Czechy - koniec szpitala rezerwowego w Pradze

30.01.2021
Z Pragi Piotr Górecki

Szpital rezerwowy dla chorych na COVID-19 w Pradze zostanie zlikwidowany - poinformował w piątek minister zdrowia Czech Jan Blatny. Jego zdaniem utrzymywanie obiektu, w sytuacji braków w personelu medycznym, straciło sens. W drugim szpitalu w Brnie działa centrum szczepień.

Szpital zlokalizowany na praskich terenach wystawowych w Letnianach powstał pod koniec października 2020 r. i nie przyjął ani jednego pacjenta. Zdaniem wiceministra zdrowia Vladimira Czernego lepszym rozwiązaniem od utrzymywania szpitala będzie wykorzystanie personelu medycznego w inny sposób. Za wydzierżawienie terenu, na którym stoi szpital mogący przyjąć 500 pacjentów, państwo już zapłaciło około 2 mln euro.

Blatny powiedział także, że tzw. brytyjski wariant koronawirusa został potwierdzony w połowie z 14 krajów (województw) w Czechach. Według ministra chodzi o jednostkowe przypadki. Blatny powiedział także, że kontakty w przypadkach zakażeń, co do których jest podejrzenie, że chodzi o brytyjski wariant, badane są w pierwszej kolejności.

Blatny potwierdził, że prowadzone są negocjacje z przedstawicielami firmy Regeneron, której specyfik jako lek przeciw COVID-19 chcą kupić Niemcy. Ministerstwo czeka na kolejną partię informacji od firmy i na jej podstawie może zapaść decyzja o zakupie leku. Lek ten przyjmował były amerykański prezydent Donald Trump.

W związku z obowiązującymi i dodatkowo zaostrzonymi od najbliższej soboty restrykcjami demonstrowali w Pradze zwolennicy inicjatywy Zdechł PIES (Chcipl PES. Akronim PES, czyli pies pochodzi od Proti Epidemicky System, czyli system przeciwepidemiczny - PAP). Jej sympatycy odrzucają wprowadzone przez rząd ograniczenia, szczególnie te dotyczące gastronomii.

Około 50 osób z transparentami i czeskimi flagami blokowało jedno z wejść do siedziby gabinetu. Jedną osobę zatrzymano za brak maseczki. Inicjatywa ogłosiła, że chce stać się partią polityczną, a do tego kroku zachęca ich część prawników, którzy są zdania, że partie polityczne nawet w czasach ograniczeń związanych z pandemią mogą funkcjonować.

Cudzoziemcy, którzy nie pracują i nie uczą się w Czechach od soboty nie będą mogli wjechać do tego kraju bez koniecznych powodów. Czeski rząd podjął taką decyzję w czwartek, ale dopiero w piątek opublikowano ją na anglojęzycznych stronach MSZ.

Zgodnie z nowymi przepisami do Czech mogą przyjeżdżać osoby z uwagi na pracę, naukę i studia, dozwolone są także przyjazdy do placówek medycznych, na ślub i pogrzeb. Można też przyjechać do rodziny i najbliższych. Od soboty turystyka nie może powodem podróży do Republiki Czeskiej.

Minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek na antenie czeskiej telewizji publicznej przypomniał, że takie same ograniczenia wprowadzono w Austrii, Niemczech i na Słowacji. Kontrole osób przyjeżdżających do Czech mają być prowadzone wyrywkowo.

Dotąd przyjazdy w celach turystycznych i rekreacyjnych były zakazane, ale można było wjechać do Czech na okres 24 godzin, a kto chciał wjechać do Czech na dłużej musiał wypełnić elektroniczny formularz lokalizacyjny i okazać negatywny test na koronawirusa, który byłby wykonany nie później niż 72 godziny przed podróżą.

Przy braku testu można było go wykonać w ciągu 5 dni w Czechach, a do uzyskania jego wyników obowiązywała kwarantanna.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!