Testy celowane, testy masowe

14.09.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Robimy bardziej celowane testy, ale nie po to, by zmniejszyć liczbę potwierdzonych zakażeń, tylko by przygotować system dla pacjentów z objawami infekcji – mówi w dzisiejszym wywiadzie dla „DGP” minister zdrowia Adam Niedzielski. Wsłuchując się w głosy decydentów i części ekspertów można odnieść wrażenie, że Polska odkryła Świętego Graala walki z pandemią. Gdy inne kraje opierają strategię na masowym, szerokim testowaniu, my będziemy udowadniać, że powinno się je zawężać.

Laboratorium RCKiK w Lublinie. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

W tej chwili zajmujemy 77. miejsce w świecie pod względem liczby wykonanych testów na liczbę mieszkańców (worldometers.info) – jeszcze w ubiegłym tygodniu było to miejsce 75. To jednak tylko wycinek informacji. Więcej danych można znaleźć na stronie https://ourworldindata.org/coronavirus-testing – a wnioski nie są wcale oczywiste. Część danych – przynajmniej w tej chwili – uzasadnia twierdzenie, że Polska (w przeciwieństwie do kilku innych krajów europejskich) nie wypadła z dobrego kursu walki z pandemią w kluczowym obszarze testowania. Przykład? Wskaźnik testów pozytywnych do ogólnej liczby przeprowadzonych – dla Polski to 2,6 proc., a na przykład dla Czech 6 proc., a dla Hiszpanii –11 proc., zaś dla Ukrainy – niemal 13 proc. WHO ocenia, że jeśli kraj ma wskaźnik wyższy niż 5 proc., nie można mówić o kontroli nad przebiegiem pandemii.

Również inny wskaźnik – liczby przeprowadzonych testów przypadających na jedno potwierdzone zakażenie plasuje Polskę w gronie państw, które radzą sobie z pandemią dobrze, a na pewno – nieźle. Co prawda w tej chwili wskaźnik dla Polski to 39, a wyznaczony przez WHO benchmark adekwatnego testowania to 10-30, ale to ciągle satysfakcjonujący wynik. Dla porównania, są kraje, które daleko wychodzą poza granicę „adekwatnego testowania” – Finlandia (220), Szwecja (157) czy Niemcy (128), z drugiej – są takie, które nie osiągają dolnej granicy: Hiszpania (9,1), Ukraina (7,7).

Z drugiej strony twarde dane potwierdzają, że Polska wyróżnia się na tle innych krajów Europy, jeśli chodzi o strategię testowania. Gdy spojrzeć na liczbę testów wykonywanych dziennie w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców (średnia z siedmiu kolejnych dni), wskaźnik dla Polski wynosi 0,51. Minimalnie, ale jednak, jesteśmy nawet za Ukrainą (0,52). W grupie krajów Europy Środkowo-Wschodniej, czy też po prostu – dawnych krajów bloku wschodniego, niewiele przekracza 1 (Czechy, Rumunia, Serbia oraz Litwa, Łotwa i Estonia), ale niemal wszystkie są blisko tej granicy. Zdecydowana większość krajów Zachodniej Europy mieści się w przedziale 1-2, a Norwegia, Wielka Brytania, Luksemburg oraz Dania przekraczają wskaźnik 2. Przy czym Dania jest absolutnym liderem – ze wskaźnikiem 5,67.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!