Tłumaczyła mgr Karolina Gajowiec
Od Redakcji: artykuł powstał na podstawie wykładu wygłoszonego podczas XIII Sympozjum „Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej. Jak pogodzić medycynę z ekonomią”, które się odbyło 30 września 2022 roku w Krakowie. Wszystkie zarejestrowane wykłady są dostępne (w j. angielskim i j. polskim) bezpłatnie na stronie www.mircim.eu/efim-isim-2022.
Jak cytować: Jonitz G.: Postęp w medycynie i błąd w polityce – dlaczego potrzebujemy medycyny opartej na wartościach. Med. Prakt., 2022; 12: 125–128
Dofinansowano z programu „Doskonała nauka” Ministra Edukacji i Nauki
Skróty: ICHOM – International Consortium for Health Outcomes Measurement, PROM (patient-reported outcomes measures) – wskaźniki związane z samooceną stanu zdrowia, VBHC (value-based healthcare) – opieka zdrowotna oparta na wartościach
Donald M. Berwick, Em. Prezydent Institute for Healthcare Improvement1
Medycyna to opowieść o niewiarygodnym sukcesie.
Potrafimy leczyć choroby, które prowadziły
do pewnej śmierci, jak AIDS i niektóre nowotwory.
Wszyscy obywatele mogą korzystać z ochrony
zdrowia, otrzymują pomoc w urazach i stanach
nagłych, a choroby zakaźne, takie jak gruźlica
czy zapalenie płuc, są dziś traktowane jak inne
choroby, które się zdarzają. Choroby przewlekłe,
na przykład cukrzycę, umiemy tak leczyć, że chorzy
mogą prowadzić niemal normalne życie. Z troską
zajmujemy się osobami o szczególnie wątłym
zdrowiu – noworodkami o małej masie urodzeniowej i osobami w podeszłym wieku ciepiącymi
na wiele chorób – dając im szansę przeżycia. Medycyna
jest największym dobroczyńcą ludzkości.2
Żyjemy w czasach pełnych zmian: medycyna
zmieniła się na lepsze, ale jednocześnie pacjenci
są w gorszym stanie, chorują ciężej lub zmagają
się z wielochorobowością. Zmieniły się także warunki, w jakich pracujemy. Jest ciężej niż kiedyś,
ponieważ musimy zająć się większą liczbą chorych w krótszym czasie i pod narastającą presją
ekonomiczną. Nie zmieniła się natomiast organizacja
systemów opieki zdrowotnej ani sposób
podejmowania decyzji politycznych – i to stanowi
wyzwanie.
Prawie wszystkie systemy opieki zdrowotnej
znajdują się w nieustannym kryzysie – niezależnie
od tego, czy są oparte na finansowaniu prywatnym
(Stany Zjednoczone), publicznym (brytyjski
National Health Service) czy mieszanym (Niemcy).
Co wspólnego mają ze sobą te różne systemy?
1) Wszystkie wpadły w pułapkę postępu: im wyższy
poziom usług medycznych, tym więcej pacjentów,
gdyż żyją oni dłużej i lepiej. Skuteczna i długotrwała opieka zdrowotna zwiększa koszty
opieki zdrowotnej.
2) Organizacja opieki zdrowotnej działa jak linia
produkcyjna: politycy podejmują decyzje i ustanawiają
reguły, płatnicy gromadzą pieniądze,
pracownicy służby zdrowia wydają je, świadcząc
opiekę zdrowotną, a pacjenci tę opiekę
otrzymują.
3) Cały proces zależy od wkładu, czyli kwoty, jaką
wydajemy na szpitale, lekarzy, pielęgniarki,
leki i in.
4) Systemy te są „ślepe” na efekty. Czy chory z bólem
kręgosłupa albo z cukrzycą otrzyma skuteczniejsze
leczenie w Warszawie czy w Gdańsku?
Nasze systemy nie zwracają uwagi na jedyny
istotny wskaźnik – cel, dla którego powstały.
5) Brak przywództwa: funkcjonowanie opieki
zdrowotnej regulują biurokratyczne przepisy i ograniczenia. Politycy rzadko się angażują w sprawy pacjentów i są za nich odpowiedzialni
tak jak osoby świadczące opiekę medyczną.
6) Brak współpracy: nie ma wspólnej odpowiedzialności
pracowników linii produkcyjnej
za efekt końcowy. Świat polityki nie uznaje
pracy zespołowej. Problemy pojawiające się
na jednym poziomie systemu opieki zdrowotnej
przechodzą nierozwiązane na kolejny. Jesteśmy
świadkami nowej kultury obwiniania – zrzucania
odpowiedzialności na jednostki, mimo
że problem powstał na innym etapie/poziomie.
7) Systemy funkcjonują według niewłaściwej strategii
politycznej: gwałtowny postęp medycyny i związany z nim wzrost kosztów spowodował
przyjęcie negatywnego programu cięcia kosztów i zamykania szpitali. Strategia „optymalizacji
opieki zdrowotnej” stworzyłaby znacznie lepsze
warunki dla realizacji celów ochrony zdrowia.
8) Systemy opieki zdrowotnej, o których mowa, w rzeczywistości nie są systemami. Porównując
służbę zdrowia do żywej istoty, na przykład
krowy: jej różne narządy współpracują dla
dobra całego zwierzęcia, natomiast „narządy”
(części składowe) systemu ochrony zdrowia
nieustannie ze sobą konkurują, aby osiągać
indywidualne cele.3
Jak pokonać ten kryzys? W 2001 roku sir
John Muir Gray ukuł termin medycyna oparta
na wartościach (value-based healthcare – VBHC) i zdefiniował 4 ich poziomy:4
1) wartość społeczna – system opieki zdrowotnej
musi reprezentować wartości istotne dla
społeczeństwa
2) wartość alokacji – należy się zastanowić, co
jest priorytetem opieki zdrowotnej, to znaczy
na co wydajemy pieniądze – na walkę z cukrzycą
czy z depresją, z bólem kręgosłupa czy z udarem
mózgu? Priorytetyzacja jest wyzwaniem
samym w sobie i ma sens, jeśli podda się ją
publicznej dyskusji.
3) wartość techniczna – podejmowanie właściwych
działań we właściwy sposób, czyli wykorzystywanie
umiejętności i wiedzy zgodnych z założeniami evidence based medicine (EBM),
ma zasadnicze znaczenie dla jakości opieki
zdrowotnej i wyznacza standardy kształcenia
personelu medycznego
4) wartość personalna – stanowiąca sedno opieki
– wymaga refleksji nad tym, czy cele, które
osiągnęliśmy, są zbieżne z celami pacjentów.
Pacjenci często mają indywidualne oczekiwania i cele życiowe, których nie oddają wskaźniki
medyczne, takie jak ciśnienie krwi, wyniki
badań laboratoryjnych czy radiogramy.
Osobiste cele są bardzo istotne zwłaszcza dla
osób starszych. Ocena geriatryczna znacząco ułatwia
określenie celów medycznych dla naszego
pacjenta. Jeśli zapytamy 75-letniego mężczyznę o jego cel, możemy usłyszeć: „Obiecałem synowi
pomoc przy naprawie dachu. Nie potrafi zrobić
tego sam”. A na pytanie: „Co Panu najbardziej doskwiera?”
odpowie: „Nie pogodziłem się ze śmiercią
żony, która odeszła pół roku temu”. Wystarczą
dwa proste pytania, aby każdy członek zespołu
lekarskiego wiedział, co robić, a czego unikać – z pewnością nie będzie w takiej sytuacji dążył
do uzyskania u pacjenta zbyt niskiego ciśnienia
tętniczego, bo to nie pozwoliłoby mu wstać z łóżka, a co dopiero wspiąć się na drabinę.5
Wskaźniki związane z samooceną stanu zdrowia
(patient-reported outcomes measures – PROM)
odgrywają coraz większą rolę w opiece zdrowotnej
na całym świecie. International Consortium for
Health Outcomes Measurement (ICHOM), założone
przez Michaela E. Portera z Uniwersytetu
Harvarda, opublikowało listy wskaźników dla ponad
44 istotnych chorób i zaburzeń (www.ichom.
org).6 Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju
(OECD) prowadzi szeroko zakrojony projekt
PaRIS, w ramach którego bada się wskaźniki
zdrowotne (https://www.oecd.org/health/paris/).7 W 2020 roku podczas szczytu G20 pod przewodnictwem
Arabii Saudyjskiej utworzono centrum
promocji VBHC.8 Podobną inicjatywę podjęto
nawet w ramach Światowego Forum Ekonomicznego.9
Złotym standardem i najlepszym przeglądem
poświęconym VBHC jest raport Komisji Europejskiej z 2019 roku10 przedstawiający 6 kroków promowania
VBHC: „Zdrowie uznaje się za wartość
samą w sobie: jest warunkiem koniecznym dla
«dobrego życia», osiągania innych (podstawowych)
celów, do których ludzie pragną dążyć. Powszechna
opieka zdrowotna ma zapewnić zdrowie populacji
(zarówno populacji chorych, jak i populacji
ogólnej), stąd warunkiem spójności społeczeństw
europejskich jest «sprawiedliwe» osiągnięcie zdrowia
przez wszystkich”.
Nadszedł więc czas, aby lekarze i inni pracownicy
medyczni nauczyli się systematycznego podejścia
ukierunkowanego na cele widziane oczami
pacjenta i wdrożyli je w praktyce. My, lekarze,
zawsze mieliśmy na względzie dobro pacjenta, ale
sami je określaliśmy. Czasy się zmieniły. Wróćmy
do korzeni, zwalczajmy choroby po to, by pacjenci
odzyskiwali osobistą wolność i niezależność, odebrane
im przez zły stan zdrowia.
Podejście praktyczne wcale nie jest trudne.
Obok ukierunkowanych na chorobę wskaźników
PROM, jak te określone przez ICHOM, czy oceny
geriatrycznej, intrygujące narzędzie oferuje
holenderski Institute for Positive Health. Opracowany
przez tę instytucję „My Positive Health” ma formę diagramu w kształcie pajęczej sieci,
uwzględniającego 6 istotnych wymiarów dobrego
życia (ryc.): funkcje życiowe, dobrostan psychiczny,
codzienne funkcjonowanie, aktywność społeczną,
jakość życia, poczucie sensu życia.11
Jest to proste, ale przekonujące podejście, które
pozwala ukierunkować komunikację między lekarzem a pacjentem na zasoby i cele, a więc wartości
pozytywne.
Ryc.
Celem strategicznym VBHC jest przekształcenie
jednokierunkowych systemów działających jak linia
produkcyjna w systemy uczące się, które nieustannie
nabywają wiedzę i dostosowują się do perspektywy
pacjenta. Aby to osiągnąć, potrzeba przywództwa,
współpracy, informacji zwrotnych i zaufania.
W zamian otrzymujemy:
1) lepszą jakość i lepsze wyniki opieki
2) większą wiarygodność systemów
3) większą satysfakcję pracowników, których wewnętrzną
motywacją jest dobro chorych
4) wreszcie większe zaufanie do pracowników medycznych.
Oprócz tego zyskujemy większą wydajność i efektywność, co jest ważnym argumentem dla
płatników i decydentów.
Praktyczny przykład: w austriackim Tyrolu chorych z pozawałową niewydolnością serca leczy się przez ponad 10 lat w ramach specjalnego programu. Zapewnia się im edukację dotyczącą choroby i jej znaczenia, wyspecjalizowane pielęgniarki zatrudnione w przychodniach odbywają wizyty domowe regularnie lub na życzenie, a za pośrednictwem aplikacji udzielają pacjentom informacji zwrotnej o istotnych wskaźnikach stanu zdrowia, takich jak masa ciała, aktywność fizyczna (i inne). Umieralność roczna w tej grupie wyniosła 10%, a w grupie kontrolnej 25%. Liczba ponownych przyjęć do szpitali zmniejszyła się prawie o połowę.12 Kluczem do sukcesu jest zintegrowane podejście łączące wzmocnienie pozycji pacjenta, podstawową opiekę świadczoną przez przeszkolone pielęgniarki oraz codzienną ocenę wskaźników PROM. VBHC to znacznie więcej niż osiąganie celów za pieniądze albo kolejny sposób gromadzenia danych. Definiuje na nowo opiekę zdrowotną na gruncie systemowym. VBHC może wyeliminować błędy polityczne spowodowane dysfunkcją systemów i wdrażaniem złych strategii. Wykorzystuje technologię i opiera się na empatii oraz poszanowaniu człowieka. Zmiany w systemach i kulturze są konieczne i z pewnością nastaną, gdy tylko zacznie się działać. Przed nami jednak długa droga do celu.13
Piśmiennictwo:
1. Berwick D.: Patient Safety Global Action Summit [presentation]. London 20062. Porter R.: The greatest benefit to mankind. New York, WW Norton & Co, 1999
3. Mintzberg H.: Managing the myths of health care. Oakland, Berrett-Koehler Publishers, 2017
4. Gray J.M.: Evidence-based health care. London, Churchill Livingstone, 2011
5. Blank W., Mader W.: LIA: Lebensqualität im Alter – Ein interdisziplinäres geriatrisches Projekt im Bayerischen Wald. Der Klinikarzt, 2010; 39: 94–98
6. ICHOM. www.ichom.org (dostęp: 28.11.2022)
7. OECD: Patient-Reported Indicator Surveys (PaRIS). https://www.oecd.org/health/paris/ (dostęp: 28.11.2022)
8. Global Innovation Hub, G 20. https://g20hub.org/ (dostęp: 28.11.2022)
9. World Economic Forum: Global Coalition for Value in Healthcare. https://initiatives. weforum.org/global-coalition-for-value-in-healthcare/home (dostęp: 28.11.2022)
10. European Commission, Directorate-General for Health and Food Safety: Defining value in ‘value-based healthcare’: opinion by the Expert Panel on effective ways of investing in Health (EXPH). Publications Office, 2019
11. Institute for Positive Health. www.iph.nl (dostęp: 28.11.2022)
12. Poelzl G., Egelseer-Bruendl T., Pfeifer B. i wsp.: Feasibility and effectiveness of a multidimensional post-discharge disease management programme for heart failure patients in clinical practice: the HerzMobil Tirol programme. Clin. Res. Cardiol., 2022; 111: 294–307
13. Jonitz G.: Value-based Healthcare – patienten- und werteorientierte Versorgung. W: Klapper B., Cichon I. (Hrsg.): Neustart. Berlin, MWV Medizinisch Wissenschaftliche Verlagsgesellschaft, 2021: 547–555