Po fali omikronowej, o ile na globie nie pojawi się kolejny wariant, który będzie groźny, zjadliwy, infekcyjny, będzie można odtrąbić koniec pandemii – mówi w „Polska Times” dr inż. Franciszek Rakowski z ICM Uniwersytetu Warszawskiego.
Na pytanie o piątą falę pandemii Rakowski ocenił: „Jest fala 1B, albo po prostu fala omikronowa”. „Według eksperta konieczna była czwarta fala, która dopełniła proces epidemiczny, doprowadziła nas do odporności zbiorowej na Deltę. A później niestety pojawił się w globalnym wymiarze wariant Omikron, który powoduje niejako własną falę” – pisze „Polska Times”.
Rakowski wskazał, że fala omikronowa dzieje się już na zaimmunizowanym społeczeństwie i dlatego współczynnik hospitalizacji i zgonów jest tak mały. Jak ocenił, w liczbach bezwzględnych to będzie dużo, dlatego że zakażenie Omikronem przebiega bardzo szybko i gwałtownie, ma bardzo wysoka zakaźność, ale odbywa się to praktycznie bez poważnych restrykcji. W związku z tym w szczycie zakażeń liczyć będzie 140 tys. stwierdzonych przypadków (o ile system testowania to wytrzyma i nie będziemy mieli sztucznie mniejszych odczytów), a to będzie oznaczało 800-900 tys. przypadków zakażeń ludzi dziennie – powiedział Rakowski w „Polska Times”.
Szczyt zakażeń SARS-CoV-2 jest jeszcze przed nami. Dane matematyczne wskazują, że może być kilkaset tysięcy zakażeń koronawirusem dziennie – powiedział PAP kardiolog, lipidolog, epidemiolog chorób serca i naczyń prof. Maciej Banach z Uniwersytetu Medycznego z Łodzi.
Omikron, który najczęściej jest teraz rozpoznawany – jak przypomina naukowiec – jest najbardziej zaraźliwym wariantem patogenu odpowiedzialnego za trwającą już blisko dwa lata pandemię.
– Jest to zarówno na świecie, jak i w Polsce wariant dominujący – zaznaczył prof. Banach. – Z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że każde kolejne zakażenie koronawirusem to infekcja wariantem Omikron – ocenił.
– Szczyt zakażeń SARS-CoV-2 jest jeszcze przed nami. Dane matematyczne wskazują, że może być kilkaset tysięcy zakażeń koronawirusem dziennie – podkreślił profesor. – Oczywiście nie będziemy tego w pełni rozpoznawali, bo u nas wydaje się, że górna granica liczby dziennych testów to 200 tysięcy – dodał.
Omikron, chociaż – jak podaje lekarz – w większości doprowadza do łagodnego przebiegu COVID-19, jest bardzo niebezpieczny, bo roznosi się szybciej i łatwiej. – W tym przypadku szczególnie należy pamiętać o przestrzeganiu rygorów sanitarnych i szczepieniach – mówił prof. Banach.