Jedenaście osób zmarło w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii na COVID-19, co jest najniższym bilansem od 13 marca, a liczba nowo wykrytych zakażeń zwiększyła się o 530 – podało w poniedziałek po południu brytyjskie ministerstwo zdrowia.
Nawet biorąc pod uwagę, że bilanse podawane w poniedziałki zwykle są najniższe w całym tygodniu, liczby te wskazują na wyraźny postęp w zwalczaniu epidemii koronawirusa. W jej szczytowym momencie cztery razy zdarzyło się, że dobowa liczba ofiar przekroczyła 1100.
Tym niemniej dotychczasowa liczba ofiar śmiertelnych - 44 830 - stawia Wielką Brytanię na trzecim miejscu na świecie, za Stanami Zjednoczonymi i Brazylią. Jeśli chodzi o poszczególne części Zjednoczonego Królestwa, to 40 245 zmarło w Anglii, 2490 - w Szkocji, 1541 - w Walii, zaś 554 - w Irlandii Północnej. Zwraca uwagę zwłaszcza fakt, że w Irlandii Północnej nie było żadnego zgonu już od dziewięciu dni.
530 nowych zakażeń koronawirusem to o 120 mniej niż w bilansie z niedzieli, a zarazem czwarta najniższa liczba od 17 marca. Łącznie od początku epidemii potwierdzono już 290 133 przypadki. Pod tym względem Wielka Brytania znajduje się na ósmym miejscu na świecie - za Stanami Zjednoczonymi, Brazylią, Indiami, Rosją, Peru, Chile i Meksykiem.
W ciągu ostatniej doby wykonano w Wielkiej Brytanii prawie 102 tys. testów na obecność koronawirusa, a od początku epidemii - prawie 9,14 mln.
Bilans nowych zgonów obejmuje wszystkie te zarejestrowane w ciągu 24 godzin między godz. 17 w sobotę a godz. 17 w niedzielę, w przypadku których testy potwierdziły obecność koronawirusa. Natomiast bilans nowych testów i zakażeń obejmuje 24 godziny między godz. 9 rano w niedzielę a godz. 9 rano w poniedziałek.
Pierwszy przypadek koronawirusa w Wielkiej Brytanii wykryto 31 stycznia, pierwszy zgon z powodu COVID-19 miał miejsce 5 marca.
W Portugalii i Hiszpanii rośnie liczba przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2. W niemal wszystkich regionach Hiszpanii w poniedziałek wieczorem zanotowano występowanie aktywnych ognisk zakażenia. W skali kraju jest ich już 120 - poinformował wieczorem rząd.
Jak wyjaśnił minister zdrowia Hiszpanii Salvador Illa, w całym kraju zanotowano wzrost aktywnych ognisk koronawirusa. Szef resortu zaapelował do Hiszpanów o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa epidemiologicznego.
Przedstawiciel rządu Pedra Sancheza zaznaczył, że wprowadzenie po trzech tygodniach od likwidacji stanu zagrożenia epidemicznego przymusowej izolacji „byłoby błędem”. Zastrzegł, że wraz ze wzrostem liczby przypadków zakażenia władze mogą jednak wprowadzić obostrzenia.
Według ogłoszonych wieczorem danych resortu zdrowia pomiędzy piątkiem a poniedziałkiem liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła w Hiszpanii o trzy do 28 406. W porównaniu z piątkowymi statystykami ministerstwa do poniedziałku potwierdzono 2045 nowych zakażeń, a łączna liczba przypadków zakażeń wynosi już 255 953.
Tymczasem w Portugalii od niedzieli liczba zmarłych na COVID-19 wzrosła o dwie osoby. W sumie, jak poinformował w poniedziałek rząd Antonia Costy, ofiar śmiertelnych tej choroby jest już w kraju 1662.
W ciągu ostatniej doby potwierdzono w Portugalii 306 nowych zakażeń, z których 80 proc. wystąpiło na terenie aglomeracji stołecznej. W całym kraju do poniedziałkowego wieczora zanotowano łącznie 46 818 przypadków zakażenia koronawirusem. Liczba ozdrowieńców szacowana jest na ponad 31 tys.
We Francji spadła w poniedziałek liczba osób hospitalizowanych z koronawirusem, a także liczba pacjentów z COVID-19 na oddziałach intensywnej terapii. Według agencji Reutera oznacza to, że francuski system opieki zdrowotnej jest już w stanie poradzić sobie z pandemią.
