Posłowie pytają o respiratory

16.07.2020
MSol
Kurier MP

Czy zakup respiratorów był nielegalną operacją służb specjalnych? – pytał w czwartek w Sejmie Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska). Odpowiedzi nie uzyskał, również dlatego, że pytanie kierował do premiera Mateusza Morawieckiego, którego na tej części posiedzenia nie było.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

Pytanie o zakup 1241 respiratorów, jakiego Ministerstwo Zdrowia za ponad 200 mln zł chciało dokonać za pośrednictwem lubelskiej firmy E&K, pojawiło się w bloku pytań w sprawach bieżących. Posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński, od wielu tygodni zajmujący się sprawą kontraktu na zakup respiratorów, pytali Ministerstwo Zdrowia między innymi o to, ile respiratorów ostatecznie znalazło się w Polsce i zostało odebranych od kontrahenta.

Odpowiedź jest znana już od kilkunastu dni: na początku lipca do 60 wcześniej dostarczonych aparatów dołączyło kolejnych 140. Na podstawie umowy, która obowiązywała do 30 czerwca, dostarczono więc 200 zamiast 1241 respiratorów. Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, który nadzoruje zakupy dokonywane w ramach przeciwdziałania COVID-19 poinformował, że na firmę, która nie zrealizowała umowy, ministerstwo nałożyło „wszystkie przewidziane w umowie” kary finansowe, zaś niewykorzystane środki, wypłacone tytułem zaliczki (w wywiadzie dla MP.PL Janusz Cieszyński tłumaczył, że wypłata zaliczki była koniecznym warunkiem dokonywania zakupów w realiach pandemii, gdy wiele krajów wyruszyło na zakupy i sprzęt dosłownie sobie wyrywano) albo już wróciły na konto ministerstwa, albo wrócą lada moment.

Cieszyński zaczął swoją odpowiedź na pytania posłów opozycji od zacytowania wystąpienia posła Dariusza Jońskiego, który w połowie marca domagał się od Ministerstwa Zdrowia… pilnych zakupów respiratorów. – To był jeszcze czas, kiedy opozycja była gotowa do współpracy z rządem przy zwalczaniu epidemii – stwierdził.

Posłowie opozycji uważają, że sprawą zakupu respiratorów powinna się zająć – i być może zajmie się w przyszłości – komisja śledcza. Z mównicy sejmowej padło pytanie do premiera o rolę służb specjalnych w tej sprawie, zresztą podobne sugestie i pytania dotyczące udziału czy też nadzoru służb specjalnych w operacji zakupów dokonywanych w związku z epidemią padały również w środę wieczorem, gdy Sejm debatował nad wnioskiem opozycji o wotum nieufności w stosunku do ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego.

Jednym z budzących poważne wątpliwości wątków tej sprawy jest bowiem pozytywna opinia wydana przez specsłużby firmie E&K, która – jak podnosili posłowie – nie mogła wykazać się dużym doświadczeniem w zakupach sprzętu medycznego, zaś jej udziałowcy w przeszłości „pozostawali w zainteresowaniu służb”.

Inna wątpliwość dotyczy ceny: respiratory kupowane za pośrednictwem E&K miały być przynajmniej dwa razy droższe od cen katalogowych. Problem polegał na tym, że – jak mówił nam wiceminister Janusz Cieszyński w czerwcu – ministerstwo nie mogło takiej liczby respiratorów kupić bezpośrednio od producentów w założonym w umowie czasie, bo byli (i są) oni wyprzedani z zapasów do końca bieżącego roku.

Zobacz także
  • Zakup respiratorów: operacja nieudana
  • "Nie mieliśmy wyboru"
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!