W rytmie patogenu

31.12.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Pandemia, SARS-CoV-2, COVID-19. Dzienne odczyty potwierdzonych nowych przypadków zakażeń, zgonów, wyzdrowień. Cały 2020 rok upłynął światu – a na pewno krajom wysokorozwiniętym – w rytmie narzuconym przez patogen, który pojawił się znienacka i zagroził globalnemu porządkowi. Również – medycznemu.

Szkolenie personelu medycznego w Poznaniu. Fot. Piotr Żytnicki / Agencja Gazeta

„Świat dostał pierwszą szczepionkę przeciw gorączce krwotocznej Ebola, a w Afryce – i nie tylko – dzieci zabijał wirus odry. Kończący się rok przyniósł wiele dowodów, że zdrowie i medycyna stają się coraz bardziej powiązane z najnowocześniejszymi technologiami, ale na końcu i tak wszystko zależy od zdrowego, nomen omen, rozsądku” – pisaliśmy zaledwie rok temu, podsumowując medyczne aspekty 2019 roku. „W ostatnich tygodniach mijającego roku Unia Europejska i Stany Zjednoczone dopuściły do obrotu pierwszą szczepionkę przeciw gorączce krwotocznej Ebola, której skuteczność została wcześniej potwierdzona podczas epidemii w Demokratycznej Republice Konga. Świat medyczny nie ma wątpliwości – to przełom w walce ze śmiercionośnym wirusem. Niestety – tylko jednym z wielu, które coraz mocniej straszą kraje Starego Kontynentu i Ameryki Północnej. To bezpośredni skutek ocieplania się klimatu, więc w laboratoriach trwa wyścig z czasem, bo groźne wirusy, przenoszone przez owady występujące jeszcze niedawno wyłącznie w strefach tropikalnej i subtropikalnej, wędrują coraz dalej na północ. Świat nauki nie ma wątpliwości: opracowywanie szczepionek tradycyjnymi metodami trwa zbyt długo. W czerwcu w czasopiśmie Vaccines opublikowano wyniki badań naukowców z Indian Institute of Science w Indiach i Icahn School of Medicine w Mount Sinai w Nowym Jorku, którzy proponują nowe sposoby pracy nad szczepionkami, oparte o analizę globalnych danych na temat chorób zakaźnych. Naukowcy proponują użycie modeli matematycznych w pracy nad szczepionkami, które miałyby zastąpić (lub przynajmniej uzupełnić) tradycyjne metody prób i błędów”.

Minęły trzy miesiące 2020 roku i stało się jasne, że świat medyczny – ośrodki badawcze, laboratoria, firmy farmaceutyczne – stają do wyjątkowego wyścigu, w którym mniej liczy się zwycięstwo nad konkurencją niż zwycięstwo nad SARS-CoV-2 – pierwszym koronawirusem, który charakteryzuje się względną łatwością transmisji i zakaźnością z umiarkowaną, ale mimo wszystko nieakceptowalnie wysoką śmiertelnością. I przede wszystkim – którego obydwie cechy, w połączeniu z zerową odpornością populacyjną, prowadzą w szybkim tempie do paraliżu systemów ochrony zdrowia – nawet tych najbardziej rozwiniętych i stabilnych. Właśnie to radykalnie zwiększa i będzie powiększać śmiertelny bilans pandemii – po sparaliżowane placówki ochrony zdrowia nie są w stanie leczyć i pomagać pacjentom niezakażonym, którzy zmagają się z innymi, poważnymi i wymagającymi szybkiej interwencji, problemami. To nie jest tylko polski problem. Porażającą lekcję pokory podczas pierwszej fali pandemii odebrały kraje Starego Kontynentu (Włochy, Francja, Hiszpania, Wielka Brytania), podczas drugiej – przepełniły się również świetnie przygotowane na czołowe zderzenie szpitale niemieckie. Wirus rzucił na kolana Stany Zjednoczone. Po roku od wykrycia pierwszych przypadków w Chinach świat ciągle drży – jeszcze nie zakończyła się na dobre druga fala, a nadciąga trzeci, lawinowy wzrost zakażeń. Nie ma szans, by zatrzymały go szczepienia, nawet w Wielkiej Brytanii, która zapowiada, że wkrótce będzie szczepić nawet 2 mln osób tygodniowo.

Czego jeszcze – w obszarze zdrowia – nauczył nas odchodzący 2020 rok?

Solidarność jest lepsza niż jej brak. Współdziałanie przynosi więcej pożytku, niż czyste współzawodnictwo. To chyba najważniejsze przesłanie, jakie w kwestiach ochrony zdrowia, zdrowia publicznego, ale również w medycynie, pozostawia za sobą 2020 rok. Gdy wakcynosceptycy pytają, jak to możliwe, że pierwsze szczepionki powstały „tak szybko”, jedną z kluczowych odpowiedzi (oprócz fundamentalnej, że de facto prace nad szczepionkami tego typu trwały od lat kilkunastu) jest właśnie współpraca międzynarodowa – w obszarze czysto naukowym, ale również finansowym i organizacyjnym. Świat, przez chwilę, przestał się ścigać a liderzy podpisali się pod wspólnym projektem – z wyjątkiem USA i odchodzącego do historii Donalda Trumpa. Dobrze, że Polska – początkowo wiążąca nadzieje na szczepionki niemal wyłącznie z Waszyngtonem – również jest jego częścią.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!