Koniec luzu na Sardynii, lockdown w Rzymie

21.03.2021
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Niedziela jest ostatnim dniem trwającej trzy tygodnie swobody na Sardynii, która 1 marca została ogłoszona białą strefą najniższego ryzyka zakażeń. Mimo protestów i głosów zdumienia wyspa będzie oznaczona kolorem pomarańczowym i wrócą liczne restrykcje.

Przykład wyspy jako jedynej białej strefy we Włoszech budził podziw na świecie, ponieważ udało się tam przywrócić wiele aspektów względnej normalności i zniesiono część obostrzeń. Otwarte zostały baseny i siłownie oraz kluby fitness, muzea, kina i teatry, a godzina policyjna obowiązująca w całym kraju od 22.00 została skrócona o półtorej godziny. Jako jeden z nielicznych nakazów pozostawał obowiązek noszenia maseczki.

Aby nie dopuścić do przeniesienia zakażeń na wyspę, władze regionalne zakazały wjazdu właścicielom domów wakacyjnych, którzy nie są tam zameldowani. Wyspa zamknęła się, by pozostać bezpieczną strefą z poziomem infekcji poniżej 50 na 100 tysięcy mieszkańców.

Od poniedziałku na mocy decyzji władz w Rzymie, którą uznano za zaskakującą, Sardynia będzie nawet nie żółtą, ale od razu pomarańczową strefą średniego ryzyka zakażeń ze względu na wzrost liczby występujących tam ognisk. Konsekwencją tego będzie zaostrzenie restrykcji i między innymi zamknięcie restauracji i barów, otwartych dotąd do wieczora oraz zakaz opuszczania gminy, w której jest się zameldowanym.

Władze regionalne twierdzą jednak, że sytuacja jest pod kontrolą i argumentują, że nadal spełniane są warunki białej strefy. "System wyznaczania kolorów stref jest niewłaściwy i będziemy prosić o jego rewizję" - ogłosił szef wydziału do spraw służby zdrowia Mario Nieddu. Podkreślił, że metoda ta nie uwzględnia realnej sytuacji w terenie. "Zachowywaliśmy się odpowiedzialnie bardzo ostrożnie zarządzając białą strefą" - zapewnił.

"Absurdem jest powierzaniu zimnemu algorytmowi zdrowia i gospodarki całego regionu" - ocenił z kolei szef rady regionu Michele Pais.

Mieszkańcy Sardynii nie kryją zdumienia i irytacji, bo dla nich to koniec wyjazdów nad morze i kolacji w lokalach gastronomicznych. Zaznacza się, że dla wielu branż, podnoszących się z ciężkiego kryzysu z powodu epidemii, to kolejny finansowy cios.

Lokalne media informują o oburzeniu właścicieli barów i restauracji, którzy w związku z wejściem do białej strefy wprowadzili surowe reguły sanitarne, by bezpiecznie obsługiwać klientów przy stolikach. Od poniedziałku będzie to zabronione.

Lockdown w Rzymie w Wielkanoc to 950 tys. niewykorzystanych noclegów w hotelach i pensjonatach i 200 mln euro strat dla branży turystycznej - takie dane przedstawiono w sobotę w stolicy Włoch. W czasie tych świąt to tradycyjnie najczęściej odwiedzane miasto w Europie.

Będzie to już druga Wielkanoc w lockdownie w opustoszałym Wiecznym Mieście, ze zmienionym programem watykańskich obchodów Wielkiego Tygodnia i bez turystów z Włoch i zagranicy.

Tysiące ludzi z wielu krajów przybywało zawsze na Drogę Krzyżową w rzymskim Koloseum i pozostałe uroczystości pod przewodnictwem papieża. Program tegorocznych ceremonii w Watykanie nie został jeszcze ogłoszony, ale z całą pewnością zostanie dostosowany do warunków twardego lockdownu, jaki obowiązuje w całym stołecznym regionie Lacjum.

Przychody branży turystycznej zostały praktycznie wyzerowane - podkreśliła w raporcie organizacja konsumencka Codacons.

"Pomoc finansowa ze strony rządu to kropla w morzu potrzeb i nie pokryje strat w Rzymie, w którym turystyka stanowi siłę napędową gospodarki" - oświadczył prezes organizacji Carlo Rienzi.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!