Włochy - przygotowano 6600 miejsc w 80 koszarach

02.03.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Ministerstwo Obrony Włoch oddało do dyspozycji służby zdrowia 6600 miejsc w 80 koszarach na wypadek, gdyby było to konieczne w związku z szerzeniem się koronawirusa - podała w poniedziałek Ansa. Miejsca udostępniono w ośrodkach wojskowych w całym kraju.

Placówki medyczne w regionach, gdzie najbardziej szerzy się wirus, zwłaszcza w Lombardii, zmagają się z coraz większym problemami z powodu braku personelu i koniecznością znalezienia dodatkowych łóżek szpitalnych - informują lokalne media. Jednocześnie, jak się zauważa, szpitale stoją wobec wymogu przygotowania się na dalszy wzrost zachorowań. Potrzebne są również miejsca dla osób, przechodzących kwarantannę.


Do 52 osób wzrosła we Włoszech liczba zgonów z powodu COVID-19 - ogłosił w poniedziałek rządowy komisarz do spraw kryzysu Angelo Borrelli. Obecnie jest 1835 zakażonych. Dotychczas zanotowano w całym kraju łącznie ponad 2 tys. przypadków. Od niedzieli liczba zakażonych zwiększyła się o ponad 250. Dotychczas wyleczono 149 chorych.

Łączna liczba przypadków zanotowanych we Włoszech, czyli zmarłych, obecnie zakażonych i wyleczonych przekroczyła 2 tys.

Komisarz Borrelli, który jest szefem Obrony Cywilnej, poinformował na konferencji prasowej, że połowę teraz zakażonych stanowią osoby nie mające żadnych objawów lub tylko lekkie symptomy. 40 proc. trafiło do szpitala, w tym 10 proc. na intensywną terapię.

W 12. dniu kryzysu epidemiologicznego pierwsze przypadki stwierdzono w regionie Molise i na Sardynii. Władze tej wyspy już wyrażają obawy co do tego, jaki będzie miało to wpływ na turystykę.

Przed szpitalami w całych Włoszech zamontowano 309 namiotów medycznych, w których ma być dokonywana ocena stanu zdrowia zgłaszających się chorych pod kątem możliwości zakażenia koronawirusem. W ten sposób zostanie ograniczone ryzyko jego dalszego szerzenia się w placówkach służby zdrowia. Specjalne procedury będą stosowane wobec osób z takimi objawami, jak kaszel, gorączka, kłopoty z oddychaniem.


150 osób zakażonych koronawirusem przebywa na oddziałach intensywnej terapii w szpitalach w Lombardii - podali w poniedziałek lekarze w tym regionie na północy Włoch, gdzie występuje najwięcej przypadków zachorowań i zgonów. Przyznają, że nie pamiętają takiego kryzysu.

Na OIT leży między innymi 38-letni mężczyzna z okolic miasta Lodi, uważany za "pacjenta numer jeden". To przypadek jego zakażenia, pierwszego na terytorium Włoch, potwierdzony 20 lutego, zapoczątkował kryzys w kraju związany z wirusem. Mężczyzna zgłosił się w ciężkim stanie na pogotowie w miejscowości Codogno, obecnie uznanej za "czerwoną strefę" jako jedno z ognisk zachorowań. Jego stan pozostaje bardzo poważny.

W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną liczbę miejsc na oddziałach IT w publicznych placówkach służby zdrowia Lombardii zwiększono z 600 do 900. Jednocześnie o wsparcie poproszone zostały także prywatne szpitale.

W niektórych państwowych placówkach, jak informują lekarze cytowani przez media, odwołano z powodu kryzysu wiele zaplanowanych zabiegów chirurgicznych i wizyt ambulatoryjnych.

W Lombardii stwierdzono dotąd około 1 tys. przypadków wirusa. Zmarło tam 31 osób.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!