"W poczekalniach jest jak w dyskotece"

26.01.2021
Szymon Zdziebłowski

Należy rozważyć poluzowanie obostrzeń na południu Polski - w woj. świętokrzyskim, podkarpackim, małopolskim i śląskim. Tam populacja w dużym stopniu jest już uodporniona w sposób naturalny, bo wiele osób już przeszło zakażenie koronawirusem - powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ), kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Robert Flisiak.

Prof. Flisiak przypomniał , że liczby dotyczące zachorowań są najniższe w weekend i tuż po nim. Przyznał jednak, że liczba zachorowań się ustabilizowała - obecnie dziennie już nie przekracza dziesięciu tysięcy.

Zapytany o to, w jaki sposób można zmienić na tym etapie pandemii obostrzenia, stwierdził, że na pewno nie należy puszczać kolejnych roczników dzieci do szkół, bo gros zakażeń w Europie pochodzi właśnie z tego źródła.

"Na pewno jednak można poluzować obostrzenia w galeriach handlowych, hotelach i restauracjach, zwłaszcza na południu Polski. Tam, gdyby przyjąć regionalizację i liczenie w przedziałach tygodniowych, w tej chwili cztery województwa (woj. świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie, śląskie - PAP) powinny być już w strefie zielonej" - powiedział. Prof. Flisiak uważa, że obostrzenia należy regulować regionalnie. "Praktycznie od połowy stycznia powinna być regionalizacja" - stwierdził. Dodał, że można by pomyśleć również o odmrożeniu szkół w tych regionach.

W ocenie eksperta oficjalna wykryta liczba zakażeń w Polsce jest mocno niedoszacowana. Jak podkreśla, na południu Polski liczba zakażeń zidentyfikowanych była i tak rekordowa. "Tam populacja jest już prawdopodobnie uodporniona w sposób naturalny" - ocenił. Według rządowych statystyk do tej pory przeszło lub przechodzi COVID-19 ok. 1,5 mln osób. Zdaniem prof. Flisiaka ta liczba bliższa jest jednak 12-13 mln i dotyczy głównie mieszkańców południowej Polski.

Prof. Flisiak uważa jednak, że nadal należy ograniczyć działalność hoteli w miejscach atrakcyjnych turystycznie, "bo to sprowokuje migracje". Nie oznacza to jednak konieczności ich całkowitego zamknięcia, lecz funkcjonowanie z ograniczaniem zagęszczania i zachowaniem zasad bezpieczeństwa epidemicznego.

Według prof. Flisiaka należy rozważyć otwarcie galerii handlowych. "Chyba okres przedświąteczny udowodnił, że to nie jest miejsce, gdzie się rozprzestrzeniają zakażenia. To są olbrzymie przestrzenie, a przy zachowaniu minimum działań organizacyjnych można skutecznie zapobiegać zakażeniu - dystans i maseczki załatwiają wszystko" - wskazał.

Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że we wtorek na pewno nie zostanie ogłoszona decyzja, co dalej z obostrzeniami epidemicznymi; taka informacja zapewne pojawi się w najbliższych dniach - dodał.

Czy należy obawiać się wzrostu nowych zakażeń w kolejnych tygodniach? Ekspert uważa, że zależy to od wielu czynników. "Może do niej przyczynić się brytyjska odmiana koronawirusa, ale również powrót dzieci klas I-III do szkół - musimy poczekać 2-3 tygodnie, aby dowiedzieć się, czy ta decyzja spowoduje przyrost zachorowań" - oszacował prof. Flisiak.

Prof. Flisiak zauważył również, ze niebezpieczna jest duża kumulacja pacjentów w punktach szczepień. "Tam musi być dyscyplina, tymczasem seniorzy nagminnie przychodzą zbyt wcześnie na szczepienie, na długo przed wyznaczoną godziną. W efekcie w poczekalniach jest jak w dyskotece. Na to trzeba zwracać uwagę, by głównymi rozsadnikami zakażeń nie stały punkty szczepień" - ostrzegł ekspert.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!