„Choć szczepienia ochronne są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom zakaźnym i nie należy lekceważyć obowiązku szczepienia dzieci, to nie wolno ograniczać nieszczepionym dzieciom dostępu do przedszkoli, a tym samym prawa do nauki” – podkreśla Rzecznik Praw Dziecka.
Marek Michalak w piśmie do minister edukacji narodowej Joanny Kluzik-Rostkowskiej odniósł się do dyskusji na temat możliwości przyjęcia w uchwałach rad gmin dodatkowego kryterium rekrutacyjnego do przedszkoli publicznych, jakim jest „poddanie dziecka obowiązkowym szczepieniom ochronnym”.
W zeszłym tygodniu uchwały dotyczące m.in. obowiązkowych szczepień dzieci przy przyjęciu do przedszkola i żłobka przyjęli radni z Częstochowy. Stanowią one, że rodzice i opiekunowie dzieci, które będą przyjmowane do miejskiego żłobka będą musieli przedstawić zaświadczenie o odbyciu obowiązkowych szczepień ochronnych. Ma to być również jedno z głównych kryteriów rekrutacji dzieci do miejskich przedszkoli i oddziałów przedszkolnych. Uchwały te będą jednak wdrażane dopiero po ich weryfikacji prawnej przez służby wojewody śląskiego (p. Nieszczepienie dzieci może się nie opłacać).
Z podobnymi propozycjami – w obliczu coraz częstszych sytuacji odstępowania od obowiązkowych szczepień – występowali również radni w innych miastach (p. Przedszkola tylko dla zaszczepionych dzieci – małopolski sanepid jest na TAK).
RPD wskazał, że zwolennicy wprowadzenie takiego rozwiązania uzasadniają je potrzebą wsparcia dla programu obligatoryjnych szczepień oraz troską o zdrowie dzieci. Michalak podkreślił, że szczepienia ochronne są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom zakaźnym i w żadnej mierze nie popiera postaw lekceważących obowiązek szczepienia dzieci. „Jednak mając na uwadze prawo dziecka do nauki i prawo do ochrony zdrowia, których to bezpośrednio dotyczy przedstawiona wyżej społeczna debata, należy zauważyć, iż niedopuszczalna jest sytuacja, gdy realizacja jednego prawa dziecka odbywa się poprzez ograniczanie innego” – zaznaczył.
Dodał również, że może pojawiać się wątpliwość w zakresie legalności uwarunkowania dostępu dziecka do przedszkola publicznego od przedłożenia dokumentacji o obowiązkowych szczepieniach ochronnych.
W związku z tym Marek Michalak zwrócił się do szefowej MEN o ocenę, czy takie rozwiązania są zgodne z ustawą o systemie oświaty. W szczególności RPD zwrócił uwagę na to, że przekazywanie tego rodzaju dokumentacji medycznej przy ubieganiu się o przyjęcie do przedszkola czy żłobka, może naruszać prawa pacjenta, a także, że proponowane kryterium może stać w sprzeczności z przepisami o obowiązkowym rocznym przygotowaniu przedszkolnym dla dzieci w wieku 5 lat.
MEN ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo rzecznika.
Obowiązek szczepień ochronnych wynika z przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, a także z rozporządzenia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych.
Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Polsce zwiększa się liczba rodziców uchylających się od ustawowego obowiązku szczepienia dzieci – w 2014 r. było ich 12,3 tys., w 2010 r. tylko 2,5 tys.
Jeśli rodzic nie zaszczepi dziecka w terminie, wówczas otrzymuje upomnienie z wezwaniem do zaszczepienia dziecka w ciągu 7 dni. Gdy rodzice nie reagują, wówczas można nałożyć na nich grzywnę. Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym dopuszcza jednorazowo grzywnę w maksymalnej wysokości 10 tys. zł (p. Nieszczepienie dzieci może się nie opłacać). Można ją nakładać wielokrotnie, ale łączna suma grzywien w celu przymuszenia nie może przekroczyć 50 tys. zł (p. „Nie boję się takiej grzywny” – wątpliwa skuteczność „kar” za nieszczepienie dzieci).