Na uwagę dziennikarza, że "to nie jest czas puszczania sygnałów" i dlaczego nie ma prawa, które obliguje do sprawdzania paszportu covidowego, wyjaśnił, że w tej chwili nie ma podstawy prawnej do żądania takiego certyfikatu, ale jest "wystarczająca przestrzeń" do ich okazywania organizatorom wydarzeń. Podkreślił, że sanepid będzie w całym kraju kontrolował limity osób w pomieszczeniach.
Dopytywany, czy nie uważa, że egzekwowanie paszportów covidowych spowodowałoby wzrost liczby zaszczepionych, powiedział, że skłonność ludzi do szczepienia w Polsce zatrzymała się na poziomie 70 proc. "Jeśli chodzi o liczbę zaszczepionych w Polsce w dorosłej populacji mamy 60 proc." - podał.
Minister odniósł się także do projektu ustawy w sprawie weryfikacji szczepień pracowników. Jak powiedział, pod regulacją podpisało się 30 posłów, ale na razie nie został jej nadany tok legislacyjny. Dopytywany, dlaczego marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwleka z tą decyzją, odparł: "pyta się mnie pan o decyzje innych ludzi, których ja nie jestem uprawniony do ich tłumaczenia".
Minister zdrowia podkreślił, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień, ale wśród niektórych grup zawodowych np. medyków. Pytany z kolei o wprowadzenie obowiązku szczepień dla wszystkich Polaków stwierdził, że obecnie nie widzi takiej potrzeby.
"To szczepienie mamy na rynku niecały rok i myślę, że podejmowanie takiej decyzji musi jednak uwzględnić pewna historię i doświadczenie z tym szczepieniem. Jeśli zagrożenie epidemiczne będzie nadal duże, pewnie taka decyzja będzie w końcu podejmowana, ale na tę chwilę nie ma takich przesłanek i żadne państwa też nie podejmują tej decyzji" - powiedział Niedzielski.