W. Brytania - zaledwie 1 zgon w ciągu doby - strona 2

04.05.2021
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
Z Paryża Katarzyna Stańko
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Na placu przed mediolańską katedrą i w wielu punktach stolicy Lombardii doszło do scen, jakich nie widziano tam od początku pandemii. Huczne świętowanie w ścisku przerwały siły porządkowe o godzinie 22.00, gdy rozpoczęła się godzina policyjna.

"Sytuacja wyrwała się spod kontroli" - powiedział specjalista chorób zakaźnych profesor Massimo Galli z Mediolanu. Profesor Franco Locatelli z Rady Służby Zdrowia i komitetu doradców rządu stwierdził zaś: "Nie możemy sobie pozwolić na takie sceny. Nie tak oddaje się cześć 121 tysiącom zmarłym na COVID-19".

Eksperci biją na alarm we włoskich mediach, że istnieje ryzyko poważnego wzrostu zakażeń po wydarzeniach w Mediolanie.

Minionej doby na COVID-19 zmarło 256 osób i potwierdzono 5948 nowych zakażeń, ale przy bardzo małej, jak na Włochy, dziennej liczbie testów; wykonano ich tylko 121 tysięcy. Tak niewielkiej liczby przypadków nie notowano od połowy października zeszłego roku. Bilans zmarłych wzrósł do 121 433 - podało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia. Do tej pory wykryto w kraju ponad 4 miliony zakażeń. Liczba wyleczonych przekroczyła 3,5 miliona.

Po raz pierwszy od 20 lat we Włoszech nie było w tym roku epidemii grypy - odnotowali specjaliści z krajowego Instytutu Służby Zdrowia. Epidemię sezonowej grypy wyparła pandemia koronawirusa i powstrzymały środki ochrony osobistej.

Antonio Bella z departamentu chorób zakaźnych w Instytucie Służby Zdrowia zauważył, że na jesieni zeszłego roku prognozowano szczególnie ciężki przebieg sezonu grypowego w połączeniu z szerzeniem się SARS-CoV-2. Tymczasem, podkreślił, po raz pierwszy od dwóch dekad nie doszło do masowych zachorowań na grypę.

Co roku w sezonie jesienno-zimowym jej wirus atakuje 5-6 milionów osób w Italii, a prawie 10 tysięcy umiera w wyniku różnych powikłań - zaznaczył ekspert, cytowany przez Ansę. "Ta choroba - dodał - zwyczajnie zniknęła".

Bella, którego zadaniem jest monitoring zachorowań na grypę wyjaśnił, że w tym roku została ona wyparta przez dominację koronawirusa w ramach zjawiska swoistej "rywalizacji" między wirusami. Ale - wskazał - również stosowanie środków ochrony osobistej przeciwko COVID-19 przyczyniło się do tego, że nie doszło do masowych infekcji.

Jako kolejny czynnik wirusolog wymienił znaczny wzrost szczepień przeciwko grypie. Przyjęło je 14 milionów osób; znacznie więcej niż w latach przed pandemią.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!