Trzeba się przygotować na jesienną falę

02.06.2022
Joanna Morga

COVID-19 jest znacznie poważniejszy niż grypa, śmiertelność z jego powodu jest znacznie wyższa – przypominają eksperci. Teraz jest czas, by przygotować się na jesienną falę pandemii – podkreślają.


Dr hab. Jerzy Jaroszewicz. Fot. MP

Specjaliści mówili o tym na konferencji prasowej, na której przedstawiono raport pt. „Ścieżka diagnostyczno-terapeutyczna pacjenta z COVID-19”. Publikacja powstała z inicjatywy Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.

Jak podkreślili, kluczowe jest uzupełnianie szczepień oraz odbudowanie systemu testowania, ponieważ w Unii Europejskiej zarejestrowano skuteczny przeciwwirusowy lek doustny na COVID-19, który można zastosować tylko do pięciu dni od wystąpienia objawów choroby potwierdzonej testem.

– COVID-19 w żadnym wypadku nie jest grypą. Jego śmiertelność jest i zawsze była dużo większa. Ogólna śmiertelność pacjentów hospitalizowanych z COVID-19 w Polsce od marca 2020 wyniosła 12,2 proc. – powiedział dr hab. Jerzy Jaroszewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Powołał się przy tym na dane z ogólnopolskiej bazy SARSTER. Jak dodał, śmiertelność ta rośnie wraz z wiekiem i powyżej 80. roku życia wynosiła aż 34 proc. Z danych, które przedstawił wynika, że nawet w przypadku wariantu Omikron śmiertelność ciągle jest wysoka, zwłaszcza u pacjentów z innymi schorzeniami, jak przewlekłe choroby płuc, cukrzyca, nowotwory, czy przewlekłe choroby układu sercowo-naczyniowego.

– COVID-19 jest chorobą ogólnoustrojową. Dotyczy wielu narządów, nie tylko płuc – są to odchylenia kardiologiczne, neurologiczne, zmiany zakrzepowo-zatorowe, wątrobowe, endokrynne, żołądkowo-jelitowe, nefrologiczne i dermatologiczne – wymieniał specjalista.

Ekspert przypomniał, że z powodu COVID-19 na świecie zmarło ponad 6 mln osób. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w Polsce liczba ta wyniosła 116 tys. Jednak, jak podkreślił kardiolog prof. Krzysztof Filipiak, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, tak naprawdę w wyniku pandemii w Polsce życie straciło 200 tys. osób. Są to zarówno osoby, które zmarły z powodu COVID-19, ale też z powodu przeciążenia systemu ochrony zdrowia (tzw. zgony oboczne). – Pacjenci, którzy nie otrzymali na czas pomocy – nie mieli ścieżki diagnostycznej i terapeutycznej w chorobie nowotworowej, sercowo-naczyniowej, ponieważ pandemia przeciążyła system ochrony zdrowia – tłumaczył specjalista. Podkreślił, że Polska znalazła się w pierwszej piątce krajów, które miały najwyższy wystandaryzowany współczynnik zgonów z powodu pandemii.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!