Studium kryzysu (17) - strona 2

26.06.2022
Małgorzata Solecka
Kurier MP

W Polsce, jak podkreślają eksperci, lekarze w gabinetach również odnotowują niespotykaną jak na tę porę roku liczbę zakażeń górnych dróg oddechowych, a apteki nadal sprzedają masowo środki typowe dla sezonu przeziębieniowego. Ponieważ testów się jednak nie wykonuje (należałoby sobie życzyć tak konsekwentnej polityki w innych obszarach ochrony zdrowia) – u nas COVID-19 przeszedł do historii. A wiadomo, że jeśli historia się powtarza, to jako farsa – i z tym mamy obecnie do czynienia.

Subwarianty Omikronu: BA.4 i BA.5, jak przestrzega dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, ewidentnie (jeszcze) łatwiej niż wcześniejsze wymykają się odporności, również tej poszczepiennej – dlatego, na przykład, z kolejną falą zakażeń mierzy się Izrael.

Kraje, które śledzą pandemię, testują i pilnują podstawowych środków bezpieczeństwa, nie robią tego z obawy o „dziś”. Przebieg zakażeń jest rzeczywiście zwykle łagodny i nie widać przełożenia na obciążenie szpitali czy oddziałów intensywnej terapii. Liczba zgonów wobec wiosny nieznacznie, ale jednak zmalała. Lekarze podkreślają jednak, że Omikron i jego warianty podobnie jak wcześniejsze u dużej części zakażonych przynoszą skutki zdrowotne. „Long COVID” może stać się wyzwaniem nie tylko dla systemów opieki zdrowotnej, ale dla gospodarek, bo nie wiadomo w tej chwili, ile osób po przebytym zakażeniu („long COVID” możliwy jest nawet w przypadku lekkich objawów) przez wiele miesięcy nie będzie w stanie wrócić do pełnej sprawności, również zawodowej.

Świat czeka na nowe szczepionki. Liczy na nie również Polska, choć w zasadzie nie do końca wiadomo, dlaczego. Boostera – który przez wiele miesięcy zapewniał wystarczającą obronę – przyjęło ok. 30 proc. z nas, co plasuje nas pod koniec europejskiej stawki (ale wyraźnie przed Rumunią i Bułgarią, czyli nowym benchmarkiem).

Największy błąd. Szczepienia uchodźców. W piątek, w ostatni dzień roku szkolnego, minister zdrowia podpisał z przedstawicielem UNICEF porozumienie w sprawie, m.in. szczepień dzieci i młodzieży z Ukrainy. Data wręcz symboliczna – 24 czerwca, czyli cztery miesiące po tym, jak przez granice zaczęły przechodzić dziesiątki, setki tysięcy uchodźców. Miesiąc po tym, jak pierwsze tysiące z nich zostały objęte obowiązkiem szczepień w ramach PSO. 1 lipca – tydzień po tym, jak ze szkół i przedszkoli zniknęła większość ukraińskich uchodźców (część z nich pojawi się oczywiście w placówkach oświatowych i wychowawczych w najbliższych miesiącach, podczas dyżurów, akcji „Lato w mieście” czy kursów językowych, ale zapewne nie będzie to większość) – ma ruszyć akcja informacyjno-edukacyjna, skierowana do rodziców/opiekunów. Trudno o lepszy timing. Ale też o lepszy schemat rozwiązywania problemów. Rozwiązywania teoretycznego: już w pierwszych godzinach wojny w Ukrainie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że uchodźcy będą mieć możliwość korzystania ze świadczeń ochrony zdrowia na równi z Polakami. Dzieci i ukraińska młodzież zyskają, tym samym, prawo do szczepień, które po trzech miesiącach pobytu przekształci się w obowiązek. A że z tego prawa nie skorzystał niemal nikt? Jeśli przestanie się udzielać informacji, może nikt się nie zorientuje, że obowiązku – zgodnie z wielokrotnie formułowanymi przestrogami – nie ma jak wyegzekwować?

Największy znak zapytania. Polskie Sprawy. Nad ustawą o restrukturyzacji i modernizacji szpitali wiszą ołowiane chmury. Posłowie PiS mają serdecznie dosyć skarg, płynących z powiatów, na Adama Niedzielskiego i jego resort i najchętniej odesłaliby nie tylko tę ustawę, ale całe ministerstwo, do zamrażarki. Jednak gdyby oporu w PiS nie starczyło, w sukurs przyszedł w ostatnich dniach Andrzej Sośnierz, który od 2015 roku w zasadzie nieprzerwanie, aż do kwietnia 2021 roku, krytykował decyzje kolejnych ministrów PiS (zarówno przeprowadzanych reform, jak i walki z pandemią), co nie przeszkadzało mu głosować, na ogół, zgodnie z wolą partii. Po nieco ponad roku funkcjonowania w kole Polskie Sprawy, częściowo nastawionym opozycyjnie, były prezes NFZ postanowił wesprzeć rząd (tam, gdzie miałby się on niebezpiecznie zachwiać, w dobrych dla Polski sprawach) oraz przyczynić się do zablokowania kluczowej ustawy Adama Niedzielskiego.

Ten akapit, sam w sobie, brzmi jak odcinek telenoweli. Coś w stylu „Zbuntowany anioł”.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!