Covidowe doniesienia z Australii i Nowej Zelandii

13.09.2021

Od poniedziałku w australijskim Sydney w pełni zaszczepieni przeciw COVID-19 mogą spotykać się na świeżym powietrzu w maksymalnie pięcioosobowych grupach. Cała Australia przechodzi przez największą dotychczas falę epidemii, na wielu obszarach wprowadzono ścisły lockdown.

Gladys Berejiklian, premier stanu Nowa Południowa Walia, w którym leży Sydney, zapowiedziała, że związane z epidemią ograniczenia zostaną złagodzone, gdy ponad 70 proc. mieszkańców przejdzie pełen cykl szczepień przeciw COVID-19. Oczekuje się, że ten próg zostanie przekroczony w połowie października. Na razie w pełni zaszczepionych jest 42 proc. dorosłych w Australii i 46 proc. w Nowej Południowej Walii.

– Do tych, którzy postanowili się nie zaszczepić – to wasz wybór, ale nie oczekujcie, że będziecie mogli robić wszystko to, co osoby, które się zaszczepiły – powiedziała w poniedziałek Berejiklian. Wezwała też wszystkich do jak najszybszego przyjęcia zastrzyku.

Oprócz zezwolenia na spotkania do pięciu zaszczepionych osób w otwartej przestrzeni, od poniedziałku w 12 najbardziej dotkniętych epidemią rejonach Sydney na świeżym powietrzu będą mogli się zebrać na dwie godziny zaszczepieni członkowie jednej rodziny.

W czerwcu w Australii wybuchła trzecia, największa jak dotąd fala epidemii COVID-19 napędzana przez bardziej zaraźliwy wariant Delta koronawirusa. W całym kraju w zeszłym tygodniu diagnozowano średnio 1,7 tys. nowych infekcji dziennie. Większość z nich w dwóch najludniejszych australijskich stanach, Nowej Południowej Walii w Wiktorii. Blisko połowa z 25 mln Australijczyków objęta jest surowymi restrykcjami. Obowiązują one w największych miastach, Sydney i Melbourne, oraz stolicy kraju Canberze.

Od poniedziałku w Australii szczepieniami przeciw COVID-19 objęto również młodzież w wieku 12–15 lat. W niedzielę zakupiono dodatkowy milion dawek szczepionki firmy Moderna. Według władz w kraju niedługo będzie wystarczająco dużo szczepionek, by mogły ją przyjąć wszystkie uprawnione do tego osoby.

W największym mieście Nowej Zelandii, Auckland, lockdown zostanie wydłużony do 21 września – poinformowała w poniedziałek premier tego kraju Jacinda Ardern. Decyzja podyktowana jest walką z wysoce zakaźnym wariantem koronawirusa Delta.

W poniedziałek wszystkie 33 nowe przypadki Delty wykryto właśnie w tym mieście. Oznacza to wzrost liczby nowych przypadków od weekendu, kiedy zanotowano 20 i 23 infekcje. Miasto pozostaje praktycznie odcięte od reszty kraju, gdzie restrykcje poluzowano.

– To jasne, że transmisja wirusa nie jest powszechna w Auckland, ale tak długo, jak będą pojawiać się nowe przypadki, istnieje ryzyko – mówiła Ardern na konferencji prasowej.

Nowa Zelandia od wielu miesięcy prawie nie notowała nowych przypadków COVID-19, aż do połowy sierpnia, kiedy liczba nowych infekcji zaczęła intensywnie rosnąć w związku z bardziej zaraźliwym wariantem Delta. 17 sierpnia wprowadzono lockdown.

Agencja Reutera przypomina, że Nowa Zelandia zamknęła swoje granice na początku pandemii COVID-19 w marcu 2020 roku i przez większość czasu radziła sobie dobrze z koronawirusem. Od początku kryzysu sanitarnego w całym kraju zarejestrowano jedynie 3593 infekcje oraz 27 związanych z COVID-19 zgonów.

Pomimo to premier Ardern była krytykowana za powolną kampanię szczepionkową. W Nowej Zelandii o populacji 5,1 mln w pełni zaszczepione przeciw COVID-19 jest 34 proc. społeczeństwa.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!