Barometr epidemii (81)

23.10.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Krzywa tempa wzrostu zakażeń pnie się w ostatnich dniach w Polsce niemal pionowo, dziennie notujemy od 80 do ponad 100 proc. przyrosty w ujęciu tygodniowym. Ministrowi zdrowia zapala się „czerwone światełko”, ale rządowi – choć zwoływane są posiedzenia sztabu kryzysowego i premier obraduje z Radą Medyczną – niespieszno do podejmowania trudnych decyzji. Albo może – jakichkolwiek.


Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Największa porażka. Strategia rządu. Minister zdrowia Adam Niedzielski po tym, jak już na początku mijającego tygodnia – a więc o dziesięć dni wcześniej, niż przewidywały rządowe prognozy – słupek nowych zakażeń przekroczył 5 tysięcy, zadeklarował, że przewidywania można wyrzucić do kosza. Szkoda. Takie przewidywania należałoby raczej oprawić w ramki i dołączyć do kolekcji tych z ubiegłego roku, które… też się nie sprawdziły. To byłoby swoiste memento: nikt nie ma licencji na nieomylność.

Czy pomylili się ci, którzy przygotowywali prognozy? Byłoby łatwiej odpowiedzieć na to pytanie, gdybyśmy poznali założenia, przyjmowane przy konstruowaniu każdego z modeli, a na pewno tego, którym najczęściej posługiwali się przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, zapewniając, że 5 tysięcy zakażeń czeka nas na przełomie października i listopada. Być może bowiem ta prognoza powstała przy założeniu, że rząd – obserwując wzrosty zakażeń już we wrześniu – podejmie jakiekolwiek decyzje, ograniczające rozprzestrzenianie się wirusa.

Jakiekolwiek to przy tym słowo klucz, bo nie zostały podjęte żadne. Trudno uznać bowiem za decyzję list, jaki minister zdrowia skierował niedawno do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, by zdyscyplinować wiernych do przestrzegania w trakcie nabożeństw zasad sanitarnych. W tym prawidłowego noszenia maseczek. Z tym bywa – jest! – bowiem źle lub bardzo źle, w zależności od regionu. W najlepiej, z dużych miast, zaszczepionej Warszawie można zaobserwować stosunkowo dużą dyscyplinę (również w środkach komunikacji publicznej, choć już nie w sklepach, zwłaszcza wielkopowierzchniowych i galeriach handlowych), ale praktycznie wszędzie znajdzie się przynajmniej kilka osób (jeśli nie kilkanaście, w przypadku zgromadzeń w kościołach), i to nie licząc dzieci, które masek nie zakładają wcale.

Skąd jednak pomysł, że społeczeństwo, w którym duża część dorosłych (jedna trzecia) podjęła świadomą decyzję o niezaszczepieniu się, a więc wykazała się nieodpowiedzialnością, będzie się odpowiedzialnie zachowywać w innych, pandemicznych, wymiarach? Że każdy będzie zakładać maseczkę, utrzymywać dystans? Zwłaszcza, jeśli przyzwolenie na nieprzestrzeganie tych zasad było (i jest) powszechne i w dodatku sankcjonowane złym prawem. Rada Medyczna przy premierze oburza się – jak można usłyszeć – na sędziów, uchylających mandaty za nienoszenie maseczek, ale sędziowie nie robią tego ani państwu, ani rządowi na złość. Brak właściwej podstawy prawnej wiąże im ręce.

Największe wyzwanie. 50 proc. niezaszczepionej populacji. Media donoszą o nowych modelach przebiegu obecnej fali pandemii, które zakładają, że będzie ona „długa i płaska” – i stosunkowo wysoka, nawet dochodząca do 25 tysięcy zakażeń dziennie. Jej apogeum miałoby przypaść na okres okołoświąteczny. Choć te modele funkcjonują jako „nowe”, nie ma w nich, na dobrą sprawę, niczego nowego. Eksperci, o czym pisaliśmy również w „Barometrze epidemii”, jeszcze w wakacje prognozowali zupełnie różny od poprzednich przebieg fali – właśnie „wysoko wypłaszczony” i trwający, na tym pandemicznym płaskowyżu, wiele tygodni. To efekt niskiego – wobec wykazującego się dużą zakaźnością wariantu Delta – poziomu zaszczepienia społeczeństwa, nałożonego na brak obostrzeń (lub obostrzenia iluzoryczne). Mówiąc wprost: rząd raczej na pewno nie zamknie gospodarki. Być może nie zamknie nawet szkół (przynajmniej podstawowych). Na pewno nie zrobi tego teraz i w najbliższych tygodniach. Powód? Poza pandemiczny – spór z Unią Europejską może odciąć nas od funduszy, i normalne funkcjonowanie gospodarki jest kwestią życia i śmierci.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!