Władze regionu Madrytu przyznały, że ze względu na przepełnienie części szpitali chorzy z COVID-19 są przewożeni do innych placówek w tym regionie Hiszpanii. Nie podano liczby przewiezionych pacjentów.
Wicedyrektor departamentu zdrowia publicznego Antonio Zapatero, cytowany w środę przez dziennik "La Vanguardia", uspokajał, że „są to konkretne przypadki (transferów - PAP), gdyż presja szpitalna w stolicy jest asymetryczna”.
Zapatero nie poinformował o liczbie przewiezionych pacjentów, nie powiedział też, które ośrodki zdrowia są przepełnione. „Tylko 10 proc. zakażonych w Madrycie przewozi się do szpitali, a sytuacja epidemiologiczna ulega pewnej stabilizacji, co nie oznacza, że jesteśmy spokojni” - powiedział.
„W marcu umieszczano w szpitalach (średnio) 1650 osób dziennie, a obecnie – 235, z czego ok. 60 proc. potwierdzonych przypadków infekcji to osoby asymptomatyczne, które obecnie powodują największą liczbę nowych zakażeń” – podkreślił.
Jednak zdaniem „La Vanguardii” madrycki system sanitarny „w niektórych miejscach” zaczyna mieć problemy w związku z gwałtownym wzrostem liczby chorych.
Według dziennika dynamika zakażeń w Madrycie gwałtowanie wzrasta od początku sierpnia – wtedy w szpitalach przebywało 128 chorych z COVID-19, zaś na początku września było ich już 1811. Do największej liczby infekcji doszło w ciągu ostatniego tygodnia, kiedy z końcem wakacji powróciły do stolicy setki tysięcy mieszkańców.
W środę w Madrycie odnotowano 40 proc. wszystkich zakażeń w całym kraju (tj. 1728), a w ciągu ostatniego tygodnia zmarło tam 80 osób. W stolicy odnotowano także w ciągu ostatnich dwóch tygodni największą liczbę zakażonych na 100 tys. mieszkańców – 528 osób, tj. 28 proc. wszystkich w całym kraju (236 zakażonych na 100 tys.), oraz 29 proc. zmarłych.
Zgodnie z danymi telewizji publicznej RTVE ze środy wieczorem, szpitale w regionie stołecznym są zajęte w 17 proc. w związku z zakażeniami koronawirusem. Odsetek ten jest ponad dwa razy wyższy niż średnia krajowa.
Według RTVE w ciągu ostatniego tygodnia zostało umieszczonych w madryckich szpitalach 396 osób, w tym 11 na oddziałach intensywnej terapii. Zgodnie z codzienną informacją epidemiologiczną lokalnych władz, od początku pandemii z powodu COVID-19 zmarło w Madrycie 15 684 osób, zachorowało blisko 156 tys., a wyzdrowiało ok. 48 tys.
Jednak według danych rządu centralnego w regionie stołecznym zmarły do tej pory 8782 osoby i ponad 152 tys. zostało zakażonych. Dane z poszczególnych regionów często nie pokrywają się z danymi podawanymi przez ministerstwo zdrowia, które ostatnio sprawdza je i uaktualnia.
W ponad 50 szkołach w Hiszpanii potwierdzono zakażenia koronawirusem. W grupie zainfekowanych są zarówno uczniowie, jak i pracownicy tych placówek - poinformowała w czwartek hiszpańska minister oświaty Isabel Celaa. Sprecyzowała, że do czwartku rano w 53 szkołach w kraju służby medyczne potwierdziły "zdarzenia" związane z infekcjami SARS-CoV-2.
Celaa zaznaczyła, że pełną skalę zjawiska oraz skuteczność pierwszych wprowadzonych przez rząd zasad bezpieczeństwa sanitarnego w szkołach będzie można ocenić dopiero po 20 września.
"Do tego czasu będziemy monitorować przypadki infekcji w szkołach, aby opracować tam nowe zasady służące podwyższeniu bezpieczeństwa sanitarnego" - dodała minister, przypominając, że w większości szkół w Hiszpanii zajęcia rozpoczęły się w poniedziałek.
Tymczasem, jak odnotował dziennik "El Pais", w kilku hiszpańskich wspólnotach autonomicznych doszło do przypadków zbiorowego nieposłuszeństwa ze strony rodziców uczniów. Przykładem jest jedna ze szkół w Kordobie, na południu kraju, gdzie wskutek buntu rodziców na lekcje po wakacjach nie stawiło się około 270 uczniów. Ich opiekunowie twierdzą, że szkoła nie spełnia warunków bezpieczeństwa epidemiologicznego.