Covidowe doniesienia z Europy Zach. - strona 2

15.09.2021
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
Z Berlina Berenika Lemańczyk
Z Londynu Bartłomiej Niedziński

Choć od kilku dni sytuacja epidemiczna w Niemczech pozostaje dość stabilna, ekspert w dziedzinie prognozowania rozwoju koronawirusa Thorsten Lehr ostrzega przed wyciąganiem pochopnych wniosków – pisze RND. Lehr nie uważa, że stagnacja w liczbie nowych zakażeń oznacza koniec czwartej fali pandemii. Sądzi, że możliwy jest skokowy wzrost liczby zakażeń. – Mogliśmy obserwować to zachowanie krzywej zachorowalności prawie co do dnia w zeszłym roku – wskazuje.

Rok temu liczba nowych zakażeń również nieznacznie spadła i utrzymywała się na stałym, nieco niższym niż obecnie poziomie, po czym ponownie gwałtownie wzrosła pod koniec września. – Przy obecnym stanie kampanii szczepień i złagodzonych ograniczeniach dotyczących kontaktów podobnego wzrostu można się spodziewać ponownie pod koniec września lub na początku października – ostrzega Lehr.

Ekspert tłumaczy stagnację w liczbie zakażeń m.in. tym, że na wakacjach jest mniej podróżnych, a co za tym idzie – przywożonych przez nich infekcji.

W Niemczech do tej pory 66,6 procent populacji otrzymało pierwszą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi, a 62,3 procent mieszkańców kraju jest w pełni zaszczepionych.

Jeśli nie zostaną podjęte żadne działania, to liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 może wzrosnąć w Anglii do poziomu od 2000 do nawet 7000 dziennie – ostrzegła działająca przy brytyjskim rządzie naukowa rada doradcza ds. sytuacji kryzysowych SAGE.

Obecnie do szpitali trafia ok. 750 osób dziennie, a w szczytowym momencie drugiej fali pandemii, w styczniu, było to ok. 4500 osób.

Naukowcy z SAGE dodali jednak, że „stosunkowo niewielki zestaw środków” mógłby zapobiec kolejnej fali zakażeń. – Oprócz zachęcania do pracy w domu, działania mogłyby obejmować komunikaty, które zalecają ostrożność, bardziej rozpowszechnione testy, powrót do wymogu kwarantanny dla wszystkich osób, które miały kontakt z zakażonymi i noszenie maseczek w większej liczbie sytuacji – napisano w dokumencie z zeszłotygodniowego posiedzenia SAGE.

Odnosząc się do tych prognoz, minister zdrowia Sajid Javid powiedział w środę, że nie ma jednego konkretnego wskaźnika, który spowoduje przejście do planu B, czyli przywrócenia niektórych restrykcji, ale dodał, że to, czy służba zdrowia (NHS) zdoła poradzić sobie z liczbą pacjentów w szpitalach, będzie kluczowym czynnikiem.

We wtorek brytyjski rząd, przedstawiając strategię na jesień i zimę, poinformował, że podstawowym planem pozostają szczepienia, a także zachęty do tego, by ludzie spotykali się na otwartych przestrzeniach i częściej nosili maseczki. Ale jeśli sytuacja będzie się pogarszać, możliwe jest przywrócenie obowiązku noszenia maseczek, a także zalecenia pracy z domu, a w zupełnej ostateczności – także kolejny lockdown.

Javid zapytany w środę, co byłoby czynnikiem powodującym przejście do planu B, odparł: – Nowy wariant (wirusa) byłby znaczącym problemem, ale mogą być też inne kwestie. To, co dzieje się z NHS, będzie ogromnie ważne dla mnie i całego kraju, aby zapewnić, że nie wrócimy do sytuacji, w której NHS będzie przytłoczony.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!