Pandemia ujawniła wiele problemów ochrony zdrowia

23.04.2021
BCC

• Problem zgonów nadmiarowych w wymiarze zdrowia publicznego jest bardzo poważny. Obrazuje on przeciążenie systemu ochrony zdrowia.
• Środki otrzymywane przez szpitale nie pokrywają realnych kosztów udzielanych świadczeń, a różnica ta generuje dynamiczne ich zadłużenie.
• Środki przekazywane szpitalom przez NFZ są nieadekwatne do rzeczywistych nakładów na świadczenia, co z kolei przekłada się na dostępność świadczeń i w efekcie naruszenie konstytucyjnej zasady równości.
• Ministerstwo Zdrowia powinno dokonać niezwłocznej rewizji systemu realnej i rzeczywistej wyceny świadczeń oraz procedury jej aktualizacji.
• Odbudowa systemu po pandemii nie będzie tak bolesna, jeśli już teraz zostaną wskazane słuszne kierunki działania.

Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Sytuacja epidemiologiczna w zakresie COVID-19 obciążyła system ochrony zdrowia we wszystkich krajach. Wyzwania finansowe i logistyczne w związku z koniecznością podjęcia intensywnej walki z pandemią spowodowały rotację i redystrybucję wszystkich posiadanych zasobów. W przypadku COVID-19 droga od endemii, przez epidemię, aż do pandemii okazała się niestety być bardzo krótka i szybko ją pokonaliśmy.

W Polsce, począwszy od dnia pojawienia się pierwszego przypadku do 17 kwietnia br., odnotowano 2,68 mln zachorowań, co stanowi ok. 7,1% populacji naszego kraju. Dla porównania, we Francji od początku pandemii odnotowano 5,26 mln przypadków (ok. 7,9% populacji), zaś w Stanach Zjednoczonych 31,6 mln (ok. 9,6% ogółu ludności). Z punktu widzenia oceny stanu zdrowia populacji, oprócz analizy natężenia zapadalności na COVID-19, warto jednak odnieść się również do śmiertelności wywołanej wirusem. Liczba zgonów z tej przyczyny zarejestrowana w wyżej wymienionych państwach wynosiła odpowiednio: 61 825; 101 000 i 566 000. Wskaźnik śmiertelności (odsetek zgonów z powodu koronawirusa w subpopulacji osób chorujących) wyniósł zatem kolejno: 2,3%; 1,9% i 1,8%, co dowodzi nieco gorszej sytuacji w Polsce w tym zakresie.

Niekorzystny dla naszego kraju bilans dowodzi pewnych deficytów. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie co jest ich powodem. Jako jeden z wielu wymienia się niedoskonałość systemu ochrony zdrowia, aczkolwiek wydaje się, że problem jest nieco bardziej złożony i dotyczy również indywidualnych i społecznych postaw wobec pandemii. Wyraźnie spada bowiem częstość zjawiska, które w epidemiologii nazywa się wyrażaniem potrzeb zdrowotnych, wizualizowanego pod postacią góry lodowej Logana. Eksperci podkreślają, że w ostatnim czasie ludzie nie przyznają się do posiadania objawów, mogących świadczyć o zakażeniu, nie zgłaszają się po pomoc medyczną i nie poddają się badaniom. Niestety, koronawirus niejednokrotnie pokazał swoją podstępność. Początki bywają często bezobjawowe lub o lekkich objawach, co usypia czujność pacjenta, powoduje że łatwo przeoczyć punkt w czasie, po którym stan zdrowia ulega gwałtownemu pogorszeniu i często wymaga hospitalizacji. Wiara w lekki przebieg choroby i możliwość jej „zaleczenia” przy stosowaniu tradycyjnych metod lub suplementacji, a także obawa przed utratą pracy, czy też kwarantanną powodują, że pacjenci trafiają pod opiekę lekarską w zaawansowanym stadium choroby.

Co prawda, dogłębna analiza zagadnień związanych z COVID-19 i jego konsekwencji w wymiarze populacyjnym będzie możliwa dopiero po pewnym czasie, jednak już dziś można z pewnością stwierdzić, że pandemia wygenerowała nie tylko skutki zdrowotne w postaci zachorowań i zgonów spowodowanych wirusem, ale boleśnie dotknęła również innych obszarów stanu zdrowia i systemu opieki zdrowotnej, który z definicji nakierowany jest na zabezpieczanie potrzeb zdrowotnych społeczeństwa.

Dane statystyczne opublikowane przeze Eurostat niestety potwierdzają, że również w tym względzie Polska będzie zmagała się z koniecznością podjęcia działań naprawczych, a właściwie chcąc uniknąć efektu domina powinna je podjąć już teraz.

Przedstawione na wykresie zgony nadmiarowe pokazują dynamikę umieralności w okresie pandemii w stosunku do poziomu umieralności w latach 2016-2019. Wyznaczone w ten sposób wskaźniki mogą stanowić podstawę do oceny sytuacji epidemiologicznej w tym zakresie. Dane o zgonach stanowią bowiem najbardziej wiarygodne wtórne źródło informacji o stanie zdrowia (z uwagi na ich kompletność i obligatoryjność), choć nie są pozbawione wad – nie należy jednocześnie zapominać o zjawisku garbage codes. Według danych Europejskiego Urzędu Statystycznego odsetek zgonów – wyznaczony jako średnia miesięcznych wzrostów – od marca 2020 r. do stycznia 2021 r. wyniósł w Polsce 23,5%, co stawia nasz kraj na niechlubnym ostatnim miejscu. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują ogólną liczbę zgonów nadmiarowych w Polsce w okresie pandemii (marzec 2020 – marzec 2021) na poziomie 103 378 (średni miesięczny wzrost wyniósł 23%). Miesiącami krytycznymi były w analizowanym okresie kolejno: listopad, październik i grudzień 2020 oraz marzec 2021.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!