Białystok – koniec szpitali tymczasowych

25.03.2022
Izabela Próchnicka

Blisko 1,9 tys. pacjentów z COVID-19 przyjęły kończące działalność z początkiem kwietnia oba szpitale tymczasowe w Białymstoku – poinformował PAP prowadzący te placówki Uniwersytecki Szpital Kliniczny (USK) w Białymstoku.

Oba szpitale działały od 8 grudnia 2020 r. Szpital tymczasowy nr 1 działał na terenie kompleksu klinik zakaźnych USK przy ul. Żurawiej – przyjął ponad 1,4 tys. pacjentów. Szpital nr 2 zorganizowano w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Pomoc otrzymało tam ponad 450 chorych – poinformowała rzeczniczka szpitala USK Katarzyna Malinowska-Olczyk.

W obu szpitalach tymczasowych było łącznie 200 miejsc: 120 w szpitalu przy Żurawiej i 80 w hali UMB.

Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski spotkał się w piątek w urzędzie wojewódzkim z władzami Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, szpitala USK, kierownictwem szpitali tymczasowych i z lekarzami, którzy zajmowali się tam pacjentami. Podziękował wszystkim za zaangażowanie, współpracę i opiekę nad chorymi.

Wojewoda poinformował, że szpitale tymczasowe będą zamykane, bo od 1 kwietnia zmienia się system zarządzania przeciwdziałaniem pandemii.

– Wracamy do stanu, gdzie zarządzanie administracyjne będzie zmniejszone w sposób istotny, a sfera opieki zdrowotnej będzie opierała się na zarządzaniu przez jednostki opieki zdrowotnej w ramach ustanowionych ram finansowania tych świadczeń przez NFZ – powiedział Paszkowski.

Dodał, że mija czas, kiedy wydawał – w porozumieniu ze szpitalami – decyzje administracyjne określające, ile miejsc dla pacjentów z koronawirusem lub podejrzanych o zakażenie dana placówka ma w danym okresie zapewnić.

Pełnomocnik wojewody ds. powstania szpitali tymczasowych, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego dr hab. Jan Kochanowicz powiedział, że chociaż znoszone są obostrzenia, pandemia się nie kończy. Dodał, że obecnie do szpitala trafiają głównie pacjenci w starszym wieku, z ciężkimi chorobami, u których COVID-19 jest jedną z chorób i w związku z zakażeniem wymagają izolacji.

Szpital tymczasowy na Żurawiej powstawał na piętrze budynku, w którym przyspieszono prace remontowe, aby go utworzyć. Miejsce to pozostanie, aby dalej służyć klinikom zakaźnym USK oraz opiece pulmonologicznej nad pacjentami. Kochanowicz powiedział, że – jako efekt pandemii – jest wiele zaległości w leczeniu pacjentów z chorobami płuc.

Rektor UMB prof. Adam Krętowski również dziękował wszystkim za zaangażowanie w leczenie pacjentów z COVID-19. Poinformował, że uczelnia chce dalej inwestować w kompleks klinik zakaźnych, jest też plan utworzenia – także z wykorzystaniem bazy, która powstała na leczenie pacjentów z COVID-19, centrum onkologii związanego z leczeniem raka płuca na bazie klinik pulmonologicznych.

– Chcemy, żeby powstały kliniki chirurgiczne, chcemy, żeby powstała radioterapia, żeby powstała nowoczesna diagnostyka– mówił rektor.

Rektor Krętowski podkreślał, że pandemia pokazała, jak ważne w systemie ochrony zdrowia w regionie są szpitale kliniczne i jak byłoby trudno bez nich organizować działania w walce z koronawirusem.

Obecnie w Podlaskiem dzienna liczba hospitalizowanych z COVID-19 nie przekracza 300. Szpitale zapewniają nieco ponad tysiąc łóżek covidowych.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!