Sytuacja epidemiczna w Niemczech - strona 2

20.01.2022
Marzena Szulc

Lekarze pierwszego kontaktu w Berlinie i Brandenburgii otrzymują w ostatnich miesiącach coraz więcej listów, zawierających pogróżki – informuje portal RBB24. W listach, wysyłanych przez przeciwników szczepień, lekarze są ostrzegani przed „konsekwencjami dalszego wykonywania szczepień” przeciw koronawirusowi. „Zdecydowanie należy potraktować całą sprawę poważnie” – mówi prezes Izby Lekarskiej z Berlina.

„Stowarzyszenie z południowych Niemiec wysyła obecnie listy do lekarzy rodzinnych w naszym regionie, którym grozi konsekwencjami z powodu wykonywania szczepień przeciw koronawirusowi” – mówią na łamach RBB24 przedstawiciele brandenburskiej Izby Lekarskiej, dodając, że pisma takie wysyłane są „na firmowym papierze i przyjmują ton prawny”.

W ciągu ostatnich pięciu miesięcy pismo takie otrzymało blisko 20 gabinetów lekarzy rodzinnych w Brandenburgii, przy czym liczba niezgłoszonych przypadków może być wyższa – dodaje RBB24. „W pismach tych, mówiących o odpowiedzialności lekarzy, przytaczane są pseudonaukowe argumenty odnośnie rzekomej szkodliwości i zbędności szczepień” – mówi Daniel Sobotta, szef Izby Lekarskiej z Brandenburgii. Jak dodaje Sobotta, pisma te nie zawierają groźby śmierci ani przemocy, są więc „nieszkodliwe” z punktu widzenia prawa karnego.

„W Berlinie do gabinetów lekarzy rodzinnych także trafiały różnego rodzaju listy z pogróżkami” – potwierdza doktor Wolfgang Kreischer ze Zehlendorfu. Najczęściej listy te informują, że lekarze wykonujący szczepienia są odpowiedzialni, „stosując szczepionki, które nie zostały odpowiednio przetestowane” i powinni ponieść karę, jeśli ich pacjenci z powodu szczepień „doznają szkód” – opowiada Kreischer.

Izba Lekarska z Berlina zajęła się sprawą listów z pogróżkami poważnie. „Ważne jest, abyśmy nie zostawiali lekarzy samych w sytuacji zagrożenia, a także wspierali ich w pracy” – mówi prezes Izby Peter Bobbert. „Słowo pisane nie powinno być trywializowane. Obawiamy się, że słowa te w końcu zamienią się w czyny i przestrzegamy przed lekceważeniem tego. Zdecydowanie należy potraktować całą sprawę poważnie”.

Nawet „miliony zaszczepionych pracowników” mogą być zagrożone prawem do wynagrodzenia w przypadku, gdy trafią na kwarantannę z powodu infekcji koronawirusem – informuje w czwartek „Tagesspiegel”.

Zgodnie z tymi nowymi zasadami pracownicy objęci kwarantanną, którzy byli zaszczepieni raz lub których drugie szczepienie odbyło się ponad trzy miesiące wcześniej, nie będą już uprawnieni do otrzymywania rekompensaty.

Do tej pory dotyczyło to wyłącznie osób niezaszczepionych, które zostały skierowane do odbycia kwarantanny. „Milionom pracowników grozi utrata zarobków w czasie odbywania kwarantanny” – podkreśla „Tagesspiegel”.

„Brak szczepionki przypominającej COVID-19 prowadziłby wówczas do wykluczenia roszczenia o rekompensatę (...)” – cytuje „Bild”, który jako pierwszy dotarł do dwustronicowego raportu komisji ekspertów, pracującej na zlecenie Bundestagu.

Obecnie zaleceniem Stałej Komisji ds. Szczepień (STIKO) jest wykonywanie szczepień przypominających (tzw. boostera). „Osoby zainteresowane mogą więc zapobiec utracie wynagrodzeń dzięki trzeciemu, niedawno publicznie zaleconemu przez STIKO szczepieniu” – komentuje „Tagesspiegel”.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!