. Tymczasem Polska ma miejsce 86., a liczba wykonanych testów w przeliczeniu na milion mieszkańców to 378 tysięcy. Można oczywiście podnosić, że Dania jest krajem o wiele od Polski bogatszym, ale jeśli uwzględniać parytet siły nabywczej, to różnica w PKB na osobę jest mniejsza niż 100 proc. Można też argumentować, że Dania jest krajem niemal cztery razy mniejszym – ale z kolei blisko dwukrotnie większa od Polski Wielka Brytania wykonała już ponad 2,2 mln testów w przeliczeniu na milion mieszkańców. Żadne wyjaśnienia nie przykryją rzeczywistości: testujemy dramatycznie mało i przez to w ogóle nie kontrolujemy pandemii.

Największe wyzwanie. Szczepienia seniorów. Według danych ECDC w Polsce seniorzy (osoby powyżej 60. roku życia) otrzymały mniej niż połowę (49 proc.) już rozdysponowanych dawek szczepionki. W Hiszpanii ta grupa otrzymała… 97 proc. (!) wszystkich użytych dawek, w Portugalii – 95 proc., w Szwecji 89 proc., a we Włoszech – 83 proc.

Na tym tle Polska ze szczepieniem seniorów radzi sobie – jak już pisaliśmy na kilkukrotnie w ostatnich czasie – wręcz fatalnie. Problemem jest utrudnione wejście seniora do systemu szczepień, to wydaje się wręcz oczywiste. Czy rozwiązaniem będzie przekazanie pałeczki (czyli informacji o osobach niezaszczepionych) do poradni POZ z oczekiwaniem (pytanie, na ile sformalizowanym i obudowanym narzędziami), by lekarze podstawowej opieki zdrowotnej zrobili to, czego nie zrobił Narodowy Program Szczepień, czyli wciągnęli seniorów do systemu? Bez rozwiązania problemu braku dostępności szczepień dla osób starszych, postępy w Narodowym Programie Szczepień będą w dużym stopniu iluzoryczne, a ochrona systemu ochrony zdrowia przed kolejną falą pacjentów z ciężkim przebiegiem zakażenia – wątpliwa.

Nie zmieni tego również sukces frekwencyjny akcji „Zaszczep się w majówkę”. Niewątpliwie tysiące, dziesiątki tysięcy wręcz, chętnych do przyjęcia jednodawkowej szczepionki robią wrażenie, ale nie można gubić proporcji. Wiadomo, że ciągle w Polsce popyt na szczepienia, we wszystkich grupach wiekowych, jest większy niż uch dostępność, co zresztą znalazło potwierdzenie i w rządowej akcji, przy której projektowaniu chyba znów zabrakło wyobraźni, bo wyraźnie nie doceniono zapotrzebowania. Jednak do osiągnięcia celu, jakim jest zaszczepienie minimum 70 proc. populacji potrzebujemy milionów – tymczasem Narodowy Program Szczepień wręcz wykluczył, na starcie, przynajmniej kilka milionów osób.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!