Studium kryzysu (18)

03.07.2022
Małgorzata Solecka
Kurier MP

W Europie w ostatnim tygodniu liczba nowych potwierdzonych przypadków zakażeń SARS-CoV-2 wzrosła o jedną trzecią, a liczba zgonów – o blisko 10 proc. Kraje wysokorozwinięte czekają na dopuszczenie nowych szczepionek przeciwko COVID-19 z nadzieją, że podanie kolejnego, ulepszonego boostera zapobiegnie jesiennej fali zakażeń. Letnią mógłby ograniczyć, bo nie powstrzymać, powrót do racjonalnych w czasie pandemii zachowań.


Fot. Adobe Stock

Największe wyzwanie. Prewencja. Hala odlotów lotniska Okręcie, piątek 1 lipca. Tysiące pasażerów czekających na odprawę bagażową, do kontroli bezpieczeństwa, w kolejkach do bramek – w znakomitej większości bez masek. W zasadzie, poza pasażerami odlatującymi na Daleki Wschód, konkretnie do Chin, masek nie ma nikt. Wijąca się kolejka, w której oczekują przede wszystkim młodzi Azjaci, otacza stanowisko, przy którym pracują osoby w białych, szczelnych kombinezonach. Zupełnie jak duchy z przeszłości, bo przecież pandemii w Polsce już nie ma.

Minister zdrowia mówi wprawdzie, odnosząc się do gwałtownego wzrostu liczby potwierdzonych przypadków zakażeń w Polsce, że w lipcu musimy się liczyć z kolejnymi sporymi wzrostami. – Zakładamy, że w lipcu codziennie 300 tys. osób będzie miało kontakt z COVID-19 – powiedział w wywiadzie dla PAP. – Dziennie będzie następowało 300 tys. immunizacji w całym kraju – stwierdził. Jednak w jego opinii nie stworzy to żadnego zagrożenia dla wydolności systemu opieki zdrowotnej. Dlaczego? Kluczem jest odporność uzyskana w drodze szczepienia oraz przechorowań. Niedzielski przypomniał, że według majowych badań „ponad 90 proc. społeczeństwa ma przeciwciała na COVID-19”.

Minister konsekwentnie abstrahuje od tego, co wynika z badań nad nowymi subwariantami Omikrona. A wiadomo mianowicie, że dużo łatwiej omijają one ochronę, jaką dają szczepienia, niż pierwotny Omikron, a nawet jego pierwsze subwarianty. Dodatkowo, nawet przy oryginalnym Omikronie wiadomo było, że podstawowy cykl szczepień nie wystarczy, że konieczny jest, do optymalizacji ochrony (i tak przecież niezupełnej, ale wystarczającej w zdecydowanej większości przypadków do uniknięcia ciężkiego przebiegu) booster. Trzecią dawkę przyjęło ok. 30 proc. Polaków, w grupach senioralnych – niespełna 50 proc. Czwarta dawka jest dostępna dla nielicznych, a Ministerstwo Zdrowia nie przedstawia jasnej ścieżki postępowania – czy, na przykład, 80-latek, który zdecyduje się teraz na drugi booster, będzie mógł jesienią liczyć na kolejną dawkę, uwzględniającą warianty omikronowe? Taki komunikat z pewnością przekonałby przynajmniej część seniorów do sięgnięcia w tej chwili po szczepionkę.

To jednak nie wszystko. Dominujące w tej chwili subwarianty – naukowcy zastanawiają się wręcz, czy nie powinny zostać one uznane za odrębny wariant SARS-CoV-2, z łatwością omijają ochronę naturalną. I to nie tylko tę uzyskaną po zakażeniu wariantem Delta (czy wcześniejszymi), ale też po zakażeniu pierwszymi Omikronami. Eksperci od dobrych kilku tygodni tłumaczą, że przechorowanie COVID-19 w styczniu czy lutym nie chroni przed możliwością reinfekcji w tej chwili. Mówiąc inaczej – 90 proc. Polaków z przeciwciałami wcale nie jest tak bezpieczna, jak wykłada to Adam Niedzielski. Zaś poziom zabezpieczenia osób starszych w Polsce przedstawia bardzo wiele do życzenia, a to te grupy są najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 i zakażenia w tych grupach mogą skutkować problemami dla systemu ochrony zdrowia. Czego i eksperci i lekarze pracujący w szpitalach boją się w tej chwili najbardziej.

Największy znak zapytania. Letnia fala. Europa w ostatnich tygodniach stała się ponownie epicentrum pandemii. Liczba nowych zakażeń w świecie wzrosła w minionym tygodniu o 15 proc., ale na Starym Kontynencie – o 34 proc. O 9 proc. wzrosła też liczba zgonów, podczas gdy wskaźnik dla całej populacji globu to jedynie 1 proc. Dysproporcje są ogromne, a wnioski powinny być oczywiste.

Koronawirus szaleje tuż za naszą zachodnią granicą: w ostatnim tygodniu Niemcy zanotowały ponad 700 tysięcy zakażeń – 100 tysięcy zakażeń dziennie. Olbrzymie ilości nowych przypadków mają też Włochy, Francja, Hiszpania i Grecja. Patrząc na dane dotyczące testowania, widać wyraźnie, że „zapał” do testowania we wszystkich tych krajach wyraźnie osłabł – nawet Grecja, wykonując ponad 9 testów dziennie w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców, daleko odeszła od swoich rekordów (wskaźnik w szczycie wynosił ponad 40). Niemcy i Hiszpania – wskaźnik ok. 1, Włochy i Francja – ok. 3. Odsetek pozytywnych wyników szokuje, wynosi od ponad 20 do nawet ponad 40 (Niemcy) procent.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!