Nowe ogniska odry w woj. pomorskim i lubelskim

07.11.2018
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Podejrzenia i potwierdzone przypadki odry w województwie lubelskim (6) i w Kwidzynie (4). W tym drugim mieście sytuacja jest poważna, bo lekarze podejrzewają wirusa odry u dorosłych pracowników zatrudnionych w fabryce Jabila, w której pracuje około 4 500 osób. Nadzorem epidemiologicznym objęto 1000 osób z kontaktu. W powiecie pruszkowskim liczba przypadków odry zwiększyła się natomiast do 21. To dane na wtorkowy wieczór, służby sanitarne zastrzegają jednak, że liczba przypadków odry – potwierdzonych i podejrzeń – może się jeszcze zwiększyć.

Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta

W Kwidzynie zachorowało czworo obywateli Ukrainy, troje z nich to pracownicy fabryki Jabila. – Tysiąc osób z otoczenia chorych zostało objętych nadzorem epidemiologicznym. Wszyscy narażeni poddani zostaną profilaktycznym szczepieniom – poinformowała we wtorek Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku.

Dwoje obywateli Ukrainy z rozpoznaniem odry trafiło do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Chorzy nie byli wcześniej szczepieni przeciwko odrze, co może potwierdzać tezę, że problemy z systemem szczepień na Ukrainie występowały od wielu lat i nie wynikają wyłącznie z toczącej się od kilku lat wojny z Rosją, ale przede wszystkim załamania się ukraińskiej gospodarki i niewydolności tamtejszego systemu ochrony zdrowia. W kwidzyńskiej fabryce pracuje więcej obywateli Ukrainy. Inspekcja Sanitarna sprawdza kontakty osób chorych w okresie zakaźności odry, czyli 9–11 dni przed wystąpieniem objawów choroby. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 6 września 2016 roku w sprawie metody zapobiegania odrze, w ognisku zachorowania na odrę przewidziane są szczepienia dla osób nieszczepionych lub niemających udokumentowanego szczepienia (p. tab. 2. „Wiarygodne dowody odporności na odrę, świnkę i różyczkę”: https://www.mp.pl/szczepienia/artykuly/wytyczne/89754,zapobieganie-zachorowaniom-na-odre-swinke-i-rozyczke-oraz-profilaktyka-zespolu-rozyczki-wrodzonej-zalecenia-acip – przyp. red.). Szczepionkę zapewni bezpłatnie Inspekcja Sanitarna z rezerwy epidemicznej.

W województwie lubelskim do wtorku zanotowano 6 podejrzeń zachorowania na odrę – większość chorych to obywatele Ukrainy. Wśród chorych jest jedno 9-miesięczne dziecko. Trwają badania potwierdzające zakażenie wirusem odry.

Eksperci, podkreślając że w Polsce ciągle działa odporność zbiorowiskowa dzięki względnie dużemu odsetkowi osób uodpornionych przeciwko odrze, ale rekomendują jednocześnie, aby przynajmniej te osoby, które mają stały kontakt z osobami pochodzącymi z Ukrainy, sprawdziły stan swojej odporności i ewentualnie rozważyły szczepienie. Dotyczy to nie tylko personelu placówek ochrony zdrowia, ale też szkół, przedszkoli, a także wszystkich, którzy np. pracują w firmach zatrudniających obywateli Ukrainy.

Obowiązkowe szczepienie przeciwko odrze w Polsce wprowadzono do kalendarza szczepień w 1975 roku dla dzieci w wieku 13–15 miesięcy i w ciągu kilku lat stopniowo obejmowano nim całą kohortę urodzeniową w danym wieku (nie od razu 100% dzieci podlegających obowiązkowi). W 1991 roku wdrożono drugie szczepienie przeciwko odrze w 8. roku życia, a potem w 1994 roku przesunięto drugą dawkę na 7. rok życia. W 2004 roku zastąpiono monowalentną szczepionkę przeciwko odrze refundowaną szczepionką trójwalentną MMR (odra, świnka, różyczka). W 2005 roku wprowadzono drugą dawkę MMR dla dzieci w wieku 10 lat.

Eksperci zalecają, aby osoby urodzone przed 1974 rokiem odszukały w książeczce zdrowia lub – jeśli jest taka możliwość – w przychodni, informację, czy chorowały na odrę. Przechorowanie lub 2 dawki szczepienia zapewniają długoletnią odporność, zazwyczaj na całe życie. Jeśli takich informacji brakuje lub mamy wątpliwości czy zachowaliśmy odporność, warto wykonać odpłatnie badanie stężenia swoistych przeciwciał przeciwko odrze lub po prostu się zaszczepić. Szczepionka MMR (stosuje się ją w dwóch dawkach) kosztuje około 80–90 złotych. Osoby dorosłe, które chcą się zaszczepić profilaktycznie (nie po kontakcie z chorym w ognisku epidemicznym), muszą za szczepienie zapłacić.

Sprawdzić swoją odporność powinni także urodzeni po 1975 roku, zwłaszcza ci, którzy byli szczepieni jedną dawką szczepionki, bo nie ma pewności, że szczepienie było wystarczające do wykształcenia odpowiedniej odporności (ok. 5–10% osób, częściej dorosłych, nie reaguje na pierwszą dawkę, ale w pełni odpowiada na podanie drugiej). Brak pełnej odpowiedzi układu immunologicznego powoduje, że część osób, które mają udokumentowane szczepienie jedną dawką, jednak po kontakcie z chorym na odrę również choruje.

Zobacz także

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań