Liczba zakażeń koronawirusem w Rosji od początku pandemii sięgnęła w niedzielę 7 012 599, po wykryciu w ciągu minionej doby 18 645 nowych przypadków. Próg 6 mln w Rosji przekroczono 20 lipca. Najnowsze dane podał w niedzielę sztab rządowy ds. walki z epidemią. Według oficjalnych statystyk zmarło w Rosji od początku epidemii około 187 tys. chorych na COVID-19. W ciągu minionej doby zarejestrowano 793 zgony.
W ostatnich tygodniach dobowy przyrost zakażeń ustabilizował się w kraju na poziomie około 18 tysięcy. Jednak nadal liczba zakażeń jest dość spora, za co - zdaniem władz - odpowiedzialny jest wariant Delta koronawirusa. Wysoka jest też śmiertelność: 28 sierpnia odnotowano najwyższą od początku pandemii liczbę zgonów - 820 w ciągu doby.
Sztab rządowy uwzględnia w statystyce zgonów przypadki, gdy koronawirus był bezpośrednią przyczyną śmierci pacjenta. Zarazem, w ciągu pierwszego półrocza bieżącego roku zmarło w Rosji ponad 16 proc. więcej ludzi, niż przed rokiem. Wielu ekspertów jest zdania, że za ten wzrost umieralności w praktyce odpowiada koronawirus.
Kolejny wzrost zachorowań na COVID-19 oczekiwany jest jesienią - ostrzegła niedawno naczelna lekarz sanitarna Rosji Anna Popowa. Podkreśliła, że co roku, gdy w drugiej dekadzie września Rosjanie wracają z urlopów i zaczynają działać szkoły, rośnie zasięg infekcji wirusowych.
W Bułgarii na każde 100 osób zakażonych koronawirusem cztery umierają – powiedział w niedzielę bułgarski minister zdrowia Stojczo Kacarow, odpowiadając w ten sposób na protesty sektora gastronomicznego przeciw zaostrzeniu restrykcji sanitarnych.
Przedsiębiorcy z tego sektora od kilku dni blokują ulice w dużych miastach i zapowiadają, że nie będą podporządkowywać się nowym restrykcjom epidemicznym, tymczasem ogłoszone w czwartek przez rząd wytyczne sanitarne nie były tak drastyczne, jak wcześniej zapowiadano, ani takie, jakich domagał się główny inspektor sanitarny Angeł Kunczew.
Nie wprowadzono m.in. obowiązku szczepienia personelu lokali lub wymagania certyfikatów zaszczepienia klientów, a czas pracy placówek ograniczono tylko o godzinę. Tym niemniej przedsiębiorcy z sektora gastronomii zapowiedzieli ogólnokrajowy protest na wtorek, który ma zablokować całą stolicę.
Jednocześnie zarówno pracownicy tego sektora, jak i duża część Bułgarów odmawia szczepień na COVID-19. Pod tym względem Bułgaria jest na ostatnim miejscu w UE - zaszczepiono niespełna 20 proc. ludności.
Szerzą się wszelkiego rodzaju antyszczepionkowe teorie spiskowe, którym media raczej sprzyjają zamiast je dementować, a skutek jest taki, że Bułgaria jest na pierwszym miejscu w UE pod względem liczby zgonów z powodu COVID-19.
Według danych za ostatnie dwa tygodnie w Bułgarii z powodu COVID-19 umiera 55 osób na 1 milion mieszkańców. W minionym tygodniu średnia liczba zgonów przekroczyła 50 dziennie. „Codziennie jeden przepełniony autobus spada w przepaść” – ocenił matematyk i autor modeli rozwoju pandemii Nikołaj Witanow.
Lekarze podkreślają, że niebezpiecznie rośnie liczba hospitalizowanych pacjentów, która przekroczyła 4,4 tys. Według resortu zdrowia 92 proc. chorych leczonych w szpitalach to osoby niezaszczepione.
Rosną obawy, że po trzech dniach wolnych od pracy liczba nowych zakażeń drastycznie wzrośnie, ponieważ zarówno w miastach, jak i w kurortach nadmorskich nagminnie nie są przestrzegane jakiekolwiek restrykcje epidemiczne. Lekarze informują, że w Sofii i dużych miastach większość chorych na COVID-19 to ludzie wracający z wakacji.
