MZ: konieczne narzędzia wymuszające racjonalizację - strona 2

12.05.2021
MSol
Kurier MP

Gadomski podkreślał, że sektor szpitalny będzie największym beneficjentem środków unijnych z tego Funduszu. – Nie chcemy zmieniać struktury właścicielskiej, a dokonać analizy szpitali – zapewniał też. – Te z najgorszymi wynikami planujemy objąć wzmożonym monitoringiem, bo jeżeli płatnik ma wziąć odpowiedzialność za finansowanie ochrony zdrowia, musi mieć narzędzia wymuszające racjonalizację działań w tych podmiotach – mówił. Wiceszef resortu zdrowia odpierał zarzuty, że ministerstwo chce wprowadzać do szpitali komisarzy.

– Centralizacja szpitali to byt rodem z medialnych publikacji, a nie realnych planów rządu – wtórował przewodniczący Komisji Zdrowia Tomasz Latos. Przypominał, że do KPO wpisano jeden z postulatów lewicy o przeznaczeniu dodatkowego miliarda złotych dla szpitali powiatowych.

O pieniądze szpitali – choć z innej strony – pytała też Katarzyna Lubnauer (KO). – Jaki jest w tej chwili stan zadłużenia szpitali, choćby na koniec 2020 roku? – chciała wiedzieć. Mówiła, że choć resort w tej chwili odżegnuje się od planu przejmowania szpitali, to taki wariant był rozważany, a do centralizacji – choćby nie była ona tak nazywana – dojdzie, bo temu ma służyć powoływanie agencji. Chodzi zarówno o agencję, która ma odpowiadać za „rozwój szpitali”, jak i za tę, która będzie organizować wspólne zakupy dla placówek medycznych.

Plany centralizacji funkcjonalnej, choćby w zakresie wspólnych zakupów, ostro krytykował też były już poseł Zjednoczonej Prawicy Andrzej Sośnierz. Podkreślał, że stosunkowo młoda, zarządzająca resortem zdrowia ekipa z uporem chce wracać do tych rozwiązań, od których Polska, w tym ochrona zdrowia, z trudem odchodziła 20, 30 lat temu. – To wszystko już było. System Siemaszki był, centralne zakupy były – mówił rozgoryczony Sośnierz. – Nie pamiętacie tego, ale ja tak.

Poseł i były szef NFZ, a wcześniej Śląskiej Kasy Chorych podkreślał, że KPO to szansa, ale właśnie obserwujemy, jak ona jest marnowana. – Wydawanie pieniędzy tylko na infrastrukturę nie przynosi efektów dla pacjentów – powiedział, posługując się porównaniem systemu ochrony zdrowia do samochodu z popsutym silnikiem. – Kupujemy w tej chwili nowoczesne gadżety do niejeżdżącego auta – ocenił.

Posłowie opozycji wytykali rządowi, że KPO to nic innego, jak samokrytyka Zjednoczonej Prawicy, bo stan systemu ochrony zdrowia oceniono negatywnie. Nie chodzi tylko np. o takie zjawiska, jak kolejki do specjalistów (które występowały i przed 2015 rokiem), ale wprost wyrażoną krytyczną ocenę sieci szpitali, czyli sztandarowego projektu z lat 2015-2017.

Bardziej dosadny był Sośnierz: – Ustawa o sieci szpitali poniosła klęskę – ocenił i przypomniał, że już na etapie prac nad projektem Konstantego Radziwiłła było mnóstwo wątpliwości, w tym również wyrażanych przez niego. – Nie byłem wtedy wysłuchany, teraz też nie mam nadziei, że mój głos zostanie uwzględniony.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!