"Jesteśmy ciągle na wysokiej fali zakażeń"

15.04.2021
Szymon Zdziebłowski

Uważamy, że jesteśmy jeszcze ciągle na wysokiej fali zakażeń. Pilotażowo, regionalnie, można by w kwietniu otworzyć klasy I-III w szkołach podstawowych – powiedział w środę w RMF FM prof. Miłosz Parczewski, specjalista chorób zakaźnych i członek Rady Medycznej przy premierze.

Prof. Miłosz Parczewski mówił w RMF FM, że jeżeli region spełni dość wyśrubowane normy małej liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców, to można by spróbować regionalnie, pilotażowo, wrócić do szkół dzieci z klas I-III. Proszony o sprecyzowanie normy powiedział: "To są współczynniki poniżej 50, poniżej 30 przypadków na 100 tysięcy osób. To już po stronie ministerstwa, jak to będzie zrobione" – podkreślił.

W jego ocenie w Polsce "jesteśmy jeszcze ciągle na wysokiej fali zakażeń". Prof. Parczewski odniósł się też do zamknięcia salonów fryzjerskich. "Wiele krajów nigdy ich nie zamknęło. Nie ma dobrych danych (pokazujących – PAP), że ta decyzja była dobra" – przyznał. Dodał, że rada nie dysponuje badaniami, które pokazywałyby, jak rozprzestrzenia się koronawirus w salonie fryzjerskim czy w żłobku. "Jedyne badanie, które się pojawiło w ostatnim tygodniu i jest istotne epidemiologicznie, to to, że na zewnątrz nie dochodzi do istotnej liczby zakażeń. Noszenie masek na dworze jest bez sensu" – ocenił.

Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, komentując decyzję o obostrzeniach, powiedział, że jest ona słuszna. "Wydaje się, że nie było innej możliwości, żeby cokolwiek zmienić. Jesteśmy jeszcze epidemiologicznie na bardzo wysokiej trzeciej fali pandemii. Spodziewałem się tego typu decyzji. Uważam ją obecnie za słuszną" – powiedział.

Przyznał, że rząd wysłał sygnał dotyczący ograniczenia mobilności w kraju, podejmując decyzję o zamknięciu hoteli również w czasie majówki – do 3 maja.

"Wydaje się to słuszne, ale z drugiej strony pozwoliłem sobie dla celów doświadczenia sprawdzić, jak wygląda baza hotelowa na Mazurach, nad morzem – wszystko jest zarezerwowane na majówkę" – zauważył. Sutkowski ocenił, że "w dalszym ciągu bawimy się w ciuciubabkę". Dodał, że otwarcie niektórych pensjonatów jest dla niego niezrozumiałe, bo w ten sposób działa się wbrew m.in. systemowi ochrony zdrowia i zdrowiu publicznemu.

Pytany o to, dlaczego zdecydowano się na otwarcie przedszkoli od 19 kwietnia, wskazał na nieco zmniejszającą się liczbę nowych zakażeń i umożliwienie powrotu do pracy młodych rodziców, których jest w Polsce ok. 2 mln. "Wydaje się, że wzgląd społeczny został wzięty pod uwagę. Jednocześnie, gdyby była taka sytuacja, że będzie w dalszym ciągu źle, to na pewno wrócą obostrzenia dotyczące dzieci" – podkreślił.

"Na tę chwilę nie widzę szans, aby otworzyć szkoły i pozwolić na swobodne uczęszczanie starszych dzieci do szkół. Zwłaszcza że obecnie nie chorują już osoby starsze, a pokolenie 40–50-latków" - powiedział wirusolog prof. Włodzimierz Gut w wywiadzie dla czwartkowego "Super Expressu".

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!