Sytuacja epidemiczna w Europie Zachodniej - strona 2

27.01.2021
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Z Paryża Katarzyna Stańko
Marcin Zatyka

Rząd Pedra Sancheza ogłosił we wtorek, że żaden z ministrów Hiszpanii nie brał udziału w szczepieniach przeciwko COVID-19 poza kolejnością. Potwierdzono też 591 zgonów w ciągu ostatniej doby, czyli najwięcej podczas trzeciej fali koronawirusa w tym kraju.

Po zakończonym we wtorek po południu posiedzeniu rady ministrów rzecznik rządu Maria Jesus Montero poinformowała, że w ostatnich dniach potwierdzono w Hiszpanii liczne przypadki szczepienia się poza kolejnością przeciwko koronawirusowi. "Żaden z członków naszego rządu nie dopuścił się tego typu praktyk" - podkreśliła minister Montero.

Wtorek był ostatnim dniem pracy ministra zdrowia Salvadora Illi, wobec którego w ostatnich miesiącach pojawiło się wiele zarzutów o niewłaściwie zarządzanie koronakryzysem. Polityka, który podał się do dymisji, aby przewodniczyć liście katalońskich socjalistów w lutowych wyborach do regionalnego parlamentu, zastąpi dotychczasowa minister polityki terytorialnej i służb publicznych Carolina Darias.

Tymczasem z wieczornego komunikatu służb medycznych Hiszpanii wynika, że podczas ostatniej doby wskutek nasilenia się zakażeń tzw. brytyjskim wariantem koronawirusa doszło do znaczącego wzrostu zgonów oraz infekcji w całym kraju. Podczas minionych 24 godzin, jak podał resort, w Hiszpanii zakaziło się blisko 36,5 tys. osób, a zmarło 591. W sumie zanotowano już 2,62 mln infekcji oraz 56,7 tys. zgonów wskutek COVID-19.

Członkowie jednoizbowego parlamentu Portugalii, Zgromadzenia Republiki, zostaną zaszczepieni przeciwko COVID-19 przed członkami personelu prywatnych szpitali, wynika z wytycznych rządu Antonia Costy.

We wtorek minister zdrowia Portugalii Marta Temido potwierdziła, że wśród osób mających prawo do szczepień już od poniedziałku są posłowie, urzędnicy administracji rządowej, samorządowcy, a także m.in. policja i straż graniczna.

Deklaracje szefowej resortu skrytykowali przedstawiciele organizacji medycznych, wskazując, że decyzja ministerstwa dowodzi, że politycy będą mieli pierwszeństwo przed personelem prywatnych placówek służby zdrowia, w tym szpitali, w których leczeni są pacjenci z COVID-19.

Tymczasem zgodnie z szacunkami ministerstwa zdrowia Portugalii, po poniedziałkowym wyhamowaniu serii utrzymujących się od tygodnia rekordowych zgonów, w ciągu minionych 24 godzin potwierdzono nienotowaną wcześniej liczbę ofiar śmiertelnych. Pomiędzy poniedziałkiem a wtorkiem zmarło 291 osób, a łączna liczba ofiar śmiertelnych wynosi już 11 tys.

Podczas ostatniej doby w Portugalii nastąpiło też ponowne zwiększenie liczby dobowych infekcji do poziomu powyżej 10 tys. W sumie potwierdzono już tam prawie 654 tys. zakażeń.

Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w RFN wzrosła w ciągu ostatniej doby o 13 202, do 2 161 279 - wynika z danych opublikowanych w środę przez berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Zmarły 982 osoby chore na COVID-19, co zwiększyło bilans ofiar w kraju do 53 972.

Około 22 100 zakażonych wyzdrowiało w ciągu ostatniej doby, co oznacza, że łączna liczba osób w Niemczech, które pokonały infekcję, wzrosła do ok. 1 866 000 - informuje RKI.

Z najnowszego zestawienia amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa wynika, że w RFN stwierdzono dotychczas 2 164 043 przypadki zakażenia SARS-CoV-2, a 53 619 osób zmarło w związku z COVID-19. Ogółem od początku pandemii w 192 krajach na świecie zdiagnozowano ponad 100 mln zakażeń i ponad 2,15 mln zgonów.

Wobec utrzymującego się wysokiego poziomu zakażeń i zgonów kanclerz Niemiec Angela Merkel i premierzy krajów związkowych RFN podjęli decyzję o przedłużeniu do 14 lutego obowiązującego twardego lockdownu i wprowadzeniu nowych ograniczeń. Zamknięte pozostaną m.in. szkoły i przedszkola, restauracje i puby, teatry i opery, a także duża część placówek handlu detalicznego, z wyjątkiem sklepów spożywczych i aptek.

Merkel ostrzegła, że wobec ryzyka rozprzestrzeniania się nowych wariantów koronawirusa Niemcy nie wykluczają przywrócenia kontroli na swych granicach z krajami UE.

Federalny minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer rozważa wprowadzenie ogromnego ograniczenia ruchu lotniczego do Niemiec. Chce także wprowadzenia zaostrzonych kontroli granicznych w celu zwalczania pandemii koronawirusa - informuje we wtorek dziennik "Bild".

Według informacji dziennika "Bild" minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer, przedstawił kanclerz Angeli Merkel plany drastycznego ograniczenia podróży do Niemiec, aby powstrzymać mutacje koronawirusa.

Horst Seehofer powiedział gazecie: "Zagrożenie, jakie stwarzają liczne mutacje wirusa, wymaga od nas przeanalizowania drastycznych środków i omówienia ich w rządzie federalnym. Obejmuje to znacznie bardziej rygorystyczne kontrole graniczne, zwłaszcza na granicach z obszarami wysokiego ryzyka, ale także zmniejszenie ruchu lotniczego do Niemiec prawie do zera, tak jak robi obecnie Izrael, aby zapobiec wprowadzaniu mutacji wirusa. Ludzie, którzy akceptują surowe ograniczenia w Niemczech, oczekują, że zapewnimy im najlepszą możliwą ochronę przed wybuchem liczby infekcji".

Rząd jest szczególnie zaniepokojony faktem, że linie lotnicze nie przestrzegają surowych zasad pandemicznych. 16 linii lotniczych złamało przepisy wjazdowe do Niemiec 250 razy tylko w ciągu jednego dnia - pisze "Bild".

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!