Rok temu były oklaski z balkonów. Na dziedzińcu Ministerstwa Zdrowia brawo medykom w dniu ich święta bił sam minister zdrowia. W ubiegłym roku Dzień Pracownika Służby Zdrowia upływał w atmosferze mobilizacji, ale też, przynajmniej ze strony dużej części opinii publicznej, wdzięczności wobec medyków za ich pracę. Po trzynastu miesiącach pandemii 7 kwietnia nie ma w sobie nic ze świątecznego nastroju.
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta
W mediach społecznościowych przedstawiciele zawodów medycznych przypominają tragiczny bilans pandemii w ich środowisku: według oficjalnych danych, przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia kilka dni temu, COVID-19 zabił do tej pory 138 lekarzy, 16 lekarzy dentystów, 131 pielęgniarek, 19 położnych, 16 ratowników medycznych, 12 farmaceutów, 4 felczerów i 2 diagnostów laboratoryjnych.
Nie tylko statystyki zgonów i pamięć o tych, którzy przegrali walkę z SARS-CoV-2 na pierwszej linii frontu blokują świąteczny nastrój. Medycy są wręcz skrajnie przemęczeni – trzecia fala przyniosła rekordowe obciążenie dla szpitali i systemu ratownictwa medycznego, mówią o wypaleniu zawodowym, przejawiają symptomy zespołu stresu pourazowego, związanego z nieustannym obcowaniem ze śmiercią pacjentów. Czują się też niedoceniani.
Symboliczny protest
Przed południem przed siedzibą resortu odbędzie się symboliczny protest pracowników ochrony zdrowia. A pielęgniarki zapowiadają na maj dwugodzinny, już wcale nie symboliczny, strajk.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy wraz ze związkami zawodowymi zrzeszonymi w Forum Związków Medycznych zaprotestuje w środę przed południem przeciw „szkodliwej polityce zdrowotnej rządu”.
Protestować będą – z zachowaniem zasad dystansu społecznego i w ograniczonej liczbie – przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Radioterapii, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii i Solidarności 80'. Związkowcy chcą wyrazić sprzeciw wobec polityki zdrowotnej rządu i stale pogarszających się warunków pracy i płacy.
– Dziś mamy Światowy Dzień Zdrowia ogłaszany w rocznicę powstania Światowej Organizacji Zdrowia. Rok 2020 miał być rokiem pielęgniarki, ale całkowicie „przykrył” go COVID-19 – mówiła w środę na antenie Radia Zet Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Dzisiaj chcemy powiedzieć rządzącym, że chcemy poprawy warunków pracy tu i teraz, nie mamy czasu czekać na perspektywę 2027 r. Wtedy przeciętny wiek pielęgniarki będzie wynosił 58 lat.