"Nie ma medyków, nie ma leczenia"

07.04.2021
MSol
Kurier MP

Wzrost płac, poprawa warunków pracy, wypłacenie dodatku covidowego i zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia – to główne postulaty, z jakimi pod Ministerstwem Zdrowia w Dniu Pracownika Służby Zdrowia manifestowali przedstawiciele związków zawodowych pracowników medycznych.

Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, podczas pikiety pod ministerstwem zdrowia 7 kwietnia 2021 r. Fot. FB OZZL

Protestujący: w szpitalach zabraknie rąk do pracy

Protest, w którym udział wzięło kilkadziesiąt osób rozpoczął się o godz. 11.00 – z zachowaniem zasad epidemicznych. Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podkreślała, że sytuacja związana z pandemią obnaża wszystkie problemy systemu ochrony zdrowia.

– Pracujemy ponad normy czasu pracy, w ograniczonej liczbie kadr po 300 godzin w miesiącu. Chodzimy do prac w dwóch, trzech placówkach – mówiła Ptok. – Jesteśmy przemęczeni, zestresowani i pytamy się, jak mamy troszczyć się o pacjentów, skoro na dwóch lekarzy, dwie pielęgniarki i dwóch ratowników przypada 80 chorych?

Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy podkreślał, że nie ma dotąd samoobsługowych szpitali, pracowni diagnostycznych.

– Nie ma medyków, nie ma leczenia. To jest prosty przekaz – ostrzegał Bukiel. Przypomniał, że poprzedni minister zdrowia w 2018 roku przyznał lekarzom podwyżkę i wtedy pensje specjalistów wyniosły 1,6 średniej krajowej. – Minister Niedzielski chce nam zabrać te pieniądze i spowodować, że pensje będą wynosiły 1,31 średniej krajowej. Komuniści, którzy uważali lekarzy za wrogów klasowych, dawali w 1957 roku 1,7 średniej – komentował przewodniczący OZZL.

Protestujący odnosili się do ministerialnych (i przyjętych przez partnerów społecznych w ramach RDS) propozycji zmian w ustawie o wynagrodzeniach minimalnych pracowników medycznych. Przestrzegali, że zarówno obecne zarobki, jak i perspektywy, jakie kreśli resort zdrowia, są tak niskie, że będą skutkować odpływem pracowników z publicznej ochrony zdrowia.

Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych, mówiła, że pracownicy medyczni powinni zarabiać minimum 8 tys. zł brutto. – Za chwilę w szpitalach nie będzie rąk do pracy – stwierdziła i dodała: – Będzie stać nowoczesny sprzęt, minister będzie dokładać łóżka, premier wyświetlać slajdy, a personelu nie będzie.

strona 1 z 2
Zobacz także
  • Życzenia ministra w cieniu protestu
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!