Zawiła biurokracja, wielokrotne wymazy z nosa i gardła, badania krwi, transport z lotniska ambulansem i co najmniej dwa tygodnie w hotelu, za który trzeba zapłacić, ale nie można go wybrać – na takie utrudnienia muszą być przygotowane osoby lecące do Chin w czasie pandemii. Rekord bije miasto Shenyang na północy kraju, gdzie wprowadzono 28 dni kwarantanny hotelowej plus 28 dni domowej.
Chiny obstają przy strategii „zero covid”, a ograniczenia wjazdu do kraju należą do najsurowszych na świecie. Od marca 2020 roku granice pozostają zamknięte dla większości cudzoziemców, a ci, którym władze pozwolą na wjazd, muszą liczyć się z poważnymi obostrzeniami.
Ostrożność Chińczyków widoczna jest w samolotach chińskich linii lotniczych. W Air China z Warszawy do Taiyuanu na północy Chin stewardesy ubrane są w ochronne kombinezony medyczne. Takie stroje zakłada też wielu Chińczyków w lotach międzynarodowych, by uchronić się przed zakażeniem.
Ale trudności zaczynają się jeszcze przed wylotem. Władze zezwalają zasadniczo tylko na przyloty bezpośrednie, a takich rejsów jest niewiele – z Polski dwa w tygodniu. Bilety są co najmniej trzy razy droższe niż przed pandemią, a loty często są odwoływane. Przed wylotem trzeba zrobić dwa testy na COVID-19 – PCR i serologiczny – w laboratorium z listy autoryzowanej przez ambasadę ChRL.
Dopiero w Chinach podróżni dowiadują się, gdzie będą zakwaterowani, ile to będzie kosztowało, i jakie konkretnie przepisy będą ich obowiązywały. Nawet długość kwarantanny nie jest przesądzona, bo poszczególne regiony stosują własne regulacje, a te często się zmieniają.
Zwykle kwarantanna odbywa się w średniej klasy hotelach i kosztuje ok. 250 zł za dobę z wyżywieniem. Po wejściu do pokoju i zamknięciu drzwi nie wolno ich otwierać przez dwa tygodnie, za wyjątkiem badań, odbierania posiłków i wynoszenia śmieci. Korytarz obserwują kamery.
Obecnie osoby jadące do Pekinu muszą przejść 21-dniową kwarantannę w mieście, do którego przylecieli. Kanton wymaga 14 dni w hotelu, a później tygodnia kwarantanny domowej i jeszcze tygodnia „obserwacji medycznej”. Rekord pobiło ostatnio miasto Shenyang na północy kraju, gdzie wprowadzono 28 dni kwarantanny hotelowej plus 28 dni kwarantanny domowej.
Reguły kwarantanny też są niejednolite. W niektórych miejscach można zamawiać jedzenie z zewnątrz, w innych – trzeba się zdać na wyżywienie dostarczane przez obsługę o ustalonych porach. W Taiyuanie personel codziennie rano mierzy gościom temperaturę, ale w niektórych miejscach trzeba to robić samemu i zgłaszać nadzorcy wyniki.